Dziewczyny potwierdzam, że powinno się być na czczo - czytaj: bez tabletki w dniu badania/pobierania krwi. Jestem po wizycie u docenta. ale gdy mu powiedziałam, ze córka ma rok a ja pierwszy raz o tym słysze, afery z tego nie zrobił... kolejny nius to ze przesunieto dopuszczalna norme tsh. kiedys było do 4,2 chyba a teraz jest do 5,6. popytajcie swoich lekarzy. odgórnie zadecydowano. kto o tym decyduje? nie wiem.
ale tak mnie poinformował.
Pozdrawiam.
Szczerze mówiąc wiem tylko tyle, że w Polsce na dzień dzisiejszy obowiązuje norma 04 - 4,0 jeśli chodzi o TSH, były próby obniżenia tych norm do standardów światowych ale jak piszę na dzień dzisiejszy tego nie wprowadzono, poszperałam troszkę i znalazłam to:
"Zakres normy hormonu tyreotropowego (TSH,
thyroid stimulating hormone), który jest w powszechnym użyciu, mieści się w przedziale wartości od 0,2-0,4 mj.m./l do 4,0-4,5 mj.m./l. Został opracowany na podstawie badania populacji zdrowych ochotników, ale rozkład wartości nie jest charakterystyczny dla krzywej Gaussa i wykazuje przesunięcie w stronę wartości wyższych. Z tego powodu od kilku lat kwestionuje się górny zakres normy TSH, uważając, że w badanej populacji znalazły się omyłkowo osoby z nierozpoznanym przewlekłym limfocytarnym zapaleniem tarczycy. Aktualnie obowiązujące standardy doboru populacji służącej do wyznaczania normy TSH podane przez amerykańską Narodową Akademię Biochemii Klinicznej nakazują wykluczenie osób z chorobami tarczycy, wolem, dodatnimi przeciwciałami tarczycowymi i zażywających leki, z wyjątkiem estrogenów. Wielu autorów wykazało jednak, że nawet w tak starannie dobranej grupie górny zakres normy TSH nie obniża się w sposób znaczący. Wskazują ponadto, że stężenie TSH jest u każdego cechą indywidualną, uzależnioną dodatkowo od wieku, wpływów etnicznych, podaży jodu, pory pobrania krwi do badań i użytej metody analitycznej. W związku z tym trudno wyznaczyć uniwersalną normę TSH. Ponadto dotychczas publikowane wyniki badań epidemiologicznych nie dostarczają argumentów wskazujących na negatywne następstwa zdrowotne wynikające ze stężenia TSH w przedziale wartości 3,0-5,0 mj.m./l. Z tego powodu wydaje się, że obniżanie górnej granicy dotychczasowej normy TSH jest obecnie przedwczesne. Jednocześnie należy mieć na uwadze, że wiele osób ze stężeniem TSH w przedziale 3,0-5,0 mj.m./l ma utajone przewlekłe limfocytarne zapalenie tarczycy. Jest zatem uzasadnione, aby w tej grupie oznaczyć stężenie przeciwciał tarczycowych i prowadzić obserwację w kierunku rozwoju niedoczynności tarczycy. Szczególnej troski wymagają kobiety planujące ciążę lub ciężarne, u których może szybko dojść do rozwoju hipotyreozy z jej negatywnymi skutkami dla matki i dziecka.
(Endokrynol Pol 2007; 58 (5): 454-460)"
być może są jakieś "nowości" o których jeszcze nie wiem......
wróciliśmy z nad morza było boooooosko, dzieci szalały, dużo z nimi byłam na plaży, nawet w deszczu ostro spacerowaliśmy, od wczoraj zwiększyłam synowi dawkę Euthyroxu do 50 (wg zalecenia lekarza, by zrobić to po powrocie z nad morza), ostatnie jego wyniki nienajlepsze tzn podwyższone nieznacznie TSH i Ft4 poniżej normy też niznacznie, ale jednak.........., tak więc teraz zaczynamy obserwację
kaka
"Ja mam córeczke 12 dni i jej tsh wyniosło powyżej 200. Jestem poddenerwowana,czy będzie się dobrze rozwijać... Dostaje jedną tabletkę 25 mikrogramów na czczo. Jestem przerażona perpektywą podawania jej hormonu przez całe życie! Da się z tym wszystkim normalnie funkcjonować?"
nic się nie martw z tym da się żyć, nie ma co panikować, to tylko jedna tabletka dziennie i po sprawie, obserwacja zachowań dziecka, kontrolne badanie hormonów, wizyty u lekarza, na prawdę z tym da się żyć!!! ja już od 12 lat leczę się na niedoczynność, i jeśli dawki są ustawione prawidłowo to czuję się znakomicie,
podobnie jest z dziećmi, dobrze ustawione dawki leków i dziecko rozwija się wspaniale!!! wiadomo, że lepiej by nie musiały być wspomagane hormonami, ale jeśli to tylko taki problem, to uwierz mi, ze to żaden problem!!! Głowa do góry, będzie dobrze!!!
ania 7706
"tak czy siak nie czuje sie z nim bezpieczna a poza tym nie cierpi moich pytan. jakbym pojechala do niego z powyzsza lista zrobiłby sie czerwony jak burak z nerwow."
jeśli możesz koniecznie zmień lekarza, to ON ma być dla WAS a nie wy dla niego, i ma zasrany obowiązek odpowiadać na KAŻDE twoje pytanie!!! albo zmień lekarza, albo postaw wszystko na jedną kartę i jedź z lista pytań i nie daj się zbyć tu przecież chodzi o TWOJE dziecko!!!!
jak ci lekarze mnie wnerwiają, kuźwa łaskę robią, że odpowiedzą na parę pytań!!! eeeeeee
!!!
w poniedziałek składam papiery na komisję dla całej trójki, czekam jeszcze na wypis od lekarki i kserokopię dokumentów od Agi, zaobaczymy na kiedy będę miała termin! trzymajcie kciuki!!!
znalazłam też w pewnym artylule takie zdanie
"Przy niedoczynności tarczycy wskazane jest spędzanie wypoczynku nad polskim morzem ze względu na dobroczynne działanie występującego tam jodu. Jednak nie należy korzystać z tężni, ani powstałych niedawno jaskiń jodowych, gdyż ten rodzaj jodu jest w przypadkach niedoczynności tarczycy wręcz szkodliwy."
co prawda nigdzie nie znalazłam w jaki sposób groty solne czy tężnie i zawarty w nim jod miałby szkodzić
, pytałam moją endo i ona też odradzała, nie powiedziała, że to "szkodliwe", tylko tyle, że ona nie poleca............ musze się bardziej zainteresować tematem
pozdrawiam!