Kroptusia nie denerwuj sie, wyżal się nam, a my może coś pomożemy, ja niestety uważam, że to żaden lekarz, skoro nie umie tak wytłumaczyć i tak wszystko powiedzieć, żeby nie być podłamanym, musisz być dobrej myśli!!czekamy na wiadomości.
reklama
Magdalena0713
Fanka BB :)
Ojoj Kroptusia =/ Trzymaj się!!! Ściskam kciuki za Twoje maleństwo:*
empolan
listopad '05 wrzesień '09
Witam :-)
Dziecko w przedszkolu, a ja mogę sobie poleniuchować Najchętniej bym jeszcze pospała, ale jakoś mi to nie idzie ;-)
Ja też chcę wiedzieć, jaka jest płeć wcześniej. Ostatnio dowiedziałam się dopiero dwa miesiące przed porodem.
kroptusia to dzidzia ładnie rośnie :-) Mam nadzieję, że wszystkie "nie tak" gina są przesadzone i przy następnym badaniu okaże się, że wszystko jest w porządku. Ale nerwy rozumiem :-(
Mama Sówka tort na śniadanie - fajnie
Wiolawb szokujące to co piszesz o usuwaniu ciąży - szkoda, że przez to będziesz miała utrudnione poznanie płci. Może da się lekarza namówić i jak już zobaczy co trzeba, to podzieli się wiedzą ;-) Ale po 18 tyg. już mówią bez problemów? Daj znać czy będą bliźniaki wśród wrześniówek
Idę wymyślić jakieś śniadanie, bo jak jestem głodna, to mnie mdli
Dziecko w przedszkolu, a ja mogę sobie poleniuchować Najchętniej bym jeszcze pospała, ale jakoś mi to nie idzie ;-)
Ja też chcę wiedzieć, jaka jest płeć wcześniej. Ostatnio dowiedziałam się dopiero dwa miesiące przed porodem.
kroptusia to dzidzia ładnie rośnie :-) Mam nadzieję, że wszystkie "nie tak" gina są przesadzone i przy następnym badaniu okaże się, że wszystko jest w porządku. Ale nerwy rozumiem :-(
Mama Sówka tort na śniadanie - fajnie
Wiolawb szokujące to co piszesz o usuwaniu ciąży - szkoda, że przez to będziesz miała utrudnione poznanie płci. Może da się lekarza namówić i jak już zobaczy co trzeba, to podzieli się wiedzą ;-) Ale po 18 tyg. już mówią bez problemów? Daj znać czy będą bliźniaki wśród wrześniówek
Idę wymyślić jakieś śniadanie, bo jak jestem głodna, to mnie mdli
naftanalek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 610
Właśnie się umówiłam na to USG genetyczne dopiero 27 lutego koszt 200 zł.
Dziewczyny a co Wam da wykrycie ryzyka wad rozwojowych u dziecka, usuniecie dzidziusia, jak sie okażę, ze coś nie tak, a jak wyniki jednoznaczne nie będą, to będziecie robić kolejne testy i badania i denerwować się przez cały czas ciaży?? Moja najbliższa przyjaciółka miała taki właśnie problem, na usg parametry były takie w górnej granicy normy, zaczęli szukać chorób po rodzinie, zastanawiac się, czy dziecko chore, całe tygodnie nerwów, oczekiwań, potem decyzja o kolejnych badaniach, test PAPPA i inne, wyszło ryzyko bardzo niskie, ale w głowie zasiane już było a może to down?? cała ciąża niepewna, zestresowana....kilka dni temu urodziła zdrowiusieńkiego syna, ale jakie myśli jej krazyły i co czuła wie tylko ona.
Ja idę na zwykłe usg 27lutego, bedzie to pełnych 12 tyg, podejrzewam, ze lekarz zbada przezierność, sprawdzi kość nosową....... strasznie się boję, w poprzedniej ciaży miałam usg w 9 tyg, potem dopiero w 20, wszystko było na miejscu wiec się ucieszyłam i nie denerwowałam, nie było nic badane wczesniej, córeczka zdrowa....... ja jestem pedagogiem specjalnym, "wiem z czym sie je" zespół Downa czy inne wady wrodzone, ale za zadne skarby nie usunęłabym ciaży, ani nie chciała "przygotowywać się" że dziecko chore......może źle myślę, wiele Wad można operować w ciaży, ale nie chciałabym teraz usłyszeć, ze coś jest nie tak, bo to i tak nic nie zmieni.
Ja idę na zwykłe usg 27lutego, bedzie to pełnych 12 tyg, podejrzewam, ze lekarz zbada przezierność, sprawdzi kość nosową....... strasznie się boję, w poprzedniej ciaży miałam usg w 9 tyg, potem dopiero w 20, wszystko było na miejscu wiec się ucieszyłam i nie denerwowałam, nie było nic badane wczesniej, córeczka zdrowa....... ja jestem pedagogiem specjalnym, "wiem z czym sie je" zespół Downa czy inne wady wrodzone, ale za zadne skarby nie usunęłabym ciaży, ani nie chciała "przygotowywać się" że dziecko chore......może źle myślę, wiele Wad można operować w ciaży, ale nie chciałabym teraz usłyszeć, ze coś jest nie tak, bo to i tak nic nie zmieni.
A codzi o badanie cytomegalii , nie znam sie wiec nic mi nie mowilo poza tym ze norma do 6 a ja mam 107 ale myslalam ze to pozytywne jak przy innych badaniach mialam :-( gin zobaczyl i zdziwiony, szok a ja pytam o co biega to on ze albo przechodzilam cytomegalie i pozostalo tyle przeciwcial albo wlasnie PRZECHODZE...No to ja sie pytam co to i wogole, to on ze to wirus ktory przenika przez lozyko do dziecka i powoduje wodoglowie, tego sie nie leczy, stad robi sie wszystkie badania by wiedziec....no to sie zalamalam...Dal mi skierowanie na zbadanie jakiejs grupy M i jak bedzie negatywna to ok jak pozytywna to zle wiec 50% na 50%....poza tym ok, dzidzius 5cm wg lekarza rosnie jak na drozdzach, szyjka mimo skurczy ok, w srodku pieknie czystko i dostalam tylko magnez i by sie oszczedzac...mam pozwolenie na basenik a co do przutulanek to moga byc bez ograniczen jak jest ok i nie ma wymogow...
I to na tyle...dzidzius wariowal, ssal kciuka nawet, slodki, duzy, serduszko pieknie to co za cholera sie musiala przyplatac
Szyszunka
Wlanie wiele mozna leczyc i lepiej wiedziec, majac wybor by dziecko bylo zdrowsze i jest szansa wplywu na to to ja wolalabym wiedziec a jak nie ma wplywu to wiadomo ze sie nie usunie a bedzie jeszcze bardziej kochac ale po to sa badania wlasnie...Ale to moje zdanie
I to na tyle...dzidzius wariowal, ssal kciuka nawet, slodki, duzy, serduszko pieknie to co za cholera sie musiala przyplatac
Szyszunka
Wlanie wiele mozna leczyc i lepiej wiedziec, majac wybor by dziecko bylo zdrowsze i jest szansa wplywu na to to ja wolalabym wiedziec a jak nie ma wplywu to wiadomo ze sie nie usunie a bedzie jeszcze bardziej kochac ale po to sa badania wlasnie...Ale to moje zdanie
Ostatnia edycja:
Może za mało wiem, ale wrodzonych wad genetycznych chyba nie ma jak leczyć? USG genetyczne wykrywa chyba tylko wady genetyczne, na zwykłym dobrym usg można wykryć też wady,które można leczyć, dlatego robi sie wogóle usg. U mnie w Lublinie niema usg genetycznego, zostałaby łódź albo Warszawa, dlatego chodze na najlepsze usg w mieści i zobaczymy co będzie, narazie na ten czas ok.
cyt.:
Niektóre poważne wady rozwojowe próbuje się dziś leczyć jeszcze w czasie ciąży.
J.Z.: To prawda. Na świecie podejmuje się próby leczenia w łonie matki niektórych wad płodu, np. przepukliny przeponowej, ale to są wciąż odosobnione przypadki.
J.D.: W Polsce potrafimy już leczyć niektóre choroby płodu, np. zaburzenia rytmu serca.
Czy wszystkie stwierdzane w badaniach inwazyjnych wady wiążą się z nieuleczalną chorobą?
J.Z.: Bywają wady genetyczne, które nie mają bardzo ciężkich objawów. Np. wspomniany zespół Klinefeltera. Obciążeni nim mężczyźni nie mogą co prawda mieć dzieci, ale jeśli wadę wykryje się dostatecznie wcześnie, można ich leczyć hormonalnie, zmniejszając działanie dodatkowego chromosomu X. Zdarza się, że przychodzą do nas małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci i okazuje się, że przyczyną jest właśnie zespół Klinefeltera.
Niestety, duża część wad genetycznych kończy się nieuleczalną, ciężką chorobą.
Wady genetyczne są nieuleczalne. Można natomiast leczyć schorzenia, które niektórym z nich towarzyszą, np. wady serca w przypadku zespołu Downa.
cyt.:
Niektóre poważne wady rozwojowe próbuje się dziś leczyć jeszcze w czasie ciąży.
J.Z.: To prawda. Na świecie podejmuje się próby leczenia w łonie matki niektórych wad płodu, np. przepukliny przeponowej, ale to są wciąż odosobnione przypadki.
J.D.: W Polsce potrafimy już leczyć niektóre choroby płodu, np. zaburzenia rytmu serca.
Czy wszystkie stwierdzane w badaniach inwazyjnych wady wiążą się z nieuleczalną chorobą?
J.Z.: Bywają wady genetyczne, które nie mają bardzo ciężkich objawów. Np. wspomniany zespół Klinefeltera. Obciążeni nim mężczyźni nie mogą co prawda mieć dzieci, ale jeśli wadę wykryje się dostatecznie wcześnie, można ich leczyć hormonalnie, zmniejszając działanie dodatkowego chromosomu X. Zdarza się, że przychodzą do nas małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci i okazuje się, że przyczyną jest właśnie zespół Klinefeltera.
Niestety, duża część wad genetycznych kończy się nieuleczalną, ciężką chorobą.
Wady genetyczne są nieuleczalne. Można natomiast leczyć schorzenia, które niektórym z nich towarzyszą, np. wady serca w przypadku zespołu Downa.
naftanalek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2009
- Postów
- 610
Szyszynko ja muszę poddać się tym badaniom aby potwierdzić ze z dzidzią jest wszystko ok mimo tego co się ze mną dzieje, to dla dzidziusia i mojego dobra podobno. Nikt nie mówi tu o usuwaniu ciąży to tylko sprawdzenie jak się rozwija.
Ostatnia edycja:
reklama
Kroptusia będziemy trzymać kciuki żeby było wszystko w porządeczku
Ja jeszcze na urlopie do przyszłej środy a potem wracam do pracy, nikt nic na razie nie wie, bo nie mogłabym pracować 12h (nawet jakbym chciała) tylko max 8 a tu Ignaś chodzi do żłobka, żłobek do 17 a praca od 9 do 17 m tak samo pracuje, więc mamy wieczny kłopot z odbieraniem. A jak mam 12h to mam więcej dni wolnych, dzięki temu i kłopot jakby mniejszy
Szczerze to jestem przerażona jak sobie poradzimy z dwójką maluchów, dodam że na miejscu praktycznie nikogo do pomocy z rodziny:-(
Jeżeli chodzi o badania prenatalne, to z jednej strony jeśli w rodzinie były przypadki, to ja bym zrobiła, bo tak jak pisała kroptusia wiele wad mozna leczyć jeszcze w brzuszku a poza tym jeśli np dziecko ma wrodzoną wadę serca to wtedy poród jest przygotowany w tym szpitalu który mógłby takie maleństwo uratować i operować. Znam przypadki kiedy dziecko rodziło się z wadą serca i nikt wcześniej nie wiedział, szpital mały, lekarze nie wiedzieli co jest a i tak na operacje musieli czekać bo KOLEJKI
Ja jeszcze na urlopie do przyszłej środy a potem wracam do pracy, nikt nic na razie nie wie, bo nie mogłabym pracować 12h (nawet jakbym chciała) tylko max 8 a tu Ignaś chodzi do żłobka, żłobek do 17 a praca od 9 do 17 m tak samo pracuje, więc mamy wieczny kłopot z odbieraniem. A jak mam 12h to mam więcej dni wolnych, dzięki temu i kłopot jakby mniejszy
Szczerze to jestem przerażona jak sobie poradzimy z dwójką maluchów, dodam że na miejscu praktycznie nikogo do pomocy z rodziny:-(
Jeżeli chodzi o badania prenatalne, to z jednej strony jeśli w rodzinie były przypadki, to ja bym zrobiła, bo tak jak pisała kroptusia wiele wad mozna leczyć jeszcze w brzuszku a poza tym jeśli np dziecko ma wrodzoną wadę serca to wtedy poród jest przygotowany w tym szpitalu który mógłby takie maleństwo uratować i operować. Znam przypadki kiedy dziecko rodziło się z wadą serca i nikt wcześniej nie wiedział, szpital mały, lekarze nie wiedzieli co jest a i tak na operacje musieli czekać bo KOLEJKI
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 882
Podziel się: