reklama
mamjakty
styczniówka 2009
a ja nigdy soczewicy nie jadłam nawet nie wiem jak można ją jeść
A pasta prosta sprawa Wrzucasz do garka soczewicę (można wcześniej namoczyć to szybciej się ugotuje) troche podgotowujesz potem warzywka - daję w zasadzie co mam przeważnie coś sezonowego cukinię kabaczka groszek itp. + marchewka i gotuję razem Potem blęderem na papkę i trochę tłuszczu np. olej z oliwek jak wyjdzie za lużne to dodaje troche bułki tartej i przyprawiam Można też samą soczewicę tylko wtedy na rosołku gotuje bo lepsza I jeszcze robię zupke właściwie tak jak grochówkę tylko z soczewicą zamiast grochu i można ją w krem zamienić
perla2212
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2008
- Postów
- 1 317
dziewczyny ktore karmia dzieci kaszkami mlecznymi! przeczytalam na jakims forum ze gotowe kaszki mleczne "nestle" i "bobovita" sa na mleku pelnym(krowim) a nie modyfikowanym mozecie zerknac na sklad na opakowaniu? bede wdzieczna za info czy to prawda czy jakis wymysl...
Natalka (odpukać) wsuwa jedzonko az miło.\W porozumieniu z dietetykiem wprowadziłam jej płatki ryżowe (aż się trzęsie jak je widzi).A dzis po raz pierwszy podałam kozie mleko z kartonu (u nas można je juz podawać po 7 mieisącu).Żadnych rewolucji nie było a wręcz większa ochota na jeszczeMówię Wam dziewczyny jak ja sie cieszę,że nie musze jej do jedzenia juz zmuszać
A takie pytanko do Mamuś gotujących: od kilku dni sukcesywnie gotuję zupki dla Bubci ale jakoś jej nie podchodzą...Niby je ale strasznie mało.Widzę,że jak jej dam kawałek warzywka z mojego talerza to wsówa,że hej i ciągnie mnie za nogawkę "jeszcze".Czy ugniatacie obiadki na papkę?Bo ja nie wiem może powinnam tak dawać Niuni jedzonko z ręki...Bardzo chciałaby jej pichcić a boję się,że Ona się za bardzo przyzwyczaiła do słoiczków...
A takie pytanko do Mamuś gotujących: od kilku dni sukcesywnie gotuję zupki dla Bubci ale jakoś jej nie podchodzą...Niby je ale strasznie mało.Widzę,że jak jej dam kawałek warzywka z mojego talerza to wsówa,że hej i ciągnie mnie za nogawkę "jeszcze".Czy ugniatacie obiadki na papkę?Bo ja nie wiem może powinnam tak dawać Niuni jedzonko z ręki...Bardzo chciałaby jej pichcić a boję się,że Ona się za bardzo przyzwyczaiła do słoiczków...
BlackWizard
Fanka BB :)
A Julka dziś pogardziła zupką z cukinią. Wczoraj miała na obiadek to samo i wcinała aż miło.
Co do konsystencji to ja różnie podaje. Nie raz taką papkę jak dla maluchów po 4 miesiącu, nie raz rozmemłam tylko widelcem, ale Julka też najbardziej lubi sama jeść i czasem ugotuję jej marchewkę i wcina sama i wtedy ma największą frajdę.
Co do konsystencji to ja różnie podaje. Nie raz taką papkę jak dla maluchów po 4 miesiącu, nie raz rozmemłam tylko widelcem, ale Julka też najbardziej lubi sama jeść i czasem ugotuję jej marchewkę i wcina sama i wtedy ma największą frajdę.
reklama
mamjakty
styczniówka 2009
ja w ogóle nie rozdrabniam już warzyw - kroję w kostkę i tak gotuje i nic więcej z tym nie robię tylko takie daję mięsko tylko kroję drobno.
a dziś sprawdziłam ile mniej więcej mi Ola zjada - bo daję w kubeczku bez miarki - no i wyszło mi, że zupki mi zjada coś ok 120 ml - a dziś miała jakiś mega apetyt i 200 ml krupniczku zjadła :-) a kaszki je tak na ok 100 ml wody - więc kurna i tak fajnie, w porównaniu z tymi 30 ml wcześniejszymi :-)
a dziś sprawdziłam ile mniej więcej mi Ola zjada - bo daję w kubeczku bez miarki - no i wyszło mi, że zupki mi zjada coś ok 120 ml - a dziś miała jakiś mega apetyt i 200 ml krupniczku zjadła :-) a kaszki je tak na ok 100 ml wody - więc kurna i tak fajnie, w porównaniu z tymi 30 ml wcześniejszymi :-)
Podziel się: