idac za waszym przykładem podałam dzis małej na śniadanko kanapeczki z masłem i poledwicą z piersi indyka- ślicznie wszysto zjadła i popiła herbatka rumiankową
karoo- u nas z obiadkami tez ostatnio cos sie skiepściło... jeść w sumie je, ale nie w takich ilościach co kiedyś...
siluniu- nie martw sie, zuzu wcześniej czy później napewno zacznie jeść... w pewnym momencie mleczko przestanie jej wystarczać i sama zacznie sie upominać o cos solidniejszego!!! koleżanka mojej szwagierki ma córcie - dziewczynka jest z maja i też dopiero od niedawna wcina warzywa i mięsko, wcześniej mowy o tym nie było... i ta biedna dziewczyna tak tym stresowała i jak się okazało - niepotrzebnie...
karoo- u nas z obiadkami tez ostatnio cos sie skiepściło... jeść w sumie je, ale nie w takich ilościach co kiedyś...
siluniu- nie martw sie, zuzu wcześniej czy później napewno zacznie jeść... w pewnym momencie mleczko przestanie jej wystarczać i sama zacznie sie upominać o cos solidniejszego!!! koleżanka mojej szwagierki ma córcie - dziewczynka jest z maja i też dopiero od niedawna wcina warzywa i mięsko, wcześniej mowy o tym nie było... i ta biedna dziewczyna tak tym stresowała i jak się okazało - niepotrzebnie...