reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

reklama
Pytia, kilka razy wrzucilam do zupki odrobine cebuli i wszytsko jest ok. Patryk je tez specalne baby jogurty sa drosze ale zawieraja mniej cukru.

Soczkow Kubusiow nie daje bo a amerykanskich sklepach jeszcze nie spotkalam sokow marchiowych nawet dla doroslych. Mama ma znajoma pielegniarke ktora pracuje na oddziale dzieciecym i mowila ze wiele dzieci jest przekarmianych sokami marchwiowym i maja problemy z watrroba i ze co drugie dziecko w szpitalu jest az zolte od marchwi ktora pakuja w nich rodzice. No ale nasze maluchy chyba i tak keszcze za male na kubusie, nawet raz na jakis czas.

Ja na razie parowek nie daje. Kilka dni temu Patryk dostal odrobine szynki i wcinal az mu sie uszy trzesly. Do zupki dodaje mu tez troszke smietany.

Bardzo zrazilam sie do sloiczkow po tym jak mi jeden "wybuchl" w szafce. Termin waznosci byl ok a sloiczek rozsadzilo. Wydaje mi sie ze co swieze jedzonko to swieze, chcoiaz sloiczki z braku czasu Patrys tez dostaje. Myslalam ze gotowanie bedzie tansze od sloiczkow ale wychodzi mi drozej. Pewnie padne jak zobacze ceny gerberkow w PL, bo tutaj naprawde sa tanie.

Kiedys juz pisalam ze kolezanka dostala zalecenie od doktora aby od 9 miesiaca dawac dziecku wszytsko. Jej synek wcina kabanosy, zupe, je z nimi obiad, sosy, bigos:-) Pytalam mojego pediatry to otorzyl oczy ze zdumienia kiedy mu o tym powiedzialam.
 
trudno teraz nie dać się zwariować z tym jedzeniem i wybrać dla dziecka coś sensownego - wszędzie chemia, do tego reklamy w stylu mleczna kanapka Kinder, która nie ma nic wspólnego ani z mlekiem, ani tym bardziej z kanapką, actimele, po których można biegać po deszczu i się nie rozchorować i inne tym podobne absurdy ...

z wędlinką sklepową to też jeszcze dłuuuuugo poczekam, bardzo lubię własnoręcznie pieczone mięsa na zimno i Myślę że Maks też polubi :happy:

kiedyś, nie mając jeszcze dziecka myślałam, żeby po roku przystosowywać je do normalnego jedzenia - a teraz mi wychodzi, że to my raczej będziemy jeść zdrowiej i spotkamy się z Maksem w "połowie drogi":tak:

ostanio Maks w związku z zębami dostał kataru i dałam mu odrobinę czosnku do zupki - tylko mnie za to nie linczujcie - oprócz yego, że chuchał czosnkiem było ok :-D a na drugi dzień katarek znacznie mniejszy
 
Ja tez raczej wole "chychac na zimne" i ani parowek ani kupnej wedliny podawac nie bede! Danonkow i kubusiow tez nie! Po co?? Przeciez sa zdrowsze opcje, ktore mozna wybrac! Wiadomo, ze nie jest latwo w dzisiejszych czasach karmic zdrowo, ale podawanie dzieciom pokarmow, ktore nie sa przeznaczone dla nich na pewno nie prowadzi do niczego dobrego!:no:
 
maga danonki niekoniecznie od 3 roku-w anglii i irl.sa juz takie od 4 miesiaca:szok:
zaznaczam od razu dziecku nie daje(zeby nie bylo jakis atakow)
iwka ja tez nie daje doroslego jedzenia bo i tak jesc nie chce,choc probowalam,o slodyczch ani mowy-az sie boje teraz do domku jechac bo mi beda cudowali mam nadzieje ze nikt nie wpadnie na pomysl zeby dac mu batonika.............

co do parowek tez nie predko dam,choc jak pisalam osobiscie lubie-ale pytii post troszke mnie zniechecil

a sokow typu bobo frut nie daje bo takowych nie ma-na kubusie jeszcze za wczesnie-a ja sama za bardzo za nimi nie przepadam-sam cukier-przeslodzone do granic

tereska ma racje ze kazda mama decyduje co dac dziecku,tych kielbasek jeszcze nie widzialam firma znana wiec chyba bubli tam nie wrzuca typu papier

osinka co?co?co? otwierasz miesny?;-)to ja bede pierwszym klientem twoich wyrobow-tylko mi papierow nie dodawaj;-)
 
kati i tutaj nie ma nawet dla doroslych sokow typu kubus,ogolnie rzec biorac one sa niezdrowe bo obciazaja watrobe,
co do sloiczkow-nie ufac za bardzo i sprawdzaqc-ja sobie przywiozlam tutaj 3 i jeden byl sfermentowany!!!nie pamietam czy gerbera czy bobovity

a dzis zrobilam(chyba z przepisu kogi) miesko duszone w porach,przyprawilam lekko i nie jadl:-( a takie dobre bylo naprawde.jutro sprobuje cos z baklazanem

koga czosnek jako przyprawe mozna juz uzywac od 7 m-ca(z tym ze wlasnie w postaci ugotowane)-czyttalam ostatnio w gazetce
 
hm...ja czasem mam fazę i jem parówki non stop, ale... konkretnej firmy - nasz znajomy w niej pracował i mówił,że jest tam mięso ;-) co do dawania maluchowi, to jeszcze nie dostał i pewnie nie dostanie póki co;
 
reklama
Do góry