Hej z Alą też idzie opornie. Próbowałam prawie cały tydzień. Rezultat zaczęła trzymać siku tylko , że by nie usiąść na nocnik. Niezła jest co!
Sarenka biorę się w garść i w tym tygodniu prześlę Ci list. Jestem strasznie zaganiana. Mąż dopiero wrócił z delegacji. Ledwo żyję a na dobicie malują u nas klatkę i jestem uziemniona. Nie da się wyjść z mieszkania z rozszalałymi dzieciakami, potrzebna pomoc. Tak więc mam nadzieje, że do końca tego tygodnia najpóźniej do przyszłego tygodnia sprawa zostanie załatwiona.
Sarenka biorę się w garść i w tym tygodniu prześlę Ci list. Jestem strasznie zaganiana. Mąż dopiero wrócił z delegacji. Ledwo żyję a na dobicie malują u nas klatkę i jestem uziemniona. Nie da się wyjść z mieszkania z rozszalałymi dzieciakami, potrzebna pomoc. Tak więc mam nadzieje, że do końca tego tygodnia najpóźniej do przyszłego tygodnia sprawa zostanie załatwiona.