reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

reklama
Ja jestem na L4 od 14 stycznia. Po drodze ferie były też. 9 marca wracam do pracy. Wolałam przesiedzieć grypy dzieciaków (pracuję w szkole), w domu. I dobrze zrobiłam bo przed feriami była u nas masowo grypa żołądkowa. Poza tym nie czułam się na siłach żeby chodzić do pracy. Wymioty, a przede wszystkim ciągłe mdłości. Teraz też się zastanawiam jak to będzie, dyżury i zapachy ze "stołówki" chyba mnie dobiją. Nie cierpię zapachu kotletów schabowych i w ogóle, żadnych mięs. Mam zamiar pracować do końca roku szkolnego, chyba, że coś się będzie niepokojącego dziać.
 
Kroptusia - ale masz swietny brzuszek, no nie moge sie napatrze :-D
Napewno Twoj M glaska i caluje, moj jeszcze do przedwczoraj nie wierzyl ze w brzusiu ktos mieszka, a po USG nie moglam sie odgonic od smyrania. Mnie narazie malutko urosl brzusio, choc w zadne spodnie sie juz nie dopne, teraz po 12 tygodniu to chyba jak bombka dzidzia rosnie szybciej niz na poczatku ciazy wiec nasze brzusie napewno szybciutko urosna:-)

milego wiezorku ide sie polozyc bo juz zaliczylam pawik i cos mi sie w glowei kreci
 
Kroptusia sliczny brzuszek...ja myslałam, że jeszcze za bardzo nie widać, a tu juz ładnie zaokraglone masz kształty.
Ja jeszcze nie mam się czym chwalić. Ciuchy noszę nadal swoje, wszytkie jeansy są na mnie dobre, wiec tylko spogladam na ciązowe rzeczy i czekam, aż bede mogła je założyć.
ninonka ja w pierwszej ciazy dowiedziałam sie w 24tc, ale od 20 mogłam wiedzieć, tylko synuś sie zbuntował i nie chciał ujawnić szczegółów niektórych:-D
a teraz powiem szczerze, ze jest mi obojetne...ważne, aby bylo zdrowe:-)
 
Kroptusia fajny brzuszek, taka piłeczka. Mój taki rozlany jest :-p
princi ale miałaś niespodziankę przy porodzie :-D
rezeda u nas też przed feriami grypa szalała, ja załapałam przeziębienie, ale silne :zawstydzona/y: I teraz się wirusów boje panicznie :zawstydzona/y: Chociaż teraz już niebezpieczeństwo trochę mniejsze, bo pierwszy trymestr się kończy.
I na tym skończę swoją wypowiedź, bo jedyne co mi przychodzi do głowy to pisanie o jedzeniu. Monotematyczna się ostatnio zrobiłam :-D
 
No właśnie, w 2 trymestrze już trochę lepiej. Dlatego do tego 2 trymestru chciałam w domu siedzieć. A i tak mimo tego zanim poszłam na L4 to złapałam jakiegoś wirusa i miałam kilka dni gorączki jak już siedziałam w domu.
 
Witam wieczornie,
ja z oakzji dobrych wiesci z wczorajszej wiztyt poszlam sobie dzisiaj do fryzjera, rozjasnilam wlosy i obcielam, bo idea zapuszczania mnie opuscila, zreszta jakos sie przewaznie skalda, ze jak cos sie zmienia w moim zyciu to i fryzura tez sie zmeinia i uznalam ze to dobry moment ;-)
Tym wieksza u mnie radosc, ze M bedzie juz jutro w domku, takze odsapne po zakupach i za gotowanie pysznosci sie wezme, na poczatek bedze kapusniak i przyznam, ze to moja osobista potrzeba :-D chodzi za man juz od paru dni, silnie daja mi sie we znaki rozne zachcianki jakos ostatnio..
Kroptusia sliczny masz brzunio, moj rano ejst mneiszy wieczorem calkiem pokazny, ale tez raczej bardziej jak wzdety niz ciazowy, trzeba cierpliwie czekac
Rezeda ja jestem na zwolneiniu od 5 lutego, i w zasaadzie nei mialm wyboru bo ginak nazakala polgiwac, wczoraj powiedziala, ze jesli mam silna potrzbe to moge do pracy wracac, bo zagrozenia juz nie ma, ale ja wole zostac w domu zlwaszcza ze M wraca i pobedziemy sobie razem:-) Zreszta gina tez jest za tym zebym sobei odpuscila bo praca dosc stresujaca.
Milego wieczoru!!
witam nowe wrzesniowki!
 
Trochę się podłamałam tym USG choć lekarz powiedział, żebym była dobrej myśli...na USG widać było tylko pusty pęcherzyk i kazał mi przyjść 10 marca...i jeżeli do tej pory nie będzie Dzidziusia to będzie musiał mi dać skierowanie do szpitala...no albo jak do czasu następnego USG byłoby jakieś krwawienie to też mam jechać szybko do szpitala...bardzo mnie pocieszał, że ze względu na to, że miałam bardzo rozregulowane cykle (od 20 do 40 dni nawet czasami) to zapłodnienie mogło być później niż myślimy i ciąża może być młodsza...w ogóle był bardzo sympatyczny i chyba u niego zostanę, bo też pracuje w tym szpitalu, w którym chce rodzić...powiedział też, że nawet jeżeli sprawdzi się najgorszy scenariusz to mam się nie załamywać, bo tam wcale nie będzie Dzidziusia, a przynajmniej wiadomo, że oboje jesteśmy płodni...dziewczyny proszę trzymajcie mocno kciuki, bo oszaleje do następnego wtorku...tak chciałabym się do Narzeczonka przytulić, a jego nie ma:baffled:
 
reklama
Do góry