reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

🌺 🌼 Wróble świergoczą, że Majowe Kreski dwie ⏸️ szybko zobaczą 🌼 🌺

reklama
Dokładnie - to może być to. Jakby nie patrzeć - tutaj też mamy trochę jak na medycynie przez to, że ciągle mówimy o badaniach, schorzeniach, chorobach, mutacjach etc. :)
Dokładnie tak o tym myślałam. Określenie nie odnosi się tylko do studentów medycyny ale również psychologii. Generalnie jeżeli dużo się czyta na temat jakiegoś schorzenia to łatwo wpaść w ta pułapkę nazwaną „studentem trzeciego roku”. Na naszym wątku jest masa informacji medycznych. Sama zastanawiałam się wielokrotnie czy nie mam np insulinooporności, jakiś torbieli przy owulacji itp. Więc w tą pułapkę łatwo wpaść mimo wszystko :) szczególnie gdy szuka się powodu niepowodzenia. A tutaj nikt nikomu nie powie „ej wymyślasz” czy „hipochondryczka z Ciebie”.
 
Nie musi być od razu choroba. Może być syndrom studenta medycyny inaczej choroba 3 roku. Zaobserwowano takie zachowania u studentów 3 roku medycyny, stąd nazwa. Studenci doszukiwali sie u siebie chorób o których się uczyli. Myślę, że tutaj podobny mechanizm zadziałał.
Zobacz załącznik 1635374
Nie wiedziałam, że coś takiego jest, ale serio, brzmi mega prawdopodobnie. 🫠 Na pewno nie pomaga fakt, że cierpliwości mam tyle co kot napłakał i już bym chciała coś wiedzieć. 🙈
 
Nie wiedziałam, że coś takiego jest, ale serio, brzmi mega prawdopodobnie. 🫠 Na pewno nie pomaga fakt, że cierpliwości mam tyle co kot napłakał i już bym chciała coś wiedzieć. 🙈
Tak szczerze to w psychologii jest mało rzeczy, które nie zostały jeszcze nazwane.
Przy przytaczanej przez Ciebie cierpliwości to prawdopodobnie wyczerpanie ego lub wyczerpanie zasobów Hobfolla.
I w przedłużających się staraniach opieka dobrego psychologa powinna być czymś tak podstawowym jak badanie amh czy krzywej cukrowej. Nie mówię, że stała, ale nawet w takich sytuacjach kryzysowych dla pokazania sobie jak radzić sobie ze stresem, jakie zachodzą mechanizmy.
 
reklama
Tak szczerze to w psychologii jest mało rzeczy, które nie zostały jeszcze nazwane.
Przy przytaczanej przez Ciebie cierpliwości to prawdopodobnie wyczerpanie ego lub wyczerpanie zasobów Hobfolla.
I w przedłużających się staraniach opieka dobrego psychologa powinna być czymś tak podstawowym jak badanie amh czy krzywej cukrowej. Nie mówię, że stała, ale nawet w takich sytuacjach kryzysowych dla pokazania sobie jak radzić sobie ze stresem, jakie zachodzą mechanizmy.
Jestem pod stała opieka psychologa, bo starania to jeden z wielu tematów, jakie poruszamy. Jestem m.In. DDA i DDD. 🫠 Po prostu nie pomaga mi też to, że lekarz mówi, że wszystko ok, a u mnie ciagle coś. Łatwo zwątpić i wpaść w pułapkę samodiagnozowania się. 😳
 
Do góry