A ja dzisiaj z mężem poszliśmy na "sucho" zamontować fotelik do samochodu.... opiszę to jednym słowem PORAŻKA ;D Ja poddałam się prawie od razu, mąż walczył z nim jakieś 20 min i powiedźmy, że się udało ale jak miał odpiąć fotelik to myślałam, że go wyrzuci przez okno.... Nie wiem czy tylko my mamy z tym taki problem czy to po prostu jest kwestia wprawy. Na dzień dzisiejszy jestem załamana i będę chyba codziennie ćwiczyła bo co to będzie jak synuś się pojawi a ja nieborak nie będę umiała zapiąć pasami jego nosidełka??... no po prostu żal..
reklama
Agmaa - dobrze że próbujecie na sucho. Kilka razy (najlepiej z jakąś instrukcją) i dojdziecie do wprawy. My pierwszy raz montowalismy fotelik dopiero jak mnie mąż ze szpitala odbierał i na parkingu spędziliśmy dobre pół godziny. Teraz naprawdę nie wiem jak to możliwe - po roku wożenia Młodej mogłabym to robić z zamkniętymi oczami.
Aha... możliwe też, że macie stosunkowo krótki pas w samochodzie. W takim układzie trzeba się trochę natrudzić, ale zwykle też się udaje wypracować jakiś system :-)
Aha... możliwe też, że macie stosunkowo krótki pas w samochodzie. W takim układzie trzeba się trochę natrudzić, ale zwykle też się udaje wypracować jakiś system :-)
Ostatnia edycja:
A ja dzisiaj z mężem poszliśmy na "sucho" zamontować fotelik do samochodu.... opiszę to jednym słowem PORAŻKA ;D Ja poddałam się prawie od razu, mąż walczył z nim jakieś 20 min i powiedźmy, że się udało ale jak miał odpiąć fotelik to myślałam, że go wyrzuci przez okno.... Nie wiem czy tylko my mamy z tym taki problem czy to po prostu jest kwestia wprawy. Na dzień dzisiejszy jestem załamana i będę chyba codziennie ćwiczyła bo co to będzie jak synuś się pojawi a ja nieborak nie będę umiała zapiąć pasami jego nosidełka??... no po prostu żal..
a moze podjedz pod pretekstem zamiaru kupna fotelika do jakiegos sklepu, np. smyk, i popros o przymierzenie tego konkretnego modelu fotelika do auta? my akurat kupowalismy i mierzylismy 3 foteliki, ale jak juz sie zdecydowalismy to Pan nam wytlumaczyl dokladnie co i jak i teaz nawet jakos idzie
dagmar
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2009
- Postów
- 4 633
A ja dzisiaj z mężem poszliśmy na "sucho" zamontować fotelik do samochodu.... opiszę to jednym słowem PORAŻKA ;D Ja poddałam się prawie od razu, mąż walczył z nim jakieś 20 min i powiedźmy, że się udało ale jak miał odpiąć fotelik to myślałam, że go wyrzuci przez okno.... Nie wiem czy tylko my mamy z tym taki problem czy to po prostu jest kwestia wprawy. Na dzień dzisiejszy jestem załamana i będę chyba codziennie ćwiczyła bo co to będzie jak synuś się pojawi a ja nieborak nie będę umiała zapiąć pasami jego nosidełka??... no po prostu żal..
2-3 razy i pójdzie
Edysiek
odkrywca
A ja muszę kupić fotelik, bo jeszcze nie mam ![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
![Eek :eek: :eek:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/eek.gif)
reklama
biala_dama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Lipiec 2009
- Postów
- 158
alo23 a czy ten model nie ma opcji że dokupuje się adaptery i można montować fotelik czy gondolę?poszukaj bo wydaje mi się że mają taką opcję,wtedy mogłabyś mieć 2w1 lub 3w1;] jeśli chodzi o foteliki to maxi cosi są chyba najbezpieczniejsze z tego co się dowiadywałam ostatnio,sprzedawca bardzo je chwalił
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 366
- Wyświetleń
- 44 tys
- Odpowiedzi
- 311
- Wyświetleń
- 48 tys
- Odpowiedzi
- 23
- Wyświetleń
- 107 tys
Podziel się: