reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

ja szczepilam ta szczepionka mojego synka 3 lata temu:-):-)jestem bardzo zadowolona:tak:zadnych skutkow ubocznych:cool2:Oli nie mial nawet goraczki ale to chyba zalezy rowniez od organizmu;-)gdybym miala wybor ponownie zrobilabym to samo;-)ale mieszkam w Belgii i tutaj sa inne szczepienia;-)

To dokładnie tak jak ja - też szczepiłam 3 lata temu Adasia i byłam bardzo zadowolona bo nie było skutków ubocznych. Teraz zastanawiam się nad HEXĄ. Fajnie że Moniczkaleg o niej wspomniała.

A my już po chrzcinach. Mały był w kościele spokojny. Większą część mszy spał. Tylko chwilkę popłakał. Z katarkiem już lepiej, ale niestety oczko dalej ropieje. Jak nie przestanie to czeka nas wizyta u okulisty. Jutro dzwonię do chirurga dziecięcego umówić się na kontrolę bioderek prywatnie, bo tą państwową mamy dopiero na 18 listopada a mam bioderka skontrolować pilnie. Mam nadzieję że wszystko będzie w porządku.
 
reklama
Witajcie dziewczyny:):) Mała zasnęła więc mogę chwilkę usiąść przy kompie i poczytać co tam u Was:-):-) Myślałam, że przy drugim dziecku będę dużo spokojniejsza, w końcu starsza córcia odchowana i pewnie sporo wiedzy już mam w kwestii wychowania i rozumienia drugiej niuni a szczerze mówiąc to obaw sporo, czy mała dobrze przybiera, czy nie jest głodnawa, czy mam wystarczająco pokarmu, czy nie robi za często kupek, czy grudeczki w kupce są naturalne czy powinny mnie zaniepokoić??Też tak macie??Chciałabym żeby mała miała już 5 miesięcy:tak::tak:
 
Witam Was kochane, my dziś "sami", córcia u babci, wiec dopiero wstałam, było tylko spanko i karmienie, spanko i karmienie, a wszystko dlatego że.......boli mnie potwornie ząb!!!! Wzięłam 2 razy nurofen, bo już nie daję rady, na dodatek to ósemka, wiec pewnie do wyrwania, masakra jakaś......
A co do tego co pisałaś Agawa, to trochę tez tak mam, jedno tylko sie zmieniło nie denerwuję sie tyle tym wszystkim! Przeszłam wiele z 1 dzieckiem, wiec teraz juz się tak bardzo nie denerwuję, oczywiście martwię się wszystkim, typu właśnie kupki, karmienie, ale teraz widzę, ze im mniejszy stres tym lepiej nam wszystko wychodzi. Z 1 dzieckiem każda krostka była tragedią, kazdy płacz przy piersi był końcem pokarmu w moich oczach, teraz wysypki sobie są i już mija, karmienie jest bez sresu-chce co 15 minut, proszę bardzo, chce co godzinę, ależ proszę, a jak mam przerwy ok 4 godziny, to radosc wielka:)
Nic, zmykam zjeśc śniadanko i wziąść tabletkę, bo od tego cholernego zęba boli mnie cała szczęka, ucho i migdałek......
 
szyszunka, to możemy sobie podać ręce i zapisać sie na wizyte do stomatologa, :no: i u mnie chyba tez 8 .................. :no:

a i widzę, że juz mamy pochrzszczone dzieciaczki, ja planuje dopiero na święta BN, bo mam siostre w Angli i dopiero na świeta przyjedzie, mam tylko nadzieję, ze bedzie takie termin chrztu, muszę sie wybrać do księdza i zrobić wywiad co i jak, i jakie papiery potrzebuja chrzestni - chyba tylko zaświadczenie, że chodza do Kościoła ???? :tak:

i udało mi sie zpiasac małego na USG bioderek na przyzwoity termin na NFZ, bo na 12 listopada, wiec nie jest jakos tragicznie ..... :tak: a za 2 tygodnie idziemy na pierwsze szczepienie :tak: a już jestesmy po pierwszej wizycie u pediatry i mały przybiera z nawiązka, tzn, przez 2,5 tyg. przybrał 700, waga wyjścia ze szpitala 3300 a teraz juz osiagnął 4000 wiec jest OK ................ :tak:

princi, a piersi pewnie przestana boleć, mnie na początku bolały ok tygodnia, a potem z dnia na dzien było tylko lepiej ..... :tak:
 
jarzebinka a mi zaczal sie drugi tydzien i nie widze zadnej poprawy :-( Dzis przychodzi jakas babeczka od karmienia piersia... zobaczymy czy ma jakies zlote rady dla mnie :sorry:
 
Princi...a tradycyjne liscie kapusty?? próbowałaś?? A jakieś chłodne okłady i masaż?? Kurcze...nie zazdroszczę to bardzo malo przyjemne uczucie.
Daj znać jakie zlote rady dostałas. :)
 
reklama
Princi ja dzisiaj też miałam wizytę doradcy laktacyjnego. Przystawienie przez nią maluszka do piersi to sama przyjemność dla cycusia. Mam nadziję, ze uda nam się nauczyć po nowemu. Maluszek musi chwytać całą otoczkę. Trenowaliśmy przy niej mam więc nadzieję, ze samym nam tez się uda. Maluszek narazie ma odruch zasysania brodawki więc trzeba go nauczyć nowego sposobu karmienia.
 
Do góry