reklama
A u mnie na razie załamka jedzeniowa, Natalka przestała jesc Dzis rano zjadła pół kaszki, potem pół kromeczki z masłem, potem pół nalesnika z serem i tyle na cały dzien, a juz jest 18 Nie chce jesc, nie chce żadnych warzyw, a ni mięsa, nic, załamana jestem:-( I najgorsze, że nie chce jeść żółtka, kiedyś zajadała sie nim :--( A nad odatek ma słaba anemię i lekarka powiedziałą, że jak teraz wiosną pojawią sie nowlijki, to dawać jej dużo tych warzywek świeżych i brokuły je dawać i sałate i będzie ok, i co ja mam zrobić:-( Znów skończymy na żelazie, aż mi sie płakac chce-:-(
margarett ja robie normalnie dodaje do tych kopytek szpinaku rozdrobnionego i one wychodza takie w zielone plamki wcale nie czuc tego szpinaku. No i pyszne byly z kurczaczkiem
I nie martw sie u nas Maja ostatnio tez mniej jada niechce nic gryzc najlepsze obiadki ze sloiczka ale tak mysle ze to wina zabkow bo pisalam juz ze trzy 4 jej wychodza.
I nie martw sie u nas Maja ostatnio tez mniej jada niechce nic gryzc najlepsze obiadki ze sloiczka ale tak mysle ze to wina zabkow bo pisalam juz ze trzy 4 jej wychodza.
Dzięki :-)
Dzis juz jest lepiej, na sniadanie zjadła 2 kromki z pastą jajeczną (mój sposób na przemycenie żółtka :-) I faktycznie chyba to były zeby, bo w koncu przebiła sie wczoraj dolna dwójka
A kopytka musze zrobić takie, smaczka mi narobiłaś, uwielbiam szpinak i kopytka, musze to połączyć
Dzis juz jest lepiej, na sniadanie zjadła 2 kromki z pastą jajeczną (mój sposób na przemycenie żółtka :-) I faktycznie chyba to były zeby, bo w koncu przebiła sie wczoraj dolna dwójka
A kopytka musze zrobić takie, smaczka mi narobiłaś, uwielbiam szpinak i kopytka, musze to połączyć
zuzia1
Moje dzieciaczki-cudaczki
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2006
- Postów
- 1 800
Margarett - nie przejmuj się, przecież nawet nam dorosłym zdaża się mieć gorszy apetyt. U nas też są takie dni, że Kuba prawie nic nie je, a potem to nadrabia;-).
Ostatnio Kuba miał czasem czerwone policzki i nie mogłam wykryć sprawcy. Okazuje się, że to jednak jajko (które i tak dostawał rzadko). Więc u nas na razie jajka odpadają:-(. Po jogurtach nic się nie dzieje, ale na razie traktujemy je jako dodatek, np. do owoców.
Ostatnio Kuba miał czasem czerwone policzki i nie mogłam wykryć sprawcy. Okazuje się, że to jednak jajko (które i tak dostawał rzadko). Więc u nas na razie jajka odpadają:-(. Po jogurtach nic się nie dzieje, ale na razie traktujemy je jako dodatek, np. do owoców.
Wracam w piątek do domu, a u nas tez kopytka
Mama zrobiła
Jagodzie bardzo smakowały.
A wczoraj zrobiła nam awanturę, bo dostała za mało (wg niej) jogurtu z jagodami i bananem.
Jagoda, dla odmiany, ostatnio nie ma umiaru w jedzeniu.
Jakby jej coś taśmociągiem podawać przez cały dzień, to cały dzień by jadła. A jak tylko coś sie by skończyło, to awantura.
Nieźle się musimy namęczyć, żeby ją później uspokoić.
Po czym jeszcze przez długi czas prowadzi nas za ręke do kuchni i chce, żeby ja podnosić przy blacie, gdzie szykujemy jedzenie. A potem ryczy, bo albo nic na blacie nie ma, albo jej nie podnosimy.
Mama zrobiła
Jagodzie bardzo smakowały.
A wczoraj zrobiła nam awanturę, bo dostała za mało (wg niej) jogurtu z jagodami i bananem.
Jagoda, dla odmiany, ostatnio nie ma umiaru w jedzeniu.
Jakby jej coś taśmociągiem podawać przez cały dzień, to cały dzień by jadła. A jak tylko coś sie by skończyło, to awantura.
Nieźle się musimy namęczyć, żeby ją później uspokoić.
Po czym jeszcze przez długi czas prowadzi nas za ręke do kuchni i chce, żeby ja podnosić przy blacie, gdzie szykujemy jedzenie. A potem ryczy, bo albo nic na blacie nie ma, albo jej nie podnosimy.
Oj te małe głodomorki, tez czasami sie zastanawiam gdzie to małe Dziecko wszytsko mieści;-) Joaska u nas jeszcze jest pies- Antos najczesciej siedzi przy jego misce, musze pamietac zeby nic w niej nie było:-) Antek dokonał tez rewolucji, bo i Kamę nauczył podzielności, nawzajem dzielą się jedzeniem:-)
reklama
Przy Jagodzie, to chyba bym psa nauczyła wskakiwać gdzieś wysoko i tam bym stawiała miskę ;p
hehhe
Podziel się: