Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Buba bez paniki! Te objawy, które opisałaś to właśnie reakcja anafilaktyczna na każdy możliwy alergen. Taka reakcja ma bardzo gwałtowny przebieg, występuje raczej rzadko i wtedy, gdy mamy do czynienia z osobą wyjątkowo wrażliwą a takich chyba wśród naszych dzieci nie ma, więc po co straszyć? Biorąc pod uwagę, że Franek je banana od dawna raczej mało prawdopodobne, że może Go to spotkać. A ja wiem, że banany właśnie zawierają węglowodany określane jako prebiotyki, które pobudzają układ odpornościowy. Mnie dietetyk zalecila wprowadzenie bananów do diety Olka. Nie wprowadzam, bo Olkowi nie smakują, mają zbyt silny zapach i Olo po nich ma odruch wymiotny. Poza tym uczulać może wszystko i do tego nie są potrzebne jakieś specjalne badania naukowe. Zresztą sama wiesz, że jedne badania coś potwierdzają a niedługo potem pojawiają się inne, które mówią coś zupełnie innego. Prosty przykład glutenu.
Co do kawałków to też o tym myślałam. Olo je cały czas papki a podanie choćby ryżu w całych ziarnach kończy się pluciem i nici z jedzenia. Pomysł z chrupkami kukurydzianymi też nie wypalił. Podobnie jak po bananie Olek ma odruch wymiotny. Muszę poczekać na wszystkie cztery jedynki, wtedy pomyślę od czego by tu zacząć zeby mu pokazać do czego służą zęby.
Co do kawałków to też o tym myślałam. Olo je cały czas papki a podanie choćby ryżu w całych ziarnach kończy się pluciem i nici z jedzenia. Pomysł z chrupkami kukurydzianymi też nie wypalił. Podobnie jak po bananie Olek ma odruch wymiotny. Muszę poczekać na wszystkie cztery jedynki, wtedy pomyślę od czego by tu zacząć zeby mu pokazać do czego służą zęby.