reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie NOWYCH POKARMÓW...kiedy,jakie?

reklama
Sandra ale się przestrachałam :-( bo przecież Sarunia nie tak dawno jakieś choróbsko miała.... Co powiedział lekarz??

ja na szczęście nie mam na razie (tfu, tfu, odpukać) problemów z jedzeniem u Piotrka. on wszystko pochłania, nieważne czy upał czy nie. nawet niania jest zdziwiona ;-)
 
Kochane, dziekuje za troske!

Zadzwonilam wczoraj po powrocie do domu jeszcze raz do mojej pediatry i kazala mi sprawdzic czy nie ma sucho w buzce (nie miala), czy zrobila siusiu (cos tam w pieluszce miala) i to o czym pisala Ollesia - czy skora na brzuszku sie jej tak "nie skleja" - tez bylo ok. Kazala mi dac jej pic jakakolwiek metoda (jakby nie wypila nic, to wtedy mialysmy jechac na pogotowie), no i moj tata kupil jej wode niegazowana w tych butelkach z dziubkiem - wypila prawie polowe takiej malej butelki, oczywicie pooblewala sie, ale jakos jej to szlo, no i na sile wcisnelam jej Frutapure rozcienczona sokiem jablkowym - zjadla cale, ale zajelo mi to chyba godzine.
Po kapieli nie chciala mleka, ale jak juz przysypiala to jej podmienilam smoczek na smoczek z butelki i wypila 170ml, a o 5 nad ranem kolejne 140. Na sniadanie zjadla 5 lyzeczek kaszki i pol kromeczki z bulki z maslem i kilka chrupek kukurydzianych.

Narobilam wczoraj paniki, ale balam sie o nia strasznie! Jeszcze koelzanka pow. mi, ze coreczka jej kuzynki jest juz tydzien w szpitalu, bo sie odwodnila, wiec dodatkowo sie wystraszylam i wyobrazalam juz sobie najgorsze. Bo naprawde jest jakas nieswoja od pewnego czasu! Mam juz skierowanie na morfologie i badanie kalu, no i w piatek jedziemy do laboratorium.
 
z innej beczki... mamy w domu 4 kilo truskawek, bo ja wczoraj kupiłam 2 kg, a Sz chciał mi zrobić niespodziankę i też kupił 2 kg :-p a że on truskawek nie je...

wzięłam jedną taką bardzo czerwoną i słodką, rozdrobniłam i podałam kawałeczek Piotrusiowi. matko... co za aktor ;-) jak się zaczął krztusić, pluć, krzywić :-) jakbym mu wielka krzywdę zrobiła. chyba mu nie smakowało. po chwili chciałam dać ponownie, ale jak tylko poczuł zapach to wykręcał szyję i odpychał rączką. cóż... truskawkomaniakiem na razie to on nie będzie ;-)
 
reklama
Do góry