reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

kasiula USZY DO GORY!!!zadnych dolkow i wyrzutow

w Polsce jest okropny nacisk na karmienie naturalne-a sa mamy ktore nie moga(i sa takie ktore nie chca) karmic w ten sposob a nacisk otoczenia wywoluje presje,pytania sasiadek znajomych nawet obcych ludzi-karmisz piersia?po co to komu?po jaki kij ktos pyta o to?
tutaj wiekszosc kobiet karmi butelka-zadko zdarza sie ze matka chce karmic piersia-czytalam wiele artykulow.i napisze jedna rzecz-karmilam kacpra jakos na pocztku wrzesnia w parku na laweczce z boku-widzialam obrzydzenie ludzi-kobiet i jakies szepny i ciagly wzrok...........................

co do jakosci mleka teraz te wszystkie mieszanki maja odpowiedni zestaw witamin,sa robione tak by przypominaly swoim skladem mleko matki wiec nie wazne jak sie karmi czy butelka czy piersia wazne zeby i dziecko i mama byly zadowolone
 
reklama
a powaznie boli mnie to że nie mogłam karmić Emi cycem i mam chyba jakąś obsesje na punkcie tego mleka:-(

Kasiula- Wiem co czujesz, bo Darię karmiłam tylko 3 i pół miesiąca, mimo, że bardzo, bardzo chciałam. I tez się czułam na początku gorszą matką . Ale to nieprawda!!!
Na pocieszenie powiem Ci, że Martynkę karmię do teraz, więc może i Tobie przy drugim sie uda..:-) :tak:
 
dzieki za pocieszenie starałam sie o tym nie myśleć ale jest coś takiego co siedzi w środku i koniec
 
Niektóre wypowiedzi dotyczące jedzenia są załamujące:-)
Może jeszcze dziecko trzeba zamknąc w klatce i dmuchac na zimne?:-D :-D

Oli jada to co my, pomijając oczywiście potrawy tłuste i ciężkie.
Je nasz obiad, je parówki, danonki, chleb z szynką, serem i serkami. Podjada czekolade i co? I żyje:-D :-D Popija krowie mleko bo sztucznego nie chce pic już jakieś 2 miesiące.
 
Kasiula a ja wrecz przeciwnie wcale nie zaluje ze nie moglam karmic. Na poczatku mialam troche dola, naczytalam sie o zaletach karmienia, myslalam ze nie bedzie z tym takich klopotow, kolezanki karmily z powodzeniem.
Mam same niemile wspomnienia z karmienia piersia, pokarmu mialam malo, Patryk mi wyl z glodu, cale dnie i noce wisial przy piersi. A zreszta szkoda slow.

Teraz na sama mysl ze mam znow karmic piersia az mnie trzesie. Bede probowac, bo wiem ze dla malenstwa lepiej.zdecydowalam ze juz w szpitalu poprosze zeby na noc dzidzia dostala butle i w domu w nocy tez bede podawac butle.
Strasznie sie zrazilam do karmienia. Zobaczymy jak bedzie tym razem.
 
Temat żywienia dzieci jest dla mnie strasznie kłopotliwy. Im więcej czytam na ten temat tym większy mętlik mam w głowie.
W dodatku z obserwacji wynika, że Jasiek ma wysypkę i po glutenie, i po mące kukurydzianej i po nabiale :(
To nie wiem, co on biedny będzie jadł. A aptetyt mu dopisuje.
 
Niektóre wypowiedzi dotyczące jedzenia są załamujące:-)
Może jeszcze dziecko trzeba zamknąc w klatce i dmuchac na zimne?:-D :-D

Oli jada to co my, pomijając oczywiście potrawy tłuste i ciężkie.
Je nasz obiad, je parówki, danonki, chleb z szynką, serem i serkami. Podjada czekolade i co? I żyje:-D :-D Popija krowie mleko bo sztucznego nie chce pic już jakieś 2 miesiące.

A wiesz co mnie w niektórych wypowiedziach dotyczących karmienia załamuje najbardziej - stwierdzenie, że dziecko coś zjadło i żyje! Oczywiście żyje i pewnie żyć będzie, a ukryte choróbska bądź otyłość w późniejszym wieku wezmą się z niczego.
Resztę zostawię bez komentarza...
 
A wiesz ivka to ciekawe bo jakoś większoś z nas była tak karmiona i jakoś brak mi bądz moim bliskim jakiś chorób lub otyłości.
Może poprostu niektóre mamusie są za dużymi panikarami i się za dużo gazetek naczytały?Bo gdybym miała słuchac tego co piszą i mówią to Oli do dnia dzsiejszego nie mógłby zjeśc normalnego obiadu bo przecież tylko te ze słoiczka są niby zdrowe.
No i niech załamuje Cię dalej:-D
 
reklama
Do góry