reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

Sarenka nie zazdrosc bo jeszcze nie pojade hehe :)) Ale jak nic sie w tym czasie nie wydarzy na ziemi czy na niebie to zdjeciami sie napewno pochwale :) W koncu moja 30-stka to bedzie ;))
 
reklama
Aby uczcić pamięć...przeczytajcie...posłuchajcie...pomyślcie...schylcie czoła...:-(


"Katyń 1940" (ostatni list) ...
Skreślam dziś do Ciebie kilka słów,
Chociaż wiem, nie dojdą chyba znów...
Piszę stąd do Ciebie ten ostatni raz:
Żegnaj już, kochanie... Na mnie czas...

Nocą wciąż te same miewam sny:
Piękną panną młodą jesteś w nich...
Synek pewnie urósł... Za mnie przytul go...
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd...
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd...
W takiej, jak ta, chwili chce się żyć...
Wszystko jest nieważne - byle być...
Lecz wyboru nie dał dobry Bóg;
Stoję dziś u kresu moich dróg...
Każą nam wysiadać... To już tu?...
Ten brzozowy lasek - to mój grób...
Jeszcze tylko westchnę jeden raz...
Jeszcze myśl ostatnia: Kocham Was...


Wrzuta.pl - Katyń 1940 (ostatni list) - Lech Makowiecki


 
No to sie zaczelo :-( juz pisza w gazetach o podejrzeniu zamachu :-( oby tylko jutro nic sie nie stalo bo za bardzo kuszace to "spotkanie" bedzie .
Mnie sama ten filmik z youtube przerazil a jak komentarze przeczytalam to juz calkiem
 
Nie dajmy się zwariować z tym pyłem, to napewno nie jest ż tak toksyczne i tak żyjemy w zanieczyszczonej atmosferze.
Mili a może daj coś z hippa na odwrocie słiczka pisze czy jest to danie normalizujące, zestalające czy rozluzniające stolce, ja tak kombinowałam jak małej kupki były nie hallo i ładnie pózniej mi się załatwiała

Co do tego pyłu to racja.Jeśli samolotom wojskowym to nie szkodzi a latają o wiele niżej niż te pasażerskie to nam też nic nie będzie;-)No chyba że będzie padać to w tedy możemy się martwić bo cały pył z deszczem spadnie:szok:

Co do słoiczków daje małemu z gerbera suszoną śliwke i jabłko wiem że gruszki to nie zabardzo są jeśli chodzi o kupki bo po nich są właśnie zatwardzenia.


Aby uczcić pamięć...przeczytajcie...posłuchajcie...pomyślcie...schylcie czoła...:-(​




Skreślam dziś do Ciebie kilka słów,
Chociaż wiem, nie dojdą chyba znów...
Piszę stąd do Ciebie ten ostatni raz:
Żegnaj już, kochanie... Na mnie czas...

Nocą wciąż te same miewam sny:
Piękną panną młodą jesteś w nich...
Synek pewnie urósł... Za mnie przytul go...
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd...
Teraz jeszcze trudniej odejść stąd...
W takiej, jak ta, chwili chce się żyć...
Wszystko jest nieważne - byle być...
Lecz wyboru nie dał dobry Bóg;
Stoję dziś u kresu moich dróg...
Każą nam wysiadać... To już tu?...
Ten brzozowy lasek - to mój grób...
Jeszcze tylko westchnę jeden raz...
Jeszcze myśl ostatnia: Kocham Was...


Wrzuta.pl - Katyń 1940 (ostatni list) - Lech Makowiecki
PIĘKNY I RUSZAJĄCY SERCE WIERSZ.


OBY PAMIĘĆ O KATYNIU I KATASTROFIE W SMOLEŃSKU NIE ZGINEŁY Z BIEGIEM CZASU.
 
Dobry wieczor dziewczyny.Witam sie po bardzo dlugim urlopie!Wrocilismy po 3 tyg.pobytu w Polsce bogatsi o 2 zeby i 800dkg.wagi.Pierwszy zab wyszedl w babci imieniny 1 kwietnia a 2 dwa dni pozniej.Kilogramy przybyly w czasie swiat,gdy Macius podjadal wszystko!!!!!Mama i tata tez przytyli,ha ha.Ale wszedzie dobrze,a w domu najlepiej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry