reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

reklama
NIE WOLNO

PIC ALKOHOLU, lampka czerwonego winka owszem:happy:
PALIC PAPIEROSOW
BRAC NARKOTYKI
PRZYJMOWAC LEKOW -Obecnie największy problem stanowią dostępne w każdym sklepie popularne leki przeciwbólowe jak ibuprofen, nurofen, a zwłaszcza tak zwane „tabletki z krzyżykiem” czy „tabletki Goździkowej”. Przyjmowane w czasie ciąży mogą spowodować poważne wady wrodzone serca i nerek u dziecka

Należy jednak uważać na surowe, marynowane w solance lub wędzone na zimno produkty rybne. Sushi, saskimi, solone śledzie, filety z pstrąga i wędzony łosoś mogą być źródłem zarażenia listerią czy toksoplazmozą, nicieniami czy innymi pasożytami
 
ale jak sie dolacza sygnatura

widzę,że zdolna z ciebie dziewczynka i juz sobie poradziłaś :tak::-D:tak:

LauraOna ........... przytulam

a ja o mało dzisiaj nie zemdlałam,:-( chyba miałam za długa przerwe w niejedzeniu, bo zjadłam o 14.15 poszłam po małego do przedszkola i zanim dojechałam do domku była 15.30 jeszcze małe zakupy i w kolejce do kasy robiło mi sie na przemian zimno i gorąco :-(, jeszcze nigdy sie tak nie czułam... na szczęście blisko do domku, szybka kanapka i już było lepiej, ale sie troszke przestraszyłam ...... :zawstydzona/y:

M zabrał małego i wybrali sie na wycieczke do centrum, więc mam cisze i spokój aby wypoczywać, więc jestem z Wami .... :tak:

Syla, same dobre wieści, teraz wypoczywaj sobie w domku i pozwól rodzince sie rozpieszczać .... :tak:

Kroptusia, u Ciebie wypoczynek też dał efekty, więc super .... :tak:

miłego popołudnia :tak:
 
Dziewczyny kochane mam do was pytanie. Jak często można robić usg w ciąży?
Pytam dlatego że gdzieś tam wyczytałam, że raz w miesiącu to góra.Nie powinno się częściej. Zmartwiłam się, bo przecież w lutym miałam robione 2 razy w ciągu tygodnia, wtedy jak poszłam do Gin i byłam tak bardzo zawiedzona i zmawtriona a parę dni później poszłam do innego. Teraz z kolei chce pójść zrobic usg 3D i wychodzi że za jakieś 2,3 tygodnie powinnam to zrobić, a tu wczoraj miałam robione na zwykłym ...:confused:.
 
-inka, nie martw sie! na pewno dzidzi nic nie bedzie... ja w tej ciąży przez te plamienia miałam robione juz 6 razy;-) w tamtej miałam usg chyba z 15 razy robione /nie przesadzam/ bo od 20 tygodnia chodziłam juz z rozwarciem i conajmniej co 2 tyg miałam usg... a mój miki zdrowy;)

CIEKAWE CO U Mamy Sówki...
 
Ostatnia edycja:
Nie wolno ponoc też napojów gazowanych. Tyle że tylko po pepsi i wodzie Muszyniance (któraś z wrześniówek ja polecała) mój żołądek "pracuje", więc je piję, choć staram sie nie przesadzać.
 
reklama
Dziękuję dziewczyny, że byłyście ze mną przez cały czas, ale muszę się niestety z Wami pożegnać...lekarz zrobił mi USG na lepszym sprzęcie, ale niestety pęcherzyk nadal był pusty i jeszcze na dodatek zrobił się krwiak, więc trzeba było wykonać zabieg...już jestem po, ale do jutra muszę być w szpitalu:baffled: czuję się dobrze...przynajmniej fizycznie...na szczęście psychicznie nie ma tragedii, ale rewelacyjnie też nie jest...po prostu muszę to przeżyć, bo CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI!!!!

Postaram się co jakiś czas do Was zaglądać, żeby wiedzieć co tam u Was i Waszych Maluszków...

Jedyna dobra wiadomość dziś to, że jutro Narzeczonek wraca, bo powiedział, że ich ma w dupie (bo nie chcieli go puścić -> NAWET W TAKIEJ SYTUACJI!!!!) i przyjeżdża, bo nie może mnie z tym wszystkim samej zostawić...kochany jest nie???

P.S. Dostałam zaproszenie do grupy, ale już chyba nie ma sensu do niej dołączać...

LauraOna współczuję, ale wiem co przeżywasz...ehh jak żadna to żadna, a jak już to dwie ehhh....

 
Ostatnia edycja:
Do góry