reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

pytanko mam male do was:
otoz kiedy chcecie pierwszy raz podac malenstwu mleko krowie???
moja znajoma 8 miesiecznemu synkowi po raz pierwszy podala mleko krowie z kasza manna. chlopczyk ma teraz roczek i fantastycznie na grysiku spi. no i koszta mniejsze bo mleko modyfikowane uderza po kieszeni. oczywiscie jest kwestia przyswajalnosci krowiego mleka ale tutaj akurat zdania dietetykow sa podzielone. ja chyba sprobuje podac malej grysik jak skonczy 9 miesiecy:confused:
 
reklama
Łukaszek ma skazę białkową, to o mleku krowim możemy zapomnieć co najmniej do roczku. Tylko Bebilon Pepti. Z tego, co wiem, im później się poda mleko krowie tym lepiej.
 
ja kaszke daje rano (BoboVita na mleku modyfikowanym) ale ostatnio kupilam zwykla kaszke nie na mleku i tez jej smakowala.

Ostatnim odkryciem (moim) sa suchary (takie dla dzieci) tzn. ze daje jej jak jest znudzona albo nie moze wysiedziec w wozku albo w aucie .Naprawde dziala, tak sie nimi delektuje ze szok. Ale nie daje jej duzo po prostu 1 lub 2 na dzien.

A mala mi wlasciwie ostatnio wytrzymuje caly dzien bez cyca , o ile ide z nia na spacer i spi w wozku, bo w domu to musze ja usypiac przy cycu. Cyc jest do spanka i w nocy (na zyczenie).
 
Dziewczyny możecie mnie zlińczować ale ja zaczęłam dawać MUszkowi dorosłe potrawy na próbowanie: kilka łyżeczek krupniczku z mojego talerza, ziemniaczki, gotowaną pierś, chlebek z masełkiem, herbata. Oczywiście nie daję tego jako samodzielnych potraw, tylko dla smaku. Muszek nie chce jeść zupek ani słoiczkowych ani moich, od czasu do czasu zje deserek, więc uważam, że lepiej jak zje coś naszego niż tylko cyc, może się mylę :baffled: A pamiętam, jak kilka stron wcześniej zarzekałam się, że nie będę dwać solonych ani przyprawionych potraw :zawstydzona/y: Ale codzienność robi swoje :eek:
Pozdrawiam
 
ch_aga, ja bym tez dała mu np. troche bułeczki, ale nie ma jej czym pogryźć ;) Ale też dałam juz Jasiowi kawalątek ziemniaczka z mojego talerza, no i biszkopt pieczony na zwykłej mące. Nic mu nie było. Jutro spróbujemy deserek z owocami tropikalnymi.
 
ch_aga, ja bym tez dała mu np. troche bułeczki, ale nie ma jej czym pogryźć ;)
No właśnie a u nas zębów już 7 a przecież do czegoś one służą :-D to niech malutki pogryza conieco :happy: Dawałam rosołek z Bobovity, który ma już kawałeczki, to nie przeszkadzały one Mateuszkwi, tylko że ta zupka mu nie smakowała i sama wtrąbiłam duży słoik, bleee :baffled:
Pozdrawiam
 
Maks nadal nie ma ząbkow ale juz od paru dni nie miksuje mu zupek tylko rozgniatam widelcem, czasem zje kawałek skorki z chleba, a dzis wmemłał paluszka:-)

kelts Ole przestawiłam na mleko krowie jak miala 1,5 roku, nic jej nie było więc pije do dziś:-) , kolezanka dawała swojej córce jak skonczyla rok a kuzynka swojej jak miala 8 miesięcy
 
Rosołek z Bobovity też Kubasowi niezbyt smakował, ale inne rzeczy z Bobovity je chętnie, Gerbera też, Hipp za to mu nie smakuje... mi też

Też mam ochotę podać mu już inne, dorosłe rzeczy, np zwykłe biszkopty, ale nasza lekarka mówi, żeby uważać na gluten, no i jestem w kropce...

I widziałam gdzieś w sklepie jakieś ciasteczka dla dzieci, Chrupaczki, czy coś takiego, ale dopiero po 10 m-cu... Ja bym spróbowała może dać je Kubasowi, ale mój mąż jest zwolennikiem przestrzegania wszelkich zaleceń lekarzy i specjalistów od żywienia niemowląt i ciągle muszę przy nim uważać na to co daję Kubasowi...

Kiedyś była zupełnie inna moda na żywienie dzieci i jakoś nic nam nie jest. A znając teściów wyobrażam sobie, czym mój mąz był karmiony w dzieciństwie... i zdrowy jak ryba jest!
 
Hmm, pytanie czy my wszyscy tacy faktycznie zrowi jestesmy....:sick:
Prawda jest taka, ze wielu dolegliwosci ludzie po prostu nie lacza z jedzeniem, a zwlaszcza dlugofalowych skutkow.

ROzmawialam z lekarzem- jezeli dziecko nie chce jesc innych rzeczy niz mleko, to po prostu trzeba poczekac i dac mu za jakis czas, bo widocznie nadal dziecku mleko wystarcza.
 
reklama
Juana: a moż e bezglutenowe biszkopty? Piotrek się nimi zajada, tylko się kruszastraszniew.

za to ja nie mogę nigdzie znaleźć długich flipsów.
 
Do góry