reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Witam wszystkie mamuśki :)
Dzisiejsza noc koszmarna, budziłam się co chwilę, a to na siku, a to bo za gorąco, a to bo mąż całą kołdrę zabrał - mówię wam masakra. :wściekła/y: Fajnie w nocy padało, powietrze całkiem fajne, ale w sypialni duszno w dalszym ciągu. A może to tylko mnie się tak wydaje.... Wszystko możliwe. Z dnia na dzień coraz gorzej znoszę tą ciążę, pocę się jak świnka morska, szyję mam cały czas wilgotną, puchną mi dłonie i stopy i ogólnie nie jest za fajnie. :crazy:Tak bym już chciała mieć malutką przy sobie, no ale nie oszukujmy się, w końcu jesteśmy WRZEŚNIÓWKI, nie sierpniówki, jeszcze trochę trzeba poczekać...:sorry2:
Piszecie tak dużo o tych planach porodu, znieczuleniach - a ja tam nic nie wiem, i na nic się nie nastawiam. Sama nie wiem, czy chcę znieczulenie, wszystko ma swoje plusy i minusy, idę w środę do gina to może się go o wszystko wypytam. Jak na razie to zdaję się na siłę fachową, w końcu oni są od tego, zeby sprawnie ten poród przeprowadzić. Inna sprawa, że to nasza polska służba zdrowia, wiadomo, czego się można po nich spodziewać.... :baffled: Ale liczę na to, że mój gin będzie przy porodzie, to powinno wszystko mieć ręce i nogi. Zobaczymy. Byle tylko doczekać przy zdrowych zmysłach....:dry:
 
reklama
hej dziewczyny

Ja tez dzis jakos spac niemoglam-wstalam juz o 5 i tak siedze, poczytalam troche, pojadlam i teraz zaczynam byc spiaca-chyba jeszcze wroce do lozeczka;-)
 
witam i ja wtorkowo:-)
u nas w nocy strasznie padało już nie wspomne o burzy:baffled: i co chwile się budziłam bo śpimy przy samym oknie i myślałam że zawału dostane :dry:
ja już od rana zła jestem ... prosiłam męża po 18 żeby odkurzył, zmył naczynia, i pochował swoją wypraną bieliznę.... i co??? słyszałam tylko "zaraz:wściekła/y:" wstaje rano i co..... dup..... nic nie zrobił.... przecież lepiej będzie jak wszystko zrobi ciężarówka bo i tak cały dzień leży i nic nie robi:crazy:
wkurza mnie to wszystko..... bo jest mi już ciężko i żadnej pomocy:no:
 
Dzięki za kciuki Dziewczyny!Ja nadal w 2paku ale od 5 rano bóle lędzwiowe męczą i jakoś siedzieć dłużej nie mogę,leżenie doprowadza mnie do szału,cały czas mdłości i niezbyt humor dobry.Mam nadzieję że za długo się tak męczyć nie będę...
 
Dzięki za kciuki Dziewczyny!Ja nadal w 2paku ale od 5 rano bóle lędzwiowe męczą i jakoś siedzieć dłużej nie mogę,leżenie doprowadza mnie do szału,cały czas mdłości i niezbyt humor dobry.Mam nadzieję że za długo się tak męczyć nie będę...

Trzymaj się dzielnie:-) mam nadzieje ze niebedziesz się długo męczyc. Życze szybkiego i bezbolesnego porodu:tak:
 
Olgha...obys nie męczyła się długo. My tutaj wszystkie trzymamy kciuki i życzymy spokojnych ostatnich dni i w miarę bezbolesnego porodu.
I czekamy na wieści oczywiście...:tak:
Syla z tymi facetami tak już jest. Im sie wydaje że taki brzuszek to kompletnie nam nie przeszkadza. Mój stara sie co prawda pamietać, ze jest mi na prawdę ciężko ale tez ma takie swoje chwilowe wpadki. A my twarde baby musimy zaciskac zęby i byc zawsze twarde.:baffled::baffled::baffled:
Kkasiula witamy na naszym forum chociaz nawet przelotem...i dzieki za komentarz odnosnie znieczulenia. Nawet ne wiesz jak chciałabym być tez już po i wspominac ten wrzesień he he

A ja własnie powoli szykuję sie na kolejna wizytę w szpitalu. Znowu wyniki i zobaczymy jak tam moje zatrucie ciążowe się ma...pocieszam się, że każdy dzień zbliża mnie do tego 37 tygodnia i Mała z dnia na dzień coraz silniejsza...ale bardzo chciałabym aby mój stan sie nie pogorszył a abym wytrzymała jeszcze te 2 tygodnie...:rofl2::rofl2:
Miłego wstawania kobietki i jak najmniej dolegliwości dzisiaj...
 
syla piszesz że po 18 miał posprzątać ale 18 dopiero dziś więc spokojnie :-D
ale dziś niewyspana jestem, jak nigdy :-( burza, toaleta, i coś przy torach robili całą noc, pukali, stukali, dopiero burza ich przegoniła a na Bemowie błyskał i grzmiało jednocześnie
 
Witam porannie,
pogoda do niczego, popaduje cały czas ( widzę że wPL. również), a ja muszę iść pozałatwiać sprawy.
Makta- u mnie wszpitalu można korzystać z ZZO, tens ( trzeba ująć właśnie w tym planie, żeby przynieśli, bo jest tylko kilka sztuk)
TENS porodowy
słayszałam o Pethidine – lek przeciwbólowy, ale nie wiem czy wszędzie podają
oraz tzw. gaz rozweselający- tyle mogę mieć w szpitalu gdzie bedę rodzić. Oczywiście piłka, poduszki, krzesło i mąż do pomocy.
ZZO zostawiam sobie na koniec, jako ostateczność, bo w sumie można zaszkodzić dziecku panikując , a tego wolę uniknąć. Zobaczymy. Kiedyś nie było znieczulenia i dałam radę.
Ten plan do porodu to jest tutaj raczej wymagany, masz swoją położną i ona ma ci pomóc we wszystkim, czego sobie w nim zazyczyłaś -aby to był przyjemny czas.Lekarz tylko gdy są problemy.
Elinek- na ten czas to my mamy osobne kołdry, tzn. mi ciągle gorąco i mam swoją cieniuuutką.Przynajmniej nie muszę mu w nocy wydzierać i, a to oznacza dodatkowe wstawanie, o nie!
Idę po kawkę i śniadanko.
 
Anek :) jeszcze przed wyskokiem do szpitala zgodnie z obietnicą...jak tam Twoja torba?? Żyje juz swoim życiem?? :-D:-D:-D:-D
A teraz zmykam...trzymajcie kciuki aby moje wyniki nie były gorsze...:baffled::baffled::baffled:
 
reklama
No kochaniutkie powoli zaczynamy sie chyba szykować do porodów, a jak się sypnie, to nie nadążymy z gratulacjami:)
Co do golenia, to ja wyczytałam, ze ze względu na mikrouszkodzenia nie powinno się golić maszynką, dlatego kupiłam sobie kremik depilujący i ogolę się nim tak jak przed poprzednim porodem, męża tam nie dopuyszczę:) a nóż mnie by pozacinał, wolę godzinkę spędzoną przed lustrem:)
Olgha trzymamy kciuki
Ja dziś ledwo żywa, wczoraj zachciało mi sie wić gniazdeczko, wiec dokończyłam "remont" w domu, pomalowałam wszystkie futryny i dolną połowę balkonu:), mąż skakał pod sufitem, ja to co z dołu......tak wiec dziś boli mnie wszystko wszyściuteńko od czubka głowy do palców nóg.
lecę chyba odpoczywać.
 
Do góry