U nas zupelnie odwrotnie, Natalka jak byla mala istny aniol,spokoj,radosc.. Kinia radosc,halas, zrzedzenie,marudzenie,wszedzie wlazi,wszystko wyciaga,lazi za mna jak kot, lapie mi sie nogi, ciagle na rece i na rece...Hej dziewczyny, no to ja się wyłamię-Zuzia jest na razie grzeczna, własnie wrocilismy od znajomych, gdzie grzecznie się bawiła, przespała się godzinkę w wózku kolegi, bawiła się a my świętowaliśmy urodzinki koleżanki. Nie wiem, może z czasem się zmieni, ale syn był zupełnie inny od początku, taki, że wszędzie wszedł i wszystko musiał zobaczyć.Zuzia zanim coś zmajstruje to zawsze patrzy na nas czy może tam pójść czy coś tam zrobić, jak powiemy nie wolno-to się wycofuje. Nieraz ma swoje za uszami i potrafi potupać nogami, ale rzadko.Wówczas zmieniam obiekt zainteresowań i jest spoko. Dobrej nocki
Poza tym to pieknie spi od 20-8 rano, lepiej je niz Natalka w jej wieku. Mowi jak robi tygrys,krowa i kotek. Mama,tata,daj papa i macha non stop,wszedzie