reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wracamy do formy po ciąży:):)

Wstalam dzis rano chociaz bardzo mi sie nie chcialo. wypilam czarna kawe, ubralam sie i wyszlam przed blok...i w jednej minucie przeszly mi przez glowe wszystkie wymowki:"skoro jem.beznadziejnie to nie warto", "nie biegalam juz tydzien- za duzo nie ubiegne", "czuje sie jak niedzwiedZ, bo od jedzena slodyczy nabralam 2 kg wody", "boli mnie lydka", "mam zle buty", ..."moze sie przespaceruje".....ciezko bylo, ale zaczelam coraz szybciej stawiac stopy.....
i pobieglam kilkaset metrow dalej niz ostatnio, a q drodze powrotnej kiedy brakowalo sily myslalam o tym, ze jak sie uda to napisze tu posta, ze sie udalo...
wiec pisze :).
 
reklama
ja teraz weekendowa przerwe mialam, bo zajęcia na uczelni byly...ale od jutra powrot do skalpela i biegania... bo jak nic nie robie to mam wrazenie,ze tyje w oczach:-p
 
a ja przesledzilam moj brak efektow. Bo:
-motywacja jest; skalpel prawie codziennie i to solidnie, do tego biegi 2-3 x w tygodniu mi sie udaje (ostanio sama jestem, ale sasiadka zaoferowala sie maluszka na spacer brac, wiec pakuje go do wozka a sama hop ;)
biegam juz po 10km, jeszcze do formy sprzed ciazy brakuje, ale jest ok
-dieta - nie ma. a raczej nie ma diety na redukcje, bo zdrowa to jest. Od zapalenia trzustki ktore mialam jakiws 15 lat temu nie jem smazonego, warzywka, owoce, ogolnie zdrowo. Jedyna slabosc czekolada i ptasie mleczko :/
-niedoczynosc tarczycy - ciagle i na zawsze niestety. troche mi hormony po ciazy szaleja i to utrudnia schudniecie :/ do endokrynologa chodze co 2 miesiace i walczymy. Ale na rezultaty niestety sie czeka :/
-pigulki anty - i wedlug mnie to glowny winny! biore limetic dla karmiacych, ale poniewaz juz nie karmie chcialabym zmienic. Macie cos godnego polecenia, po czym pupa nie rosnie?

Ogolnie nie jest zle z moja figurka, cudow nie ma, ale nie oszukujmy sie, przed ciaza nie bylo ;) 62kg/170cm to zaden dramat. Srodek normy ze tak powiem. Tylko te luzy brzuszne i celulity dupne i udowe chcialabym zmiejszyc. Bo waga to pikus, obwody sie licza i samopoczucie w tych obwodach. Bo jedna sie dobrze czuje w roz. 36 a inna kipi seksem w rozmiarze 42. Ja rozkwitam w 38 ;) Zeby sie dzieciak mamy na basenie nie wstydzil ;) ale do tego mam jeszcze kilka lat. Pocwiczymy-zobaczymy :)
 
Ja to bym mogla w cyckach przytyc, karmie a i tak malutkie. Praktycznie nic nie urosly ;)
Dziewczyny gratuluje motywacji i sily. Ja pewnie dlugo tego nie znajde. Moze jak mi sie dziecie ustabilizuje
 
jeeeeny znowu to samo zrobiłam tylko poł skalpela bo mnie odcina normalnie piszczy w głowie ciemno sie robi przed oczami tzn że ja co że to znak od ewy że ja konkurencja niby ? a tak śmiechem żartem przydygałam się
 
Mirka ...10 km :eek: ....to jaka Ty mialas forme przed ciaza ? :D.

A ja tu sie przechwalam jak mi sie uda 5 km przebiegnac :D.

Waga do wzrostu boska- ja tez mam 170.... i baaaaardzo marzy mi sie zobaczyc na wadze 62kg :):):).

Super, ze tak udaje Ci sie wszystko pogodzic- dzieki za motywacje!:)
 
reklama
Ja z tych niskich i ze słabą przemianą, więc moich obwodów to pilnować muszę bardzo.

Kurcze, ale mnie dziś waga zaskoczyła - już 54,5 kg. Super :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry