reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrodzona niedoczynność tarczycy

reklama
Witam was mamusie. Jestem tu nowa. Mam pytanie czy wasze dzieciatka mialy problem z apetytem? Moj Kacperek nie chce nic jesc-wciskam mu na sile, zeby ciokolwiek zjadl. Wogole nie czuje sie glodny choc ja slysze ze swojego lozka- a on w swoim jak mu strasznie burczy w brzuszku. On po calej przespanej nocy rano wogole nie czuje sie glodny tylko pluje. W ciagu dnia to samo. Bylam wczoraj z nim u alergologa (ma alergie pokarmowa) i on zaproponowal mi zrobienie testow na niedoczynnosc tarczycy.

Moje dzieci nie miały takiego problemu, choć oczywiście zdarzały się okresy , kiedy więcej jadły i kiedy jadły bardzo niewiele, niemniej jednak przy niedoczynności tarczycy często tez występują niedobory żelaza i wit.B12.
A brak apetytu tez występuje przy anemii. Może warto przy okazji kontrolnych badań zrobić morfologię z rozmazem, wyjaśniłoby to, czy dziecko nie ma anemi
pozdrawiam
 
Witam i mam takie pytanie, naszło mnie po wczorajszej kąpieli dzieci.....
jakie włosy mają wasze dzieci? chodzi mi o to, jak im rosną? są silne, zdrowe, błyszczące?, czy raczej słabe i matowe?, bo ja zauważyłam, że w czasie kiedy hormony się wahają, moje dzieci a zwłaszcza najstarsza reaguje między innymi w ten sposób, że jej włosy zaczynają wypadać:-(, są takie właśnie matowe, bez połysku, i w ogóle generalnie bardzo wolno jej rosną włosy:-(. Oczywiście to też jest uwarunkowanie genetycznie, ale widzę, że jej organizm między innymi tak właśnie reaguje na skoki hormonów
czy wy zauważyłyście coś podobnego?
 
Witam i mam takie pytanie, naszło mnie po wczorajszej kąpieli dzieci.....
jakie włosy mają wasze dzieci? chodzi mi o to, jak im rosną? są silne, zdrowe, błyszczące?, czy raczej słabe i matowe?, bo ja zauważyłam, że w czasie kiedy hormony się wahają, moje dzieci a zwłaszcza najstarsza reaguje między innymi w ten sposób, że jej włosy zaczynają wypadać:-(, są takie właśnie matowe, bez połysku, i w ogóle generalnie bardzo wolno jej rosną włosy:-(. Oczywiście to też jest uwarunkowanie genetycznie, ale widzę, że jej organizm między innymi tak właśnie reaguje na skoki hormonów
czy wy zauważyłyście coś podobnego?

moja ma dopiero 20miesiecy i niewiele wlaosw,ale to rodzinne bo i ja w jej wieku i starsza corka mialysmy tez niewiele wlosow.
ma dosc mocne wlosy i jak narzie hormony tez na stalym poziomie,ale nie sa mocno blyszczace.tzn jak wyschna po kapieli to tak ,pozniej mniej,ale jest blondynka wiec tez inaczej to widac
 
Moja córcia ma dopiero 3 mc ale włoski ma juz fajne, na poczatku był meszek, ale teraz sporo jej urosły, najdłuższe na na karku, wygląda to smiesznie bo jej sie kręcą.
Także ja nie moge zabardzo jeszcze zaobserwowac zmian homonalnych na włoskach.
A dzis byłysmy na kolejnym szczepieniu , była ważona i mierzona i sporo urosła od ostatniego razu, ma teraz 66 cm. a waży 5310. głodomorek mój kochany :-)
 
Gabrysi rosną dość wolno włoski, ale co raz bardziej gęstnieją.
Także nie jest typem obzartucha, także mieliśmy problem z anemią. podawałam jej dość długo żelazo. W zasadzie nadal jej podaje, choć troche w kratkę...
Ja to się zastanawiałam jak to będzie z jej przyszłościa. Czy ma szanse na ciąże.. posiadanie własnych dzieci... Wystarczy mała niedoczynność lub nadczynnośc i poronienie gotowe... Choć z dwojga złego - mówi się, że nadczynność jest gorsza.. Tu kontrola kontrola i uzupelnianie... jak myślicie?
Pozdrawiamy :-)
 
Gabrysi rosną dość wolno włoski, ale co raz bardziej gęstnieją.
Także nie jest typem obzartucha, także mieliśmy problem z anemią. podawałam jej dość długo żelazo. W zasadzie nadal jej podaje, choć troche w kratkę...
Ja to się zastanawiałam jak to będzie z jej przyszłościa. Czy ma szanse na ciąże.. posiadanie własnych dzieci... Wystarczy mała niedoczynność lub nadczynnośc i poronienie gotowe... Choć z dwojga złego - mówi się, że nadczynność jest gorsza.. Tu kontrola kontrola i uzupelnianie... jak myślicie?
Pozdrawiamy :-)
Ja gdy byłam z małą w szpitalu,spotkałam na swojej drodze dziewczynę i właśnie ona urodziła sie także z niedoczynnością tarczycy,tylko że wtedy to nie było takich badań przesiewowych ,tylko jej mama miała już usuniętą tarczycę jak ją urodziła i stąd podejrzewali, że dziecko może mieć niedoczynność,i tak też było,ale ona mając już chyba około 30 lat urodziła dwójkę zdrowych dzieci jest śliczną ,zgrabną kobietą,wykształconą i ponoć w szkole była najlepsza w nauce,opowiadała mi że miała jedna martwą ciążę ale to co innego niż poronienie,zresztą poronienia tez zdrowym kobietom się zdażają,tak że nic nie jest przesadzone,i wszystko ma być dobrze tylko kontrole ,kontrole i ta kochana tableteczka ,,głowa do góry''
 
reklama
czy mi sie wydaje czy mamy tu głównie dziewczynki???????????
chlopców jakos mało.(mam na mysli nasze dzieci)

Ja mam chłopca Szymona, ma teraz 2 lata i 7 miesięcy
czyżby rodzynek na tym forum???

a co do przyszłości naszych córek................, ja wierzę, że żadna z moich dziewczyn nie będzie musiała przeżywać tego co ja po poronieniu, wierzę, że życie ich tak nie doświadczy, nie ma reguły, każdy organizm jest inny, ważne by hormony było na stałym poziomie i zwłaszcza w ciąży kontrolowane dużo częściej!

pierwszą ciąże poroniłam w 13 tygodniu, po prostu serce przestało być:-:)-:)-(, i nie była to niczyja wina, no chyba, że mojej ówczesnej lekarki, która "olała" moją niedoczynność, a ja nieświadoma zagrożenia spokojnie czekałam na wizytę u edno, ale niestety było za późno!!! koszmarnie to zniosłam!!! lekarze w szpitalu bo zroniemu badań, jednoznacznie stwierdzili, że przyczyną była niedoczynność tarczycy, miałam koszmarnie wysoki poziom hormonów!!! dziecko nie miałąo szans, po prostu nie miało szans, teraz Julka miałaby ponad 5 lat:tak:!!!

w następnej ciąży jak maniaczka chodziłam do endo, robiłam badania, ciąża była od samego poczatku zagrożona.............., ale udało się po wielkiej walce udało mi się urodzić zdrowe dziecko, bo to, że ma "tylko" niedoczynność tarczycy, to nic, z tym można żyć...........
w ogóle stałam się strasznie czuła na tym punkcie, każdej znajomej, któa była, jest w ciąży mówię żeby zbadała hormony, to tylko 70 zł, a jakiś tam spokój jest!

pomimo tego, że w kolejnych ciążach byłam uczulona na tym punkcie brałam bardzo wyskokie dawki tryoksyny, nie udało mi się uchronić moich dzieci przed wrodzoną niedoczynnością, trudno, widać tak miało być!
 
Do góry