Miśka 5
Mamy lutowe'07
Wiki posiedziała w domku z tym kaszlem do środy. Kaszel miała taki okropny, byłam przekonana, że to zapalenie oskrzeli, ale jednak nie. Mija już ponad tydzień, a jeszcze kaszle szczególnie w ciągu dnia.
W piątek za to, ledwie pół godziny po tym jak dotarła do przedszkola, dzwoni jej wychowawczyni, że Wikusia przewróciła się i ma rozciętą brodę:-(, nogi się pode mną ugięły. Dobrze, ze Artur miał szkolenie, to się z niego po prostu urwał i z drugiego końca W-wy przyjechał po nią. Obyło się bez szycia, założyli jej taki przezroczysty plaster i jutro jeszcze konsultacja u chirurga nas czeka.
W piątek za to, ledwie pół godziny po tym jak dotarła do przedszkola, dzwoni jej wychowawczyni, że Wikusia przewróciła się i ma rozciętą brodę:-(, nogi się pode mną ugięły. Dobrze, ze Artur miał szkolenie, to się z niego po prostu urwał i z drugiego końca W-wy przyjechał po nią. Obyło się bez szycia, założyli jej taki przezroczysty plaster i jutro jeszcze konsultacja u chirurga nas czeka.