reklama
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Flipsy są średnie, przynajmniej te u mnie, i mnie i Filipowi smakują średnio. Uwielbiamy natomiast "Chrupki krakowskie" - są w miarę długie no i bardzo dobre
Ja jeszcze nie wiem jak zrobię z mlekiem krowim, ale myślę, że jeszcze trochę pociągnę na mieszance, z tym, że myślę, że za jakiś czas przejdę na jakieś tańsze, bo ten Bebilon nas spłucze totalnie
Ostatnio też daję coś "polizać" Filipowi z normalnego jedzenia, tzn. daliśmy my troszkę środka z bułki - pomemłał i nic z tego nie było, bo wypłuł, troszkę ryżu-nie wiedział jak to zjeść, ziemniaczka z talerza - smakowało mu bardzo
Ja jeszcze nie wiem jak zrobię z mlekiem krowim, ale myślę, że jeszcze trochę pociągnę na mieszance, z tym, że myślę, że za jakiś czas przejdę na jakieś tańsze, bo ten Bebilon nas spłucze totalnie
Ostatnio też daję coś "polizać" Filipowi z normalnego jedzenia, tzn. daliśmy my troszkę środka z bułki - pomemłał i nic z tego nie było, bo wypłuł, troszkę ryżu-nie wiedział jak to zjeść, ziemniaczka z talerza - smakowało mu bardzo
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
Juana: a moż e bezglutenowe biszkopty? Piotrek się nimi zajada, tylko się kruszastraszniew.
za to ja nie mogę nigdzie znaleźć długich flipsów.
czemu glisdo nic nie mówiłaś!!! przywiozłabym Ci w sobotę!!! u nas są na osiedlu
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
A ja mam z kolei inne pytanie: jak myślicie, kiedy możnaby zacząć gotować dziecku z "normalnych" warzyw. Chodzi mi o to, że nie mam dostępu do żadnego dobrego źródła ani warzyw ani mięska i tak się zastanawiam kiedy mogłabym w końcu zacząć gotować, bo słoiczki jak wiadomo do najtańszych nie należą
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
Flipsy są średnie, przynajmniej te u mnie, i mnie i Filipowi smakują średnio. Uwielbiamy natomiast "Chrupki krakowskie" - są w miarę długie no i bardzo dobre
Ja jeszcze nie wiem jak zrobię z mlekiem krowim, ale myślę, że jeszcze trochę pociągnę na mieszance, z tym, że myślę, że za jakiś czas przejdę na jakieś tańsze, bo ten Bebilon nas spłucze totalnie
Ostatnio też daję coś "polizać" Filipowi z normalnego jedzenia, tzn. daliśmy my troszkę środka z bułki - pomemłał i nic z tego nie było, bo wypłuł, troszkę ryżu-nie wiedział jak to zjeść, ziemniaczka z talerza - smakowało mu bardzo
Chodziło mi oczywiście o konkretne marki chrupek kukurydzianych kiedy pisałam "Filipsy" i "Chrupki kukurydziane"
Osinka
Marcowa Mama Agatki 2006
A ja mam z kolei inne pytanie: jak myślicie, kiedy możnaby zacząć gotować dziecku z "normalnych" warzyw. Chodzi mi o to, że nie mam dostępu do żadnego dobrego źródła ani warzyw ani mięska i tak się zastanawiam kiedy mogłabym w końcu zacząć gotować, bo słoiczki jak wiadomo do najtańszych nie należą
Kasia, mi lekarz powiedział, że do roku nie powinno się dzieku dawać normalnych warzyw, chyba że wiesz na 100% że są ekologiczne
czytałam, że warzywa i owoce mają niekiedy po 300% przekroczone normy - zawierają azotyny, które są bardzo szkodliwe dla małego dziecka
catherinka
Marzec'06 i Lipiec'09
No właśnie tak myślałam sobie, że conajmniej do roku "pociągniemy" na słoiczkach. Jeśli do tej pory nie zbankrutujemy
A ja mam z kolei inne pytanie: jak myślicie, kiedy możnaby zacząć gotować dziecku z "normalnych" warzyw. Chodzi mi o to, że nie mam dostępu do żadnego dobrego źródła ani warzyw ani mięska i tak się zastanawiam kiedy mogłabym w końcu zacząć gotować, bo słoiczki jak wiadomo do najtańszych nie należą
Martynka jadła słoiczki przez pierwszy miesiąc, potem zaczęłam gotować zupki z "normalnych warzyw" :-) . Ale nie daję jej za to naszego jedzenia. Wszędzie piszą, że sól uszkadza nerki. Myślę, że każda przesada jest niedobra i trzeba znaleźć złoty srodek.
benita_29
Marcowa mama 2006
Dziewczyny,nie straszcie!!!!!!!
Ja od jakiegos czasu tez juz gotuje zupki wlasnorecznie,bo ze sloiczkami to zbankrutujemy- te jak dla Majki czyli wieksze to kosztuja po 4 zl za sztuke.Do tego dolaczyc owoce,soczki,ktore tez nie sa tanie...
A moze ktos lepiej niech powie jak to mozna takiego wazywka rozpoznac "azotanowego" ????? Ja wybieram te "brzydkie" warzywa,a nie te ladne i wyrosniete,bo ponoc w nich jest najwiecej azotanow,ale czy to prawda????????
Ja od jakiegos czasu tez juz gotuje zupki wlasnorecznie,bo ze sloiczkami to zbankrutujemy- te jak dla Majki czyli wieksze to kosztuja po 4 zl za sztuke.Do tego dolaczyc owoce,soczki,ktore tez nie sa tanie...
A moze ktos lepiej niech powie jak to mozna takiego wazywka rozpoznac "azotanowego" ????? Ja wybieram te "brzydkie" warzywa,a nie te ladne i wyrosniete,bo ponoc w nich jest najwiecej azotanow,ale czy to prawda????????
reklama
ivka76
Fanka BB :)
Ja ziemniaki i marchewkę kupuję w sklepach z żywnością bio i ekologiczną, a do każdego słoiczka coś dodaję, np.makaron, ziemniaka, ryż, kaszę jaglaną lub gryczaną. Z takim dodawaniem wychodzi mi na jeden posiłek pół słoiczka + to coś dodanego.
Podziel się: