Oj Koga mamuśki chyba tak mają...za mało- problem, za dużo -też problem:-):-) Iga dzisiaj przez 8 godzin jak byłam w pracy nie zjadła i nie wypiła nic
zupki już nie pasuję, chyba że z dużymi kawałkami warzyw. więc ugotowałam jej marchew, pietruszkę i brokuły i wrzuciłam na talerzyk. Jak się rzuciła na to, to nie wiedziałam czy jej nie zabrać, bo upychała jak chomiczek...:-)
jak Max ma apetyt i jest szczupły, to pewnie po prostu taka jego uroda. też bym tak chciała
zupki już nie pasuję, chyba że z dużymi kawałkami warzyw. więc ugotowałam jej marchew, pietruszkę i brokuły i wrzuciłam na talerzyk. Jak się rzuciła na to, to nie wiedziałam czy jej nie zabrać, bo upychała jak chomiczek...:-)
jak Max ma apetyt i jest szczupły, to pewnie po prostu taka jego uroda. też bym tak chciała