reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Dzięki kobitki za opinie! Ta Dyrekcyjna rzeczywiście brzmi bardzo przekonująco, szkoda tylko, że ciężko tam o poród rodzinny. ;/ Znaczy w sumie i tak jeszcze z mężem nie zdecydowaliśmy się, ale ostatnio zaczynam coraz więcej myśleć o tym, żeby przynajmniej przez te pierwsze fazy porodu był ze mną razem w szpitalu, zawsze to jakoś raźniej by było. No ale ostatecznie jakoś przeżyję "sama". :)

Chyba musimy się w końcu zdecydować, do którego szpitala w razie czego jechać w pierwszej kolejności. W poniedziałek wreszcie na tę szkołę rodzenia idziemy, to sobie obejrzymy ten szpital na Brochowie.

A właśnie, jeśli rodzi się na normalnej porodówce, a nie rodzinnej, to kiedy można zobaczyć się z mężem?

Thea. gratulacje synka!!!

pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie,
Sorry, że tak późno piszę :-)
Już wszystko opisuję :-)

Urodziłam przez planowane CC 12.11.2009.
2 dni wcześniej leżałam na patologii czekając na operację.

Przy okazji spotkałanm w szpitalu Magdalenkę tu z forum :-)

Operacja przebiegła szybciutko, bezboleśnie.
Oczywiście dochodzenie do siebie po CC nie nalezy do przyjemności-pierwsze godziny są wręcz koszmarkiem (obkurczanie macicy i ciągnąca rana), no ale chyba mam opisac szpital, a nie poród :-)

Z obsługi jestem bardzo zadowolona : od salowych, przez połozne i lekarzy.
Szczególnie fajna była położna w krótkich czarnych włosach około 50-tki oraz brunetka po 30-tce w czarnych pofalowanych włosach (ładna i fajna) :-)
One głównie z własnej inicjatywy pomagały przystawiac dzieci do piersi, pocieszały gdy płakałam i chętnie służyły pomocą.

Jedynie pielęgniarki od noworodków były nieciekawe, nierozmowne i złośliwe.
'Tylko z dwiema dało się dogadać.

Zaznaczam , że 2 piętro jest dla pan po CC, a 3 piętro dla pan po porodach SN, więc jak jest na 3 piętrze to nie wiem.

Byłam na sali 5 osobowej z fajnymi dziewczynami, bywało wesoło, ale też płaczliwie :-)
Tak to już jest kochane-hormony, problemy z karmieniem, jakis zły wynik i histeria gotowa :-)
Co chwilę inna z nas płakała z jakiegoś powodu.

Sam budynek i sale sa do kapitalnego remontu, ale mi to az tak bardzo nie przeszkadzało.
Najwazniejsze dla mnie było jaka będzie tam opieka i naprawdę nie moge narzekac na 2 piętro.

Jedynie jestem zła, bo jest przepełnienie, kupa porodów i szybko wypisują.
Moja mała ma żółtaczkę, niby jej spadła i nas wypisali w 6 dobie.
Wcześniej tylko raz ją naświetlali kilkanaście godzin, ale to było stanowczo za malo co potwierdził nawet neonatolog w przychodni jak byłam dzis z nim porozmawiać.
Niestety moje dziecko od urodzenia było apatyczne, malo jadło i bałam się, że traci na wadze.
Potwierdziło się to po powrocie do domu, poza tym widziałam, że nadal jest tak samo żółta.
Poszłysmy do pediatry i dostałyśmy skierowanie do szpitala Korczaka na Kasprowicza.
Pani pediatra zaklepała nam miejsce.
Na miejscu niestety okazało się, że nie ma dla mnie miejsca i moge tylko w dzien przy małej siedzieć.,
W nocy mi nie pozwolili , bo jestem świeżo po porodzie i jeszcze mi się cos mogłoby stac z przemęczenia (bo tam warunki sa straszne, plastikowe krzesło, sala metr na metr).
Rano jednak obudziłam się chora, biorę antybiotyk i nie mogę odwiedzac malej.
Mąż też nie , bo jest zakaz odwiedzin z powodu grypy :-(
Żółtaczka już sie jej cofa, tylko sprawdzić musza czy to dlatego nie jadła i była taka apatyczna czy z jakiegos innego powodu.

Mam nadzieję, że w piątek ją wypiszą......

PS Na dyrekcyjnej tez jest zakaz odwiedzin do odwołania z powodu grypy.
Mi się wydaje , że teraz to wprowadzają w każdym ze szpitali.
Sprawdzcie !!!!
 
Ostatnia edycja:
Byłam na Kamieńskiego przez tydzień - nie widziałam, żeby ktoś na korytarzu leżał - nie wydaje mi się to być prawdą. Powiem tylko tyle, że jak dziewczyna jest do porodu, to na pewno ją przyjmą - tak mówi moja gina, która tam pracuje:) Miejsce w SALI na pewno się znajdzie. Tylko na początku może to być Patologia, a potem położnictwo.
Jak już wyżej pisałam, rodziłam w sierpniu i przed porodem leżałam na korytarzu na patologii, po porodzie w sali zabiegowej pomiędzy 2 porodówkami - bo nigdzie nie było miejsca. więc takie sytuacje się zdarzają. No ale tragedii nie było :)
 
hej :)
temat jest bardzo obszerny i chyba nie zdolam przeczytac wszystkich postow a interesuje mnie przede wszystkim szpital na kaminskiego

potrzebuje informacji czy aktualnie przez ta cala grype nie ma problemow z porodami rodzinnymi? nie wyobrazam sobie rodzic bez meza wiec ma to dla mnie duze znaczenie.
procz tego obilo mi sie gdzies kiedys o uszy ze na kaminskiego trzeba miec jakies dodatkowe badania (np na HIV) by moc tam rodzic, wiem glupio to brzmi ale wole sie upewnic :p
no i jeszcze jedna rzecz; to moja pierwsza ciaza, nie mam pojecia co i jak (a coreczka juz za niecale dwa miesiace bedzie z nami :) ), czy do szpitala powinnam jakos odpowiednio wczesniej sie rejestrowac? rezerwowac miejsce? uprzedzic szpital o planowaniu w nim porodu? czy po prostu 'tego' dnia spakowac manatki (karte ciazy, badania z okresu ciazy, wyprawke dla malucha i dla mnie) i zglaszac sie do szpitala??

tak, wiem jestem jeszcze strasznie zielona w tym temacie :p
pozdrawiam!
 
hej shiva
co do wymogow badan na kamienskiego to chyba o porod w wodzie chodzi. do tego wymaga sie wirusow i WR.

co do dyrekcyjnej.... hehe jak kazdy szpital i dobry i zly moja znajoma rodzila tam 2 lata temu przez CC i wsio ok. tylko, ze teraz wyszlo iz dziecko ma zrośńiete wargi sromowe i tak dokladnie sie dzieckiem wszyscy zajmowali, ze nikt tego nie zauwazyl ( nawet w przychodni). wiec dziewczyny ogladajcie dokladnie dzieci przed wypisem, jak macie watpliwosci co do stanu zdrowia to domagajcie sie badan krwi, w kazdym szpitalu!
 
shiva - do szpitala zgłaszasz się dopiero jak zaczynasz rodzić, no i przyjmą Cię jeżeli będą wtedy miejsca. Jeśli nie - odeślą Cię do szpitala gdzie miejsce się znajdzie. Porody rodzinne pomimo grypy raczej odbywają się normalnie. Może być ewentualnie problem z odwiedzinami na położnictwie później,ale zanim urodzisz wszystko może się zmienić i może nikt już nie będzie przejmował się grypą.
 
dziekuje :)
trafiłam też na stronkę polecana w poprzednim poscie o szpitalu na kamienskiego
znalazlam tam w zasadzie wszelkie potrzebne mi informacje :)
 
Ja rodziłam na kamieńskiego a przed porodem leżałam tam też na patologii i byłam zadowolona. Na poporodowej co prawda byłam krótka bo w środę urodziłam a w piątek wyszłam ale było jak to w szpitalu, z konieczości więc nienarzekałam. W sumie było ok.:tak:
 
reklama
czesc dziewczyny,

powoli zaczynam myśleć o porodzie ;-). mam nadzieję rodzić na dyrekcyjnej, w związku z tym mam pytanie czy orientujecie się co trzeba mieć ze sobą, co dla maluszka itd ?

pozdrawiam :-)
 
Do góry