reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

reklama
hej

u nas chyba pojawiło się uczulenie, nie wiem dokładnie na co...
1. na żółtko
2. na masło
3. na orzechy-jadłam budyń karmelowy z orzechami

muszę poobserwować Agatkę, bo ma kaszkę na buzi i krosteczki na pleckach :-(
 
wiecie co??? Ja ostatnio mam potrzebe zdania się na własnego "czuja". Bardzo długo nie zaglądałam na ten wątek i nie wiem, co mogę dawać Karoli, a czego nie, więc włączam "czuja" i jak otwiera gebulę jak my coś jemy, to zawsze coś jej wpadnie. Wczoraj dałam Karoli makaronu... łatwo się wślizgnął do brzuszka. Koza zachwycona :-)

I tu chyba Was zaszokuję (chyba,ze ktos mnie uprzedził), ale wczoraj moja córka spróbowała mandarynek... Zakochała się w ich smaku, chyba przypomniałam jej czasy gdy była w brzuchu i mandarynek miała pod dostatkiem :-)
co do makaronu to tez Zuzia juz jadla rosolek z makaronikiem, mandarynki tez juz probowala i nic jej nie bylo. a serki danonki lub jogury to daje jej juz od miesiaca i tez nic po nich nie ma a szczerze mowiac bardzo je lubi. za to za nic na swiecie nie chce wypic mleka sztucznego ani nie za bardzo je kaszki z mlekiem. mleczko wypija tylko z cyca ale to i tak tylko aby zasnela :( dlatego tez staram sie nadrabiac jogurtami i serkami
 
Ja uważam, że skoro dziecku nic nie jest, to można dawać różne rzeczy na spróbowanie. A też daję herbatniki ale tak naprawdę to Muszek gryźnie 3 razy i więcej nie chce. Tak samo z naszego talerza, chapnie kilka razy i jest spokój :happy:
Czy zdarzyło Wam się dać do picia zwykłą przegotowaną kranówę :confused: Bo ja czasem daję kilka łyków na czkawkę ale boję się o nerki. Ale z drugiej strony zanim przegotuję mineralkę i ostudzę to czkawka już troszkę zmęczy małego więc już nie wiem :baffled:
Pozdrawiam
 
Ivka jaka ja głupia jestem :zawstydzona/y: No jasne, że mogę przecież zagotować trochę i przelać do jakiegoś dzbanuszka :ninja: Pierdołka ze mnie :-D
Pozdrawiam
 
emi tez dostala juz wiekszosc z naszych talerzy polizac sprobowac co potrafi to zjada
kiedys sie bardzo przez tym wzbranialam jak tesciowa jej dawala ale teraz to juz duza panna hihi;-)
 
Przyznaje,ze też dałam synkowi danonka.Tak mu posmakował,że był krzyk o jeszcze :-DSamego danonka jest poprostu za mało w kubeczku.Dlatego mieszam z owocem i ryżem lub kasza kukurydzianą(na zmianę z żółtkiem) i serwuje co drugi dzień,na podwieczorek:tak:Poza tym Miłoszek bardzo lubi podjadać chrupki kukurydziane.Kupując,szukam jak najwiekszych ,bo inne giną w uścisku rączki:-)
 
No to tak się zastanawiam po co są i komu mają służyc normy wprowadzania jedzenia, skoro wiekszość mam daje wszystko szybciej, a i sami lekarze pozwalają wcześniej wszystko wprowadzać.
Czyżby to znowu miało być tylko i wyłącznie nabijanie kasy producentom???:confused:
 
albo pTRZAC na to jak tu w anglii jest wprowadzanie pokarmow widzialm tu soczki pomaranczowe od 4mies a u nas widzialam od 9dopiero
wszystko jest podawane wczesniej
 
reklama
kasiula a w usa jest jeszcze inaczej:tak: .......moim zdaniem to jest tez zalezne od kraju.... kontynentu....no i przyzwyczajen kulinarnych (ja np nie znajde tutaj zadnej zupki pomidorowej z gerbera itp.......a z kolei sa calkiem inne dania i owoce ..deserki niz w polsce ):szok: no i jezeli chodzi o wprowadzanie pokarmow to tez sie tutaj duzo wczesniej wprowadza wszelkie nowosci:tak:

a jezeli chodzi o te normy ksiazkowe to ja jakos sie tym nie przejmuje.....fakt faktem....cos w tym prawdy jest -ale moim zdaniem sa one wyposrodkowane i w zaleznosci od tego jak sie nasze dziecko rozwija...trzeba wprowadzanie pewnych rzeczy troche przyspieszyc lub opoznic..........no ale to juz nasze kochane mamusie jest zadanie...zeby obserwowac zachowania i potrzeby naszego bąbla:-) trzeba pewne rzeczy łączyć.....książka+ przede wszystkim intuicja i obserwowanie naszego dziecka. Przeciez zaden uczony nie wie o naszych dzieciach tyle co my;-)
 
Do góry