reklama
Nadarienne
Fanka BB :)
Witam. My z mężem planujemy zakup wózeczka Roan Marita, obojgu nam się podoba i generalnie wydaje się spełniać nasze oczekiwania, no i nie jest bardzo drogi. Zastanawiam się tylko na temat kupna do kompletu fotelika samochodowego tej firmy, który można przypinać do stelaża od wózka. Nie mogłam nigdzie znaleźć informacji na temat bezpieczeństwa tego fotelika, czy stabilnie się mocuje w aucie itp. Więc teraz rozważam, czy nie lepiej jednak kupić nieco droższego fotelika, ale jakiejś konkretniejszej firmy, który spełnia testy zderzeniowe itd. A moje pytanko brzmi - czy ktoś z Was był lub jest właścicielem fotelika Roan? Jak on się sprawdza? Czy bardzo przydatna jest opcja mocowania fotelika do stelaża wózka czy da radę obejść się bez tego? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi.
pozdrawiam
pozdrawiam
pbg
mama Zuzanki ;)
- Dołączył(a)
- 25 Lipiec 2008
- Postów
- 1 572
Niestety właścicielką takiego wózka ani fotelika nie byłam, jednak koleżanki z forum mówią o nim zgodnie "za szeroki", przez co nie w pełni poręczny.
Tyle co mogę powiedzieć, to wszystkie foteliki samochodowe typu "nosidełko" spełniają swoje funkcje bez względu na testy, ale niestety ich ciągły montaż staje się przy dłuższym użytkowaniu strasznie irytujący. Gdy jechałam danego dnia w więcej niz jedno miejsce dostawałam szału, a sęk tkwi właśnie w zapinaniu tych wszystkich fotelików - tu nie ma znaczenia model. Bez platformy IZOFIX jest ciężko - z drugiej strony taki fotelik wystarczy na góra 10msc, więc można przeżyć
O wpinaniu fotelika w stelaż wózka powiem - niezbędne!!! Jeśli planuje się cz częste wypady z dzieckiem np. do centrum handlowego to polecam. Dzieci często zasypiają podczas jazdy autem i grzech je budzić by przełożyć w wózek. Druga strona medalu też jest taka, że jak się jedzie do marketu na zakupy to niestety z wózkiem zakupowym i wózkiem z dzieckiem i tak samemu nie da się rady, więc to kwestia potrzeb.
A co do fotelików ogólnie - kuzynka kupiła Maxi Cosi Cabrio za 500zł bo najlepiej wypada w testach, ja fotelik z kompletu od mojego wózka za 140zł, a w komplecie miałam do niego: daszek, ocieplacz na nóżki i moskitierę. Finał był taki, że moja córka przejechała w tym foteliku 8tyś km w samej trasie i codziennie sporo km po mieście. Jej syn nie znosi podróży autem i poza wizytami u lekarza nigdzie samochodem się nie ruszją :-( Ale fotelik przydaje się też jako leżaczek w domu
Powodzenia w wyborze, (ufff jak się cieszę, że mam już to za sobą)
Tyle co mogę powiedzieć, to wszystkie foteliki samochodowe typu "nosidełko" spełniają swoje funkcje bez względu na testy, ale niestety ich ciągły montaż staje się przy dłuższym użytkowaniu strasznie irytujący. Gdy jechałam danego dnia w więcej niz jedno miejsce dostawałam szału, a sęk tkwi właśnie w zapinaniu tych wszystkich fotelików - tu nie ma znaczenia model. Bez platformy IZOFIX jest ciężko - z drugiej strony taki fotelik wystarczy na góra 10msc, więc można przeżyć
O wpinaniu fotelika w stelaż wózka powiem - niezbędne!!! Jeśli planuje się cz częste wypady z dzieckiem np. do centrum handlowego to polecam. Dzieci często zasypiają podczas jazdy autem i grzech je budzić by przełożyć w wózek. Druga strona medalu też jest taka, że jak się jedzie do marketu na zakupy to niestety z wózkiem zakupowym i wózkiem z dzieckiem i tak samemu nie da się rady, więc to kwestia potrzeb.
A co do fotelików ogólnie - kuzynka kupiła Maxi Cosi Cabrio za 500zł bo najlepiej wypada w testach, ja fotelik z kompletu od mojego wózka za 140zł, a w komplecie miałam do niego: daszek, ocieplacz na nóżki i moskitierę. Finał był taki, że moja córka przejechała w tym foteliku 8tyś km w samej trasie i codziennie sporo km po mieście. Jej syn nie znosi podróży autem i poza wizytami u lekarza nigdzie samochodem się nie ruszją :-( Ale fotelik przydaje się też jako leżaczek w domu
Powodzenia w wyborze, (ufff jak się cieszę, że mam już to za sobą)
I
ivaz
Gość
Dlatego ja zawsze powtarzam, że lepiej kupic używany markowy wózek niż tani grzmot taki jak np pokazała wyżej Karmelita, nawet sprawdziłam na allegro, ze on kosztuje ponad 700zł . Dla przykładu ja za swojego jane dałam 450 za spacerówkę w bardzo dobrym stanie, gondolkę uzywaną można kupic za 300-350zł, a na pewno jakość, komfort i zadowloenie bez porównania większe.
I
ivaz
Gość
No i jeszcze zapomniałam dopisac ze markoww wózki nawet używane dużo łatwiej i lepiej się sprzedają.
I
ivaz
Gość
ja chyba bym wybrała peg perego
Północny Wiatr
Fanka BB :)
Byliśmy ostatnio w dwóch hurtowniach wózkow. Mogę napisać co sądzę o paru modelach, które nas interesowały - opinia na pierwszy rzut oka.
- Jumper Tako - wygląda na prawdę fajnie i funkcjonalnie. Spacerówka waży tyle co gondola 16 kg - trochę dużo.
- Implast Bolder - też fajny ale nam się do bagażnika po złożeniu nie zmieści. Najdłuższy wymiar po zlożeniu stelaża to 102 cm. To dużo.
- Maxi Cosi Mura - o matko wielka, szeroka i ciężka bambaryła. Zanieść go gdzieś albo chyba nawet pchać taki ciężar ciężko by było.
- Parę wózków Mutsi. Sprzedawca polecal nam wózki tej firmy na kołach piankowych. Takich nie chciałam. W większości modeli rączka regulowana przez wyciąganie do góry zamiast "łamana" w górę w dół. Jak ustawilam odpowiednio do moich 164 cm, to nadeptywałam na tył wózka przy chodzeniu. Ale jak na kogoś kto ma ponad 180 cm wzrostu jak mój mąż rączka wyciągnięta na odpowiednią wysokość dawala dobry dyztans do tyłu wózka. Mnie interesowal szczególnie Mutsy 4 Rider. W większości Mutsy duży stelaż po złożeniu. W 4 Rider 104 cm najdłuższy wymiar. Do naszego kombiaka się nie mieści.
Mutsy Transporter. Gondola w miarę OK ale spacerówka to byla jakaś porażka.
Espiro Atlantic. Bylby może OK ale z boku stelaż wyglądał jakby był pancerny - taki ciężki i dziwny.
- Prawie najbardziej do gusku przypadł nam Roan Marita. Rzeczywiście dla dziecka wielki komfort: obszerna gondola i spacerówka i miękkie zawieszenie. Zastanawiam się tylko jak takie miękkie zawieszenie sprawowało by się przy jeździer na wertepach. Czy dziecko nie wypadnie z tego wózka przy bujaniu. Jak dla mnie brak skrętnych kół. Czasem chodzę po równych nawierzchniach.
Wózek obmacaliśmy dokładnie medytując nad nim. Zakladanie gondoli średnio wygodne. Ale noszenie gondoli to pomylka. W kieszonkach dwa paski ale jak się za nie łapie, to część z budką leci drastycznie w dół. Można temu zapobiec biorąc jeden pasek w jedną rękę, drugi w drugą lub jak niosą dwie osoby. No ale raczej bym założyła, że gondola w tym wózku nie jest do tego by znieść gdzieś w niej niemowlaka.
Jeśli ktoś chcialby ten wózek gdzieś znosić czy wnosić do środków komunikacji, to nieźle się nabiedzi przez jego rozmiary. Ale jak się mieszka na parterze i nie trzeba nigdzie tego taszczyć i w supermarketach nie ma się żalu, że przy kołach skrętnych można skręcać wózkiem jedną ręką, to jest to super wózek.
- Najbardziej do gustu przypadł nam X-Lander XA wersja 2009. Bardzo łatwo zakładana gondola i bez problemu można w niej przenieść dziecko. Ze ściąganiem i zakładaniem spacerówki na stelaż gorzej, bo trzeba te wszystkie szmatki odpinać od stelaża. Wózek po równym można prowadzić jedną ręką. Skręca super. Fajny kosz na zakupy. Trochę wąska gondola na dole w okolicach nóżek. W budce w wersji 2009 odpinane okienko wentylacyjne. Spacerówka porządna. Siedzisko rozkladane również na płasko, regulowane paskiem czyli płynnie (to chyba dobrze). Budka w spacerówce tak fajnie się dodatkowo rozpina, że może oslonić dziecko aż prawie do końca podnóżka. Podnóżek OK. Spacerówka niestety ustawiona tylko tyłem do mamy. Jest okienko w budce spacerowki - no pewnie coś tam można przez nie zobaczyć.
W modelu 2009 nie podoba mi się to, że opony nie mają bieżnika nie wiedzieć czemu. Sądzę, że na śniegu może to stanowić problem.
Czy może ktoś wie, jak sprawdzają się takie pompowane koła bez bieżnika?
Pozdrawiam Hania
- Jumper Tako - wygląda na prawdę fajnie i funkcjonalnie. Spacerówka waży tyle co gondola 16 kg - trochę dużo.
- Implast Bolder - też fajny ale nam się do bagażnika po złożeniu nie zmieści. Najdłuższy wymiar po zlożeniu stelaża to 102 cm. To dużo.
- Maxi Cosi Mura - o matko wielka, szeroka i ciężka bambaryła. Zanieść go gdzieś albo chyba nawet pchać taki ciężar ciężko by było.
- Parę wózków Mutsi. Sprzedawca polecal nam wózki tej firmy na kołach piankowych. Takich nie chciałam. W większości modeli rączka regulowana przez wyciąganie do góry zamiast "łamana" w górę w dół. Jak ustawilam odpowiednio do moich 164 cm, to nadeptywałam na tył wózka przy chodzeniu. Ale jak na kogoś kto ma ponad 180 cm wzrostu jak mój mąż rączka wyciągnięta na odpowiednią wysokość dawala dobry dyztans do tyłu wózka. Mnie interesowal szczególnie Mutsy 4 Rider. W większości Mutsy duży stelaż po złożeniu. W 4 Rider 104 cm najdłuższy wymiar. Do naszego kombiaka się nie mieści.
Mutsy Transporter. Gondola w miarę OK ale spacerówka to byla jakaś porażka.
Espiro Atlantic. Bylby może OK ale z boku stelaż wyglądał jakby był pancerny - taki ciężki i dziwny.
- Prawie najbardziej do gusku przypadł nam Roan Marita. Rzeczywiście dla dziecka wielki komfort: obszerna gondola i spacerówka i miękkie zawieszenie. Zastanawiam się tylko jak takie miękkie zawieszenie sprawowało by się przy jeździer na wertepach. Czy dziecko nie wypadnie z tego wózka przy bujaniu. Jak dla mnie brak skrętnych kół. Czasem chodzę po równych nawierzchniach.
Wózek obmacaliśmy dokładnie medytując nad nim. Zakladanie gondoli średnio wygodne. Ale noszenie gondoli to pomylka. W kieszonkach dwa paski ale jak się za nie łapie, to część z budką leci drastycznie w dół. Można temu zapobiec biorąc jeden pasek w jedną rękę, drugi w drugą lub jak niosą dwie osoby. No ale raczej bym założyła, że gondola w tym wózku nie jest do tego by znieść gdzieś w niej niemowlaka.
Jeśli ktoś chcialby ten wózek gdzieś znosić czy wnosić do środków komunikacji, to nieźle się nabiedzi przez jego rozmiary. Ale jak się mieszka na parterze i nie trzeba nigdzie tego taszczyć i w supermarketach nie ma się żalu, że przy kołach skrętnych można skręcać wózkiem jedną ręką, to jest to super wózek.
- Najbardziej do gustu przypadł nam X-Lander XA wersja 2009. Bardzo łatwo zakładana gondola i bez problemu można w niej przenieść dziecko. Ze ściąganiem i zakładaniem spacerówki na stelaż gorzej, bo trzeba te wszystkie szmatki odpinać od stelaża. Wózek po równym można prowadzić jedną ręką. Skręca super. Fajny kosz na zakupy. Trochę wąska gondola na dole w okolicach nóżek. W budce w wersji 2009 odpinane okienko wentylacyjne. Spacerówka porządna. Siedzisko rozkladane również na płasko, regulowane paskiem czyli płynnie (to chyba dobrze). Budka w spacerówce tak fajnie się dodatkowo rozpina, że może oslonić dziecko aż prawie do końca podnóżka. Podnóżek OK. Spacerówka niestety ustawiona tylko tyłem do mamy. Jest okienko w budce spacerowki - no pewnie coś tam można przez nie zobaczyć.
W modelu 2009 nie podoba mi się to, że opony nie mają bieżnika nie wiedzieć czemu. Sądzę, że na śniegu może to stanowić problem.
Czy może ktoś wie, jak sprawdzają się takie pompowane koła bez bieżnika?
Pozdrawiam Hania
Ostatnia edycja:
reklama
Mutsy 4 Rider po złożeniu mieści się nam w Vw Polo w bagazniku bez odpięcia kół! i to razem z gondolką albo spacerówką! tak jeździmy do sklepu..
Nam się sprawdza wózek a rozważałam x-landera ale w spacerówce nie można oparcia podnieść do pionu i dzieci ardzo się wkurzają.. to są opinie z innych for i że gondolka jest wąska! Moja w Mutsy jeżdziła mesięcy a teraz tez się mieści na styk ale już nie chce leżeć;-)
Nam się sprawdza wózek a rozważałam x-landera ale w spacerówce nie można oparcia podnieść do pionu i dzieci ardzo się wkurzają.. to są opinie z innych for i że gondolka jest wąska! Moja w Mutsy jeżdziła mesięcy a teraz tez się mieści na styk ale już nie chce leżeć;-)
Podziel się: