Calineczka musisz być dobrej myśli, nie ma innego wyjścia, napewno wszystko będzie dobrze!!! a co do grypy to walcz, najważniejsze to zbijać temperaturę od 38stopni.
Witam z samego ranka (uzależnienie, wstaję i zaglądam na forum!)
U mnie wreszcie nocka przespana, mąż spał nad ranem u córki, więc całe łóżko dla mnie, wyspałam sie, aż mi lepiej.
A wczoraj o 22 mój M miał dodatkowy kurs po basenie w poszukiwaniu mleka w tubce:-) nie ma to jak zachcianki, biedny objechał nocne sklepy ale zdobycz przywiózł:-), jaka ulga była, zasłodziłam się totalnie, ale tego mi było trzeba:-)
Dziś siedze w domku sama do wieczorka, maż do późna w pracy, wiec pewnie jakiś spacerek, obiadek, i ....nic.
Soyyo-cudowna wiadomość, ja się denerwuję jeszcze przed usg, mam w nast. piątek, wiec zazdroszczę tym, co już wiedzą, ze dzidziulka zdrowa i wogóle........to czekanie jest najgorsze!
A teraz mam do Was pytanko, żeby czasem nie popełnić gafy
Czy jesteście wierzące, praktykujące??
Ja jestem wierząca, staram się chodzić zawsze do Kościoła......często w trudnych chwilach siegam po modlitwę, a Wy??
Witam z samego ranka (uzależnienie, wstaję i zaglądam na forum!)
U mnie wreszcie nocka przespana, mąż spał nad ranem u córki, więc całe łóżko dla mnie, wyspałam sie, aż mi lepiej.
A wczoraj o 22 mój M miał dodatkowy kurs po basenie w poszukiwaniu mleka w tubce:-) nie ma to jak zachcianki, biedny objechał nocne sklepy ale zdobycz przywiózł:-), jaka ulga była, zasłodziłam się totalnie, ale tego mi było trzeba:-)
Dziś siedze w domku sama do wieczorka, maż do późna w pracy, wiec pewnie jakiś spacerek, obiadek, i ....nic.
Soyyo-cudowna wiadomość, ja się denerwuję jeszcze przed usg, mam w nast. piątek, wiec zazdroszczę tym, co już wiedzą, ze dzidziulka zdrowa i wogóle........to czekanie jest najgorsze!
A teraz mam do Was pytanko, żeby czasem nie popełnić gafy
Czy jesteście wierzące, praktykujące??
Ja jestem wierząca, staram się chodzić zawsze do Kościoła......często w trudnych chwilach siegam po modlitwę, a Wy??