Oli urządził dziś mi pobudke o 5
.Płakał aż do 7
:-( .Nie wiem co z nim się dzieje
.W czoraj wieczorem też mi płakał ale tu znam powód a dziś rano nie wiem co się działo.Takie wybuchy płaczu coraz częściej mu się zdarzają.Co się może dziać?
Czy to zęby?Czy tęsknota do taty?A może po prostu ma swoje fanaberie
Dziewczyny pomóżcie mi jakoś.Mały nic nie chce robić sam.Tylko na ręce i na ręce.
Nic nie zrobie z nim na rękach a jak go kłade czy sadzam zaczyna płakać i się wykręcać.Już nie wiem jak z nim postępować:-(