reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wracamy do formy

Nic z tego, kiedys zatrułam się czymś co miało imbir i mam teraz nadal dość podobny do moich mdłości odruch :-/. Herbata zielono-mietowa jakoś pomaga. Przezyjemy, wczoraj jadłam zupę grzybową w ilościach okropnych, ale wczoraj po niej nie miałam mdłości. Dzis już mam :-p.
 
reklama
Aletka gratulacje oby waga leciała dlaej u mnie na razie 75.8 :)
Kluliczku a groszek chce miec super zgrabna mamcie i dlatego tak ci daje w koś :)
 
Super Pyzunciu no i gratuluję konsekwencji;-) ja znowu w jedzenie popadłam:zawstydzona/y:.
 
No to Aletko trzymam kciuki:-D a mnie się w nocy 8 zaczeła wyrzynac i tak mnie boli, że szczęka nie mogę nią ruszać:sorry2: ale moze to i dobrze to mnie choć trochę powstrzyma od jedzenia:baffled:
 
życzę powodzenia w spalaniu kalorii.
ja choć ćwiczę codziennie, mam wrażenie że mój brzuch nie zmienia "formy" :baffled:
 
a ja nabiłam znowu kilogramy wrry i waga 77 chyba sie zapłacze :( - tak mnie dokarmiały babcie (no ale super gotuja wiec cóż łasuch mógł zrobic - jadłam :))
 
pozwole sobie nie zgodzic sie z Aletka :-(
U mnie niestety brak meza oznacza lenistwo w gotowaniu, no ale jesc cos musze wiec jem co popadnie... Kolacji na przyklad nie jadlam, bo nie kupilam pieczywa, wiec przed chwila zjadlam goracy kubek, przegryzlam Marsem a teraz jem lizaka Chupa-Chups :-D

No ale jak jest sie osoba racjonalnie odzywiajaca sie to oczywiscie efekty beda...:rofl2:
 
reklama
Aletko u mnie zostanie bez meza w domu oznacza wizyty Babci a co za tym idzie łakocie. No ale wczoraj obejrzalam swoje najnowsze zdjecie i przezyłam szok - dzis sobie wydrukuje i bede miała przy sobie - na zdjeciach wygladam jak zapasnik sumo (pewnie zasługa kilogramów i meza który nie bardzo potrafi robic zdjecia i na jego zdjeciach widac cała prawde :). Robiac przeglad zdjec z małym wywalalam te na których wyszłam jak olbrzy :) no i stwierdziłam ze jak tak dalej pójdzie to kiedys Wojtus pomysli ze nigdy nie miał fotografi z mama :).
 
Do góry