reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wprowadzanie NOWYCH POKARMÓW...kiedy,jakie?

redaktorka u mnie prawie to samo, tyle że cycek już jest be, od obiadu do jedzonka po kąpaniu, wciskam na siłę deserek, wszystkie znane piosenki muszę wyśpiewać;-) na pewno ma na to wpływ chore gardełko, a nie wiem czy nie większy te ząbki, czekam aż zacznie normalnie pochłaniać jedzenie:-D
 
reklama
Sandra, no nieźle ;-) My dopiero zwiększamy porcję stopniowo z połowy słoiczka na 3/4 słoiczka na jeden posiłek :-)
 
A Piotrus to ma roznie. Czasem nie je pol dnia, a czasem pochlonie caly sloiczek zupki, spije mleczko z obu piersi, a za dwie godziny znowu jest glodny. :-)

Dziewczyny, mialay Wasze Maluchy zatwardzenie po wprowadzeniu mieska? Jak zaczelismy przygode z samymi warzywami i owocami, bylo OK, a od jakiegos tygodnia (po wprowadzeniu mieska), Piotrus ma problemy ze zrobieniem kupki. Placze, prezy sie, steka, a jak juz uda mu sie zrobic kupke, to jest taka zbita. Mozecie cos polecic na takie dolegliwosci?
 
mój Piotruś też robi twardsze kupki po daniach z mięskiem. wyglądają jak plastelina. jak widzę, że się męczy bardzo, że pierdusia i nic nie może wypierdusiać to daję mu kilka kropelek espumisanu. ale nie wiem czy akurat dobrze robię. raczej tak na czuja, choć zazwyczaj pomaga.
 
Ja zauważyłam, że od czasu jak wprowadziłam małemu mięsko do diety to bardziej się pręży i stęka. I tak się zastanawiam, czy to bóle brzuszka od mięska (ale kupki robi normalne) czy to od ząbków... :confused:

A ja napisałam kilka dni temu, że mój syn zjada na obiadek pół słoiczka, nie? To uwaga - wczoraj na kolację zjadł 200 ml gęstego kleiku ryżowego na wodzie z owocami, dopił piersią, zasnął, po czym po 1,5 h obudził się znowu na cyca :szok:
 
Leika, to ci zarloczek jeden:-):-)

no tak na zbite kupki espumisan, a co na zapach tych kupek:szok:

raju, nie wiedzialam,ze takie male dziecko a tak smierdzaco moze sie zwalic.......:baffled: gdy maluch narobi w papmersa to R. jakby tajfun zmiotl, znika jak fata morgana....:dry:
 
Leika, to masz malego zarloka...

Moja tez miala bardziej zbite kupki po miesku, to chyba normalne, ale te male organizmy musze sie niestety przyzwyczaic, na szczescie Jagoda juz sobie radzi bez problemu (ale moze to przez to, ze tyle czasu mialysmy problem z zatwardzeniem i zaparciami, ze taka kupa to dla niej norma - no dobra, moze od tygodnia nie norma, ale licze na to, ze szybko wroci :-))
 
Leika, to ci zarloczek jeden:-):-)

no tak na zbite kupki espumisan, a co na zapach tych kupek:szok:

raju, nie wiedzialam,ze takie male dziecko a tak smierdzaco moze sie zwalic.......:baffled: gdy maluch narobi w papmersa to R. jakby tajfun zmiotl, znika jak fata morgana....:dry:
Hihi, a ja moejmu narobilam wstydu przy rodzicach, ze nie chce przewijac z kupek i od tej pory mam swiety spokoj, nic nie mowi jak mu sie kupa trafi, po prostu przewija bez slowa. Znaczy ze slowem, bo do dziecka gada :-D akt, ze te rzadkie kupki prawie zapachu nie maja, ale zanim zachorowala to tez przewijal :-)
 
u mnie nigdy nie było problemu z przewijaniem Piotrusia przez Sz. ja po prostu jak przyszedł po porodzie do szpitala to dałam mu w rękę pieluchę i kazałam małego przewinąć. i tak się nauczył. cóż... mały zasraniec to także jego dziecko, więc przewijamy oboje, mimo że czasami w pieluszce są takie kupska, że wietrzyć trzeba pokój ;-)
 
reklama
Leyna, Karoo ale Wy macie dobrze.......... moj, jak mu sie nie powie to nie przewinie i tylko siuski:baffled:jak jest kupa to ma odruch wymiotny i nie ma sily aby przewinal.....:dry:
 
Do góry