reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wojtuś 23/24 hbd 600 gram 32 cm

Dziękuję Wam za to, ze jesteście. Za wszystkie słowa...
Dzisiaj byłam pierwszy raz sama na cmentarzu, bez męża. Zapaliłam świeczki, odgarnęłam śnieg i ukucnęłam. Nawet nie wiem, kiedy zleciała cała godzina. Chłopcy zadzwonili, ze mam już ich zabrać z angielskiego. Nie mogę sie odnaleźć w realnym świecie. W domu funkcjonuję niby normalnie, ale na zewnątrz jest mi dziwnie. Ale trzeba próbować...Dla Wojtusia. On był taki dzielny, znosił te wszystkie zabiegi, położne same mówiły, że wcześniaczki tyle muszą wycierpieć, niejeden dorosły juz by się nie dał dotknąć, a one to znoszą. Zbieram sie, aby napisać wspomnienia dla profesora. Niby w myśli mam poukładane, ale trudniej przelać je na papier. Za dużo tego, chyba za wcześnie. Ale napiszę je na pewno. Jeśłi to ma pomóc zrozumieć innym lekarzom i pielegniarkom czego potrzebują rodzice w takich sytuacjach, to napiszę. Dla Wojtusia...
 
reklama
Czesc, wiolu... trzymaj sie i mysl o Wojtusiu... mysle, ze to pozytywnie wpływa... w sumie nie wiem?!
Zaproponawali ci jakąś pomoc specjalistów?
Ja nie raz sie zastanawiałam nad wizytą u psycholaga, moj synek na szczescie zyje, ale otarł sie o śmierc juz nie raz.
Pozdrawiam
[*] swiatełko dla Wojtusia
 
Nie, nie proponowali pomocy specjalistów. Ale kiedy Wojtuś był w szpitalu cały personel był oparciem. Musimy się jakos sami uporać. Całe szczęście, że są starsi chłopcy, bo bez nich byłoby cieżko.
 
Wioluś...aż mnie ciarki przeszły... dużo czytam ale słów mi brak...
Wzdycham smutno i myślę sobie, jakie Twój Wojtuś miał szczęście mieć taką mamę.
Mocno Cię ściskam.
 
To ja jestem szczęściarą, ze mam takich synków...Całą trójkę...
Tesknia moi chłopcy za bratem. Zapalają mu świeczuszki, pilnują, aby znicze od nich były zawsze zapalone. Ostatnio odwiedza nas rodzinka i widzę jak bawią się z młodszymi kuzynami, jak sie nimi opiekują, tłumaczą...aż miło patrzeć, tylko w srduszku coś kłuje leciutko...
 
Ostatnia edycja:
Wojtuś na zawsze będzie z Wami. Daliście mu to, czego najbardziej na świecie potrzebował- Waszą wszechogarniającą miłość. Ona jest z Nim, a jego miłość na zawsze z Wami. Pozwoli przetrwać najgorszy ból. Wasz Malutki Syneczek kiedyś wyjdzie Wam na przeciw. To rozstanie nie jest na zawsze, Wiolu.
Przytulam ... :(
 
reklama
Do góry