reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wprowadzamy nowe pokarmy

aha - zapomniałam napisać, że Jagoda uwielbia lazanię z cielenciną ;p

A ogórek zielony jest tez super :)

Ostatnio w niedziele robimy tak, że Jagoda dostaje taki sam słoiczek, jak my mamy obiad :)
 
reklama
tak - ale właściwie ona go sobie tylko liże, bo ugryźc nie umie. tylko Ślady ząbków wiadać ;p
A nawet jak ugryzie, to on jest mięciutki i łatwo jej przejdzie.
W sumie można podawać ok 11-12 m-ca.
 
też bedziemy próbowac, jak bedzie tolerował gluten to zaczne mu robic kanapeczki, tzreba w koncu wyroznąć z mleczka, kaszka bedzie na kolacje, juz ma cztery zęby i ma czym gryźc. Pewnie i pomodora bedzie możn podać skoro je pomidorową:tak:
a w piatek Antek jadł buraczkową:-) babcia zrobiła
 
o matko! A ja nie cierpię barszczu czerwonego, więc nie gotuję. A w sumie może kiedyś poproszę mamę, żeby zrobiła, to przynajmniej sobie inni i Jagoda podjedzą.
Za to biały uwielbiam, ale na razie jeszcze Jagodzie nie dam ;p
 
Joaska smaka mi z samego rana narobiłaś:-) uwielbiam biały barszczyk z kiełbaską i jajeczkiem, pychota :rofl:
Dałam wczoraj Antkowi surowej marchwi, zobaczymy, kiedys dostał od niej uczulenia, moze tym razem bedzie lepiej.
chyba musze isc do doktorki po masc na ta jego skaze, sąsiadki mały tez ma i dostała maść witaminową robiona w aptece i wczoraj go posmarowałam, od razu jest różnica, bo po kremach nie zawsze.
 
już właśnie nie chciałam pisać o tej kiełbasie i jajkach :)

Daję Jagodzie od czasu do czasu startą marchew. Nawet miałam ochotę zmieszać ją z utartym jabłkiem, ale się boję. Nadal ją cały czas obserwuję, jak dostaje jabłko. Nawet wtedy przy wymiotach zastanawialiśmy się, czy to nie przez to, że jabłko było z czymś zmieszane, bo po samym nie wymiotowała. Ale baliśmy się sprawdzić.
 
BUBA wy to już ostrożne nie jesteście a jak to chyba przeginam... :wściekła/y::zawstydzona/y: Olo ma fochy na gotowane jedzenie. Ziemniaczki są beee... Zje trzy łyżeczki i koniec. Kawałeczki juz jada, ale muszę go oszukiwać i do słoiczka dodawać misiowego ogródka żeby było niby mniej to nawet ładnie zjada. Ale wiecie co? Mamy problem z jedzeniem "do rączki" Nigdy do niczego Olka nie zmuszałam i nie dawałam na siłę. U niego wszystko co do rączki to do buzi i myślałam, że z jedzeniem będzie to samo a tu nie! Olo bezbłędnie wyczuje co jest do jedzenia i nie dość że wyrzuca to jeszcze wymiotuje, mimo, że do ust nawet nie wziął! W niedzielę stanął przy mnie jak jadłam śniadanie - chlebek z szynką. Położyłam na swoim ręku kawałeczek malutki szynki, on wziął, natychmiast wyrzucił z miną "to jest obrzydliwe!" i zwymiotował mi część śniadania w postaci kaszki z mlekiem. Wczoraj domagał się do zabawy nakrętki od słoiczka z deserkiem. Mama nie zdążyła umyć i był na nim trochę deserku. Olo wziął do ręki, zaraz wyrzucił i znów odruch wymiotny.
Po czym spokojnie w krzesełku wciągnął cały słoik tego deserku. I co Wy na to???
 
reklama
Irlandia kurczaczki ciezka sprawka.Moze jeszcze nie dojrzal do samodzielnego jedzonka i dlatego protestuje...:confused: ale zeby taki cwaniaczek byl hmmmm....inteligentna bestia,nie da sie oszukac.No i,przeciez nic mu na sile nie podsuwasz.Sam lapki wyciaga....
a ile posilkow dziennie je wacznie z piciem???Moze w tym lezy problem ze jest przejedzony??Ciezko mi kochana cos doradzic,bo pojecia nie mam....moge zyczyc tylko zeby apetycik wrocil...
 
Do góry