reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wrzesień 2009

Zapachy - koszmar :baffled:. Mężczyznę z paleniem usunęłam do kuchni, (biedak musi palić przy otwartym oknie) bo nie mogę tego znieść a przecież sama paliłam, ale mdłości skutecznie pomagają rzucić palenie :-) Najgorszy jest płyn do mycia podłogi którego używa pani sprzątająca w pracy, całe szczęście że nie codziennie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja nie dam rady wychodzić na podwórko ... najchętniej siedziałabym cały dzień w domu, nie umalowana, nie uczesana , w piżamie i do tego w łóżku :-( mój mąż już zaczyna ze mną wariować i nawet na siłę nie da rady mnie wygonić chociażby do sklepu ... :zawstydzona/y:
 
witam...
trochę późno, ale chcę się dołączyć do wrześniowych mam:-) dwie kreski zobaczyłam 24 stycznia, u lekarza byłam już 28 stycznia, wtedy był to 5 tydzień 2dzień.
teraz mam wizytę już w poniedziałek 23 lutego i juz nie mogę się doczekać...
bardzo bardzo chcę już zobaczyć moją dzidzię, bo przy pierwszej wizycie zobaczyłam pęcherzyk.
póki co czuje się dobrze, poza zmęczeniem, bolesnymi piersiami jest ok. do tej pory miałam dwa napady "szału", więc chyba mieszczę się w normie.
dodam, że jest to moja pierwsza ciąża, a termin mam na 29 września :-)
pozdrawiam wszystkie Wrześniówki cieplutko :-D

ps.jest może ktos z Bydgoszczy????:unsure:
 
Karolinusia witaj ;-) jak widzę, mamy termin na ten sam dzień :)

A odnośnie palenia, to też paliłam, ale udało mi się przerwać (niestety nie z powodu mdłości, bo takowe mnie nie męczą), w związku z czym moja druga połówka musi wychodzić na balkon albo do drugiego pokoju. I dobrze, nie będę wdychać jakiegoś świństwa,a poza tym jemu też to lepiej zrobiło, bo nie chce mu się co 5 min ubierać i wychodzić na -10 stopni, żeby sobie zapalić :tak:
 
hej dziewczyny
ja dzis wciągnęłam 2 pączki, i tak pewnie cofną się do miski ale chwila przyjemnosci byla,
kupilam sobie cole i teraz odgazowuje
hehe
zobaczymy czy na mnie podziala, bo juz mi wstyd z domu wyjsc bo sąsiedzi pewnie mają dosyc moich wieczornych koncertów rzygowych...
 
witam...
trochę późno, ale chcę się dołączyć do wrześniowych mam:-) dwie kreski zobaczyłam 24 stycznia, u lekarza byłam już 28 stycznia, wtedy był to 5 tydzień 2dzień.
teraz mam wizytę już w poniedziałek 23 lutego i juz nie mogę się doczekać...
bardzo bardzo chcę już zobaczyć moją dzidzię, bo przy pierwszej wizycie zobaczyłam pęcherzyk.
póki co czuje się dobrze, poza zmęczeniem, bolesnymi piersiami jest ok. do tej pory miałam dwa napady "szału", więc chyba mieszczę się w normie.
dodam, że jest to moja pierwsza ciąża, a termin mam na 29 września :-)
pozdrawiam wszystkie Wrześniówki cieplutko :-D

ps.jest może ktos z Bydgoszczy????:unsure:

Witaj Karolinusia hehe widzę, że coraz wiecej nas na koniec września, bo ja mam termin na 28 września:-)

A co do pączków -> już zjadłam 4:-D
 
Witaj Karolinusia hehe widzę, że coraz wiecej nas na koniec września, bo ja mam termin na 28 września:-)

A co do pączków -> już zjadłam 4:-D

witam!!!!!!!!! bardzo mnie cieszy, że jest nas dużo :-) a co do pączków... ja nigdy slodyczy nie jadłam, bo jakoś tak nie "ciągnęło" mnie w tę stronę, dziś skusiłam się i zjadłam dwa:-) bardziej z musu...
ale coli to bym się chętnie napiła...przejdę się do automatu chyba ;-)
 
ja zjadłam dwa :-) zaraz idę kupić ich trochę więcej... i zachciało się orzeszków solonych i tak się naczytałam że kupię małą colę w puszce ... smaku mi narobiłyście :-D
 
oj mamuśki mamuśki!!co Wy z tą colą narobiłyście, ja musze się kryć w domu, trzymam w szafce i nalewam w szafce, bo jak moje dziecko zobaczyło wczoraj, to piło aż do bólu (nie dało jej sie ani wytłumaczyć, ani uspokoić, i uległam:()
Witam Karolinusia!!
A co do pączków, to mnie jak nigdy ta ciaza tylko na pikantne nastraja, nie tknęłam do wczoraj żadnych słodyczy!!! (oprócz wczoraj wciągniętego prawie nosem mleka w tubce ok 22w nocy:))wiec pewnie nie skuszę sie na pączka!w niedzielę piekłam faworki, ale też jakoś kilka i miałam dość.
Co do zapachów to u mnie też masakra, odświeżacz z wc ujrzał kosz:) niezniosłam już go, a tak mi sie jakiś czas temu podobał:) do sklepu mięsnego wchodzę prawie na wdechu, ale cóż, trzeba..... a jak czuję jakiś zapach z kuchni......szok szok szok, mogłybyśmy za pieski robić:)
no i z tym marznięciem mam tak samo, wiecznie mi zimno, w domu prawie upał, a ja ciepło ubrana no i na dworze marznę, wieć spacerki owszem, ale krótkie.

aha, mam pytanie, od kilku dni robi mi sie czasami słabo, raczej dobrze sie odżywiam, mdłosci niewielkie, a mam wrażenie, jakby spadał mi cukier, ręce drżą, słabo na maksa.....nie wiem co sie dziej, czy to z "głodu" bo dziecko tak "wyciąga ze mnie wszystko", czy moze coś z ciśnieniem, macie tak???

lecę kłaść córcię spać i spadam do łóżeczka się zdrzemnąć......

 
Ostatnia edycja:
reklama
oj mamuśki mamuśki!!co Wy z tą colą narobiłyście, ja musze się kryć w domu, trzymam w szafce i nalewam w szafce, bo jak moje dziecko zobaczyło wczoraj, to piło aż do bólu (nie dało jej sie ani wytłumaczyć, ani uspokoić, i uległam:()
Witam Karolinusia!!
A co do pączków, to mnie jak nigdy ta ciaza tylko na pikantne nastraja, nie tknęłam do wczoraj żadnych słodyczy!!! (oprócz wczoraj wciągniętego prawie nosem mleka w tubce ok 22w nocy:))wiec pewnie nie skuszę sie na pączka!w niedzielę piekłam faworki, ale też jakoś kilka i miałam dość.
Co do zapachów to u mnie też masakra, odświeżacz z wc ujrzał kosz:) niezniosłam już go, a tak mi sie jakiś czas temu podobał:) do sklepu mięsnego wchodzę prawie na wdechu, ale cóż, trzeba..... a jak czuję jakiś zapach z kuchni......szok szok szok, mogłybyśmy za pieski robić:)
no i z tym marznięciem mam tak samo, wiecznie mi zimno, w domu prawie upał, a ja ciepło ubrana no i na dworze marznę, wieć spacerki owszem, ale krótkie.

aha, mam pytanie, od kilku dni robi mi sie czasami słabo, raczej dobrze sie odżywiam, mdłosci niewielkie, a mam wrażenie, jakby spadał mi cukier, ręce drżą, słabo na maksa.....nie wiem co sie dziej, czy to z "głodu" bo dziecko tak "wyciąga ze mnie wszystko", czy moze coś z ciśnieniem, macie tak???

lecę kłaść córcię spać i spadam do łóżeczka się zdrzemnąć......
witaj szyszunka!!!!

co do takich dolegliwości... też to miałam dwa razy, ale zazwyczaj po prostu kręci się w głowie, mi pomaga dobrze wywietrzona sypialnia i łóżko, kładę się na godzinke i przechodzi :-)
a co do zapachów... hmmmmmmmm ja i mój Damian bardzo lubimy piłke nożną i każdy mecz, a najlepiej ligi włoskiej był dla nas "świętem" w domu. przy okazji takiego "święta" lubiłam sobie wypic małe piwko, a teraz...masakra!!!
jak tylko Damian otworzy butelkę z piwem mam wrażenie, że śmierdzi w całym domu chmielem!!!:szok: okropnosci ...

a z innych dolegliwości to tylko obolałe piersi i okropne zmęczenie czasami mnie dopada i niestety muszę "kimnąć" się- to jest silniejsze ode mnie.
nie mam specjalnych smaków, no może poza colą :-) i jednodniowym sokiem marchwiowym:-)
 
Do góry