Anabuba
czarownica mroźnego lądu
Miska ja w tej kwestii tak duzo ci nie pomoge,ale mysle ze Magdulicha ktora ma troje dzieci a wnt powie ci co i jak.
ja moge dodac ze tak dzieki przyjmowaniu lekow nasze dzieci rozwijaja sie prawidlowo,przynajmniej u mnie tak mysle.bez tego moja corka juz byla pewnie uposledzona;((
co do genezy-z tego co wiem to moze byc dziedziczna,widac starsza corka nie dostala tych genow w puli,a mlodsza juz tak.ja nie mam zadnych problmeow z tarczyca i skad u mojej?byc moze po operacji,ona miala z piety tsh 275!!!!!!!!!
jezeli u Twojej corki tsh po lekach bedzie dobre tzn ze sa one jej potrzebne.co do odstawiania-robi sie kolo 2 roku zycia tak mniej wiecej,duzo zalezy od lekarza-probe odtsawinieu leku na jakies 2 misiace.jzeli po tym czasie tarczyca sama ruszy z produkcja hormonow to bedzie to widac po wynikach.u was wszystko jeszcze na dbrej drodze
Wisienka-szczerze mowiac nie wiem jaka metoda byla rehabilitowana moja Weronika.jakso nie zapytalam.poprostu kazala mi ja tak cwiczyc to cwiaczylam.a nie moge wejsc na youtube zeby Ci pwoeidziec ktora byla u nas.
ja Weronika gimnastykowalam-tzn robialam jej "wymachy" raczkami i nozkami z jednoczesnym dosikeim np kolanem do brzuszka.do tego cwiaczenia naprzeminne rak i nog-kolanko do lokcia i cos jeszcze ale nie pamietam.wiec byc moze to byla ta druga metoda.efekty nie byly natychmiastowe-po jakims miesiacu zauwazylam ze latwiej jes mi ja ubrac i ze juz sie tak nie prezy,ale trzeba bylo czaasu,rehabilitantka czula efekty.
pogadja ze swoja,moze da sie to jakos polaczyc.
ja moge dodac ze tak dzieki przyjmowaniu lekow nasze dzieci rozwijaja sie prawidlowo,przynajmniej u mnie tak mysle.bez tego moja corka juz byla pewnie uposledzona;((
co do genezy-z tego co wiem to moze byc dziedziczna,widac starsza corka nie dostala tych genow w puli,a mlodsza juz tak.ja nie mam zadnych problmeow z tarczyca i skad u mojej?byc moze po operacji,ona miala z piety tsh 275!!!!!!!!!
jezeli u Twojej corki tsh po lekach bedzie dobre tzn ze sa one jej potrzebne.co do odstawiania-robi sie kolo 2 roku zycia tak mniej wiecej,duzo zalezy od lekarza-probe odtsawinieu leku na jakies 2 misiace.jzeli po tym czasie tarczyca sama ruszy z produkcja hormonow to bedzie to widac po wynikach.u was wszystko jeszcze na dbrej drodze
Wisienka-szczerze mowiac nie wiem jaka metoda byla rehabilitowana moja Weronika.jakso nie zapytalam.poprostu kazala mi ja tak cwiczyc to cwiaczylam.a nie moge wejsc na youtube zeby Ci pwoeidziec ktora byla u nas.
ja Weronika gimnastykowalam-tzn robialam jej "wymachy" raczkami i nozkami z jednoczesnym dosikeim np kolanem do brzuszka.do tego cwiaczenia naprzeminne rak i nog-kolanko do lokcia i cos jeszcze ale nie pamietam.wiec byc moze to byla ta druga metoda.efekty nie byly natychmiastowe-po jakims miesiacu zauwazylam ze latwiej jes mi ja ubrac i ze juz sie tak nie prezy,ale trzeba bylo czaasu,rehabilitantka czula efekty.
pogadja ze swoja,moze da sie to jakos polaczyc.