Proponowalabym nie wprowadzac psychozy, fakt fatem uwazac na siebie trzeba i to kwestia priorytetowa!! ale nie dajmy sie zwariowac.
Ja tez odgarnialam snieg, nie przerzucalam ton lopata, ale musialam sobie na boki troche odgarnac z podjazdu, zeby sie z garazu wydostac, oczywiscie uwazac trzeba , nie myc okien, nie taszczyc skrzynek, jeszcze raz uwazac, ale wszystko trzeba jakos tak nie wiem, no z glowa, przeciez zyc trzeba normalnie!! tylko uwazac.. ot tak mi sie nasunelo;-)
Ja tez odgarnialam snieg, nie przerzucalam ton lopata, ale musialam sobie na boki troche odgarnac z podjazdu, zeby sie z garazu wydostac, oczywiscie uwazac trzeba , nie myc okien, nie taszczyc skrzynek, jeszcze raz uwazac, ale wszystko trzeba jakos tak nie wiem, no z glowa, przeciez zyc trzeba normalnie!! tylko uwazac.. ot tak mi sie nasunelo;-)