reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

***Wprowadzamy nowe papu dla Naszych Bobasów***

co do owocow to mi sie przypomnialo przezycie mojej kolezanki z jej rocznym synkiem

ona synka ma z grudnia,wiec w tym okresie kroluja mandarynki
wyprawiala roczek w domu i wiadomo latala kuchnia -salon,w tym czasie goscie nakarmili Bartka mandarynkami.....

wieczorem z synkiem wyladowali w szpitalu....spedzili tam pare dni
nie pamietam juz dokladnie co mu sie stalo po mandarynkach ale z cytrusami tzreba ostroznie i w malutkich ilosciach,dlatego lekarze zalecaja po 2 urodzinach

zmienilam troszke temat ale to taka historyjka odnosnie owocow :happy:
 
Ostatnia edycja:
reklama
wiesz Wisienka,nie urazajac nikogo to kumpela wychodzac za maz weszla w rodzine typowa z polskiej wsi...ktorym napewno do glowy nie przyszlo ze cos moze dziecku zaszkodzic ''bo za ich czasu...''

niby potem sie tlumaczyli ze maly zjadl 3 mandarynki ale my z Beata podejrzewalismy ze moglo byc ich wiecej....
 
Trzeba tylko pamiętać że to że w danym momencie jest oki nie znaczy że jakieś skutki uboczne nie pojawią sie w późniejszym czasie ;-):tak:(takie moje zdanie) Dla porównania np zjemy jakieś tam nie zdrowe chipsy czy jakieś hamburgery to przecież tez wszystko jest dobrze ale skutki mogą być później dużo później. Ja jednak wole przestrzegać jakiś tam zasad z tym żywieniem. Nie podaje słoiczków które są dla innej grupy wiekowej niż Kacper skoro nie jest to konieczne :tak:. To tylko moje zdanie a wiadomo co mama to inne zwyczaje :-)

ja tez nie podaje malemu nic z innej grupy wiekowej i nawet te ktore sa podobno dobre juz dla niego tez nie zawsze kupje
w sumie zdaje sie na intuicje ale w ramach tego co jest przyjete dla takiego malucha

nie wiem jak jest z czeresniami ale skoro nie ma ich w sloiczkach to znaczy ze nie sa dla naszych szkrabow ;-)

wiecie co wczoraj uslyszalam?? ze banany to silny alergen :szok:
nie wiem...banany sa przeciez w juz 'najmlodszych' sloiczkach
to chyba nie sa silnie alergizujace co:confused:

dokładnie. Podzielam powyższe zdania:tak:

A co do bananów. To ja jeżdzę z małym do alergologa i ta pani mówiła, że banany nie sa silnie alergizujące. Że najgorsze są truskawki i kakao.
 
no i właśnie takie wypowiedzi rodziny że ... ty dostawałaś i nic ci nie było... albo że ...kiedyś to, kiedyś tamto ... doprowadzają mnie do szewskiej pasji:angry::angry: , i takie wtykanie małej wszystkiego do czego wyciągnie rękę jak tylko mnie nie ma w pobliżu wrrrrrr :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
ojacie, lilka nie wiem co bym zrobila za nakarmienie mojego dziecka w ten sposob, na pewno na krzyku nie skonczyloby sie, chyba zakaz wstepu do domu;-);-)

smiechem zartem ale rzeczywiscie nawet mojej mamie sie zdaza powiedziec-bo ty w tym wieku juz jadlas normalne zupy i twarogu sprobowalas i nic ci nie bylo, nie mozna sie tak cackac, ehhhhhhhh

tylko nie pomysli o tym ze wtedy nie bylo tyle alergii
 
co do tych bananów tu na tej stronie Pokarmy uczulające są jako alergizujące i np jabłka tez ... zresztą same zobaczcie jest tam tego sporo


A z tymi mandarynkami to naprawdę ktoś przegiął:crazy:. Biedny maluszek musiał zapłacić pobytem w szpitalu za głupotę dorosłych

Tak Pusiu jabłka sa alergizujące. Nasza alergolog zakazała podawać Piterowi jabłka. w jakiejkolwiek postaci bo tylko mogą pomóc w nawrotach alergii, która mamy. :baffled: Także z jabłek nici już grubo od ponad miesiąca:no:
 
Elbra widze ze Twoj skarb ma alergie i chodzisz z nim do alergologa powiedz mi co ten lekarz mowi na ten temat czy to ze teraz skarb jest uczulony np. na jabłko to oznacza ze całe zycie bedzie uczulony czy wyrosnie z tego.
Moj skarb od piatego miesiaca jadał prawie wszystko tzn. posilki przeznaczone wiekowo dla niego miał wprowadzane stopniowo i było wszystko ok. Od jakis 3 tygodni jest zesypany ma strasznie słuche plamy lekarz stwierdził AZS ale mowi ze to raczej nie od jedzenia. Przepisał masc ze sterydem robiona na zamowienie posmarowałam i znikło dzis rano pacze a On znow zesypany. Juz nie wiem co robic. czy kaszka ryzowa moze uczulac?
czy warto przejsc sie do alergologa? czy moze on powie tyle samo co pediatra bo na takich małych dzieciach nie robia testów.
pozdrawiam
 
reklama
Elbra widze ze Twoj skarb ma alergie i chodzisz z nim do alergologa powiedz mi co ten lekarz mowi na ten temat czy to ze teraz skarb jest uczulony np. na jabłko to oznacza ze całe zycie bedzie uczulony czy wyrosnie z tego.
Moj skarb od piatego miesiaca jadał prawie wszystko tzn. posilki przeznaczone wiekowo dla niego miał wprowadzane stopniowo i było wszystko ok. Od jakis 3 tygodni jest zesypany ma strasznie słuche plamy lekarz stwierdził AZS ale mowi ze to raczej nie od jedzenia. Przepisał masc ze sterydem robiona na zamowienie posmarowałam i znikło dzis rano pacze a On znow zesypany. Juz nie wiem co robic. czy kaszka ryzowa moze uczulac?
czy warto przejsc sie do alergologa? czy moze on powie tyle samo co pediatra bo na takich małych dzieciach nie robia testów.
pozdrawiam

Warto iść do alergologa!!! Uwierz mi!!
Ja na początku nie szłam ale jak był nawrót to zaraz poleciałam!

Kochana z tego co opisujesz twój synuś ma identyczne objawy jak mój.
Pojawiły się suche plamy na zgięciach łokcia i pod brodą. I chodziłam do zwykłego lekarza i dermatologa ale oni by tylko sterydy walili:wściekła/y:
A i tak sa po tych maściach nawroty.
A więc tak. Poszłam do alergologa i wiadomo, że nikt zaraz nie powie na 100% na co jest uczulenie. ale w naszym przypadku nasz alergolog stzreliła w dziesiatkę z alergią.
Tzn. żeby się upewnić kazała odstawić wszystko jedzienie. Zostaliśmy przez 2 tygodnie tylko na mleku (Bebilon Pepti 2). Dostaliśmy maść z hydrocortyzonem na kilka dni.
Lekarka powiedziała że to napewno AZS i że mały ma uczulenie na pyłki. I okazało się że to prawda.
po kilku dniach stosowania tej maść kazał natłuszczać maluszka maścią cholesterolową (do kupienia bez recepty). W tym czasie mieliśmy nic nie jeść oprócz mleka żeby upewnić się że to jest od pyłków alergia a nie od jedzienia.
I po kilku dniach znów był nawrót. A byliśmy tylko na mleku. więc alergolog kaząła nam spowrotem jeść wszytsko co do tej pory. Smarować małego maścią cholesterolową. I dostajemy 2 x dziennie syrop na alergie KETOTIFEN.
Jedyne czego zakazała jeeść lub pić to malin, jabłek i rumianku.
A to dlatego, że mały jest uczuony na pylące teraz trawy i krzewy a właśnie ta malina jabłko i rumianek są rzeczami które moga pogłębić uczulenie i powodować nawroty. Dlatego Piotruś nie je już nic z jabłek:no:
I odkąd stosuję się do jej rad to nie mieliśmy nawrotów tych suchych plam. (to już ok miesiąc albo nawet ponad) i od tego czasu mały nie ma nawrotów.
Dlatego polecam wybranie się do alergologa bo nam kobieta od razu trafiła z przyczyną tych plam.
A pediatra jak chodziliśmy to tylko mówiła, że to skaza białkowa i jedno i to samo cąły czas mimo, ż były nawroty a był już na mleku dla alergików.
U nas odpukać skończył się narazie problem tych suchych plam na skórze.

aha jeszcze jendo ważne. Od tej pory kąpię małego wyłącznie w Oilatum, nawet mydęłko też Oilatum. A kosmetyki to tylko Emolium lub Oilatum. Bo dla dzieci z AZS tylko one są odpowiednie.

A jeszcze mi się coś przypomniało. W miejscach gdzie były suche plamy mogą pojawić się (tak jak u nas) czerwone kropki jeśli mały jest na chwilę na słońcu. Wystarczy, że go wieczorem okąpią i znikają te kropeczki. Także tzreba uważać na słońce z taką skórą.:baffled:
No sorka za taki długi wywód ale mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam. :tak:

A jak można zapytać to skąd ty jesteś Paula?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry