Columbina o tych wózkach 4 kolowych które sobie upatrzyłaś nie mogę powiedzieć nic bo żadnego nie widziałam.
ale o 3 kołowcach Quinny wtrąca swoje dwa grosze ;-)
my kupilismy 3 kołowca, a że wozimy teraz w nim synka to wiem jak się zachowuje z dzieckiem.
oglądaliśmy Quinny Speedi i mi się podobał bardzo wizualnie, lekki, zwrotny, no wogóle. ale u nas odpadł ze względu na amortyzację któa mogła by nie wytrzymać skakania po schodkach. i kupilismy Quinny Freestyle też 3 kołowy. co do niestabilności. to w czasie jazdy nie odczuwam by był jakiś niestabilny. na krawężniki wjeżdża się nawet lepiej niż 2 kołowcem nie zapomnę tego szoku, jak wsadziłam w niego syna (15 kg) i zrobiłam podejście do krawężnika, zrobiłam wdech jak to robiłam przy naszej spacerwówie, podbiłam on cmyk i siedzi na chodzniku. naprawde byłam pod wrażeniem ze tak lekko, do tej pory jeździliśmy 4 kołową spacerówą i w porównaniu z Speedi czy naszym Freestyle to niebo a ziemia przy podjeżdżaniu.
co do przebicia się koła, fakt, zostają dwa, ale przy 4 kołowcu jak jedno siądzie to też nie będzie jechał normalnie. a na kapciu w 4 czy 3 kołowcu da się dojechać do domu. w końcu koło nadal jest, tyle że bez powietrza. no chyba ze wszystkie 3 koła będą piankowe. choć my szukaliśmy tylko pompowanych.
no i hamulec ręczny. dobra rzecz, da się bez niej żyć ale teraz jak mamy z tym hamulcem to ciężko będzie "przesiąść" się na bez hamulca. ale nie planuję zmiany póki ten będzie żył :-) nawet na parasolkę czy coś innego lekkiego.
więc, z mojego doświadczenia pożądane 3 kołowe nie są gorsze od 4 kołowych. my braliśmy pod uwagę Quinny Speedi (był moim numerem 1), Quinny Freestyle QUINNY FREESTYLE 3XL COMFORT Brązowy (2643821818) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i Jane Slalom Strata Travel System | Jane Slalom Pro. z 4 kółek to był jeszcze x-lander xa ale też odpadł. zdecydowaliśmy się na Freestyle ten z tej trójki wydaje się najbardziej "pożądny" ale co za tym idzie ma największą wagę. ale przy jeździe nie jest ona odczuwalna bo mogę go pchać (wózek jakieś 13-14 kg + 15 kilo syna i cały kosz zakupów) jednym palcem. do reala mamy krócej przez łąke, jest tam taka dróżka i jedzie bez problemu. tylko przy wciąganiu na 1 piętro czuć wagę. na tych wózkach trzech się skupiliśmy. o innych nic nie wiem, X lander ma też 3 kołowca ale nie interesowaliśmy się nim za mocno.
Pierwsze kilka chwil jechania 3 kołowcem wydaje się nieco dziwne, ale po jednym wypadzie do supermarketu w pełni go opanowałam
zrobiliśmy już nim sporo kilometrów, po chodnikach, po łączkach, po wybojach. nie mamy auta więc przy każdym wyjściu z domu trzeba brać wózek. i nie mogę powiedzieć że jest niestabilny czy coś. tylko przy wsiadaniu do autobusu trzeba przybrać inną technikę niż przy 4 kołach ale, raz, drugi i jest ok.
któraś z dziewczyn tutaj kupiła Speedi, tylko nie pamiętam która
noooo się rozpisałam. ale może coś komuś moje wywody pomogą
ale o 3 kołowcach Quinny wtrąca swoje dwa grosze ;-)
my kupilismy 3 kołowca, a że wozimy teraz w nim synka to wiem jak się zachowuje z dzieckiem.
oglądaliśmy Quinny Speedi i mi się podobał bardzo wizualnie, lekki, zwrotny, no wogóle. ale u nas odpadł ze względu na amortyzację któa mogła by nie wytrzymać skakania po schodkach. i kupilismy Quinny Freestyle też 3 kołowy. co do niestabilności. to w czasie jazdy nie odczuwam by był jakiś niestabilny. na krawężniki wjeżdża się nawet lepiej niż 2 kołowcem nie zapomnę tego szoku, jak wsadziłam w niego syna (15 kg) i zrobiłam podejście do krawężnika, zrobiłam wdech jak to robiłam przy naszej spacerwówie, podbiłam on cmyk i siedzi na chodzniku. naprawde byłam pod wrażeniem ze tak lekko, do tej pory jeździliśmy 4 kołową spacerówą i w porównaniu z Speedi czy naszym Freestyle to niebo a ziemia przy podjeżdżaniu.
co do przebicia się koła, fakt, zostają dwa, ale przy 4 kołowcu jak jedno siądzie to też nie będzie jechał normalnie. a na kapciu w 4 czy 3 kołowcu da się dojechać do domu. w końcu koło nadal jest, tyle że bez powietrza. no chyba ze wszystkie 3 koła będą piankowe. choć my szukaliśmy tylko pompowanych.
no i hamulec ręczny. dobra rzecz, da się bez niej żyć ale teraz jak mamy z tym hamulcem to ciężko będzie "przesiąść" się na bez hamulca. ale nie planuję zmiany póki ten będzie żył :-) nawet na parasolkę czy coś innego lekkiego.
więc, z mojego doświadczenia pożądane 3 kołowe nie są gorsze od 4 kołowych. my braliśmy pod uwagę Quinny Speedi (był moim numerem 1), Quinny Freestyle QUINNY FREESTYLE 3XL COMFORT Brązowy (2643821818) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i Jane Slalom Strata Travel System | Jane Slalom Pro. z 4 kółek to był jeszcze x-lander xa ale też odpadł. zdecydowaliśmy się na Freestyle ten z tej trójki wydaje się najbardziej "pożądny" ale co za tym idzie ma największą wagę. ale przy jeździe nie jest ona odczuwalna bo mogę go pchać (wózek jakieś 13-14 kg + 15 kilo syna i cały kosz zakupów) jednym palcem. do reala mamy krócej przez łąke, jest tam taka dróżka i jedzie bez problemu. tylko przy wciąganiu na 1 piętro czuć wagę. na tych wózkach trzech się skupiliśmy. o innych nic nie wiem, X lander ma też 3 kołowca ale nie interesowaliśmy się nim za mocno.
Pierwsze kilka chwil jechania 3 kołowcem wydaje się nieco dziwne, ale po jednym wypadzie do supermarketu w pełni go opanowałam
zrobiliśmy już nim sporo kilometrów, po chodnikach, po łączkach, po wybojach. nie mamy auta więc przy każdym wyjściu z domu trzeba brać wózek. i nie mogę powiedzieć że jest niestabilny czy coś. tylko przy wsiadaniu do autobusu trzeba przybrać inną technikę niż przy 4 kołach ale, raz, drugi i jest ok.
któraś z dziewczyn tutaj kupiła Speedi, tylko nie pamiętam która
noooo się rozpisałam. ale może coś komuś moje wywody pomogą