wizyty u lekarzy/położnych , usg , badania i inne

[ananaska]

ja glukozy do dnia dzisiejszego nie zrobiłam....​

 

[Ag - KrK 89]

Ja robię podobnie z tym moczem tyle, że nie we wannie mimo tego na początku miałam problemy z infekcjami itp, teraz odpukać jest bardzo dobrze:-). Jak byłam na ostatnim USG to okazało się, że mój maluch jest starszy o 2 tyg. i termin mam na 21.11 ale się zastanawiam jak to możliwe by był straszy o 2 tyg?? No chyba, że będę mieć duże dziecko bo parametrom odpowiada na 32t3d.. bądź tu człowieku mądry..;/ a i lekarz robiący usg kazał skonsultować się ze swoim lekarzem prowadzącym..

 

[awunia1234]

Mój mały już główką w dół od dawna urzęduje;-)
Paulettta super, że już na 100% wiecie, gratki, a imię bardzo ładne:-) A co do glukozy, to ja sama nie wiem, jak to w końcu jest, u nas 75g się podaje:-)

Ag - KrK 89 życie samo pokaże, kiedy Twój dzidziuś będzie chciał wyjść

 

[MamUśKaaa88]

Paulette ja też miałam 75. Zależy to od lekarza, bo część z nich woli dać od razu 75 i mieć z głowy, bo jak dają 50 i wyjdzie nie tak to trzeba powtórzyć z dawką 75.
Ag Krk Może Maluszek jest po prostu duży

 

[Arteofbeauty]

hej , przeszukuje forum i nie wiem gdzie posta wrzucić i najbardziej pasuje mi tu
Sprawa odnośnie terminu porodu wiem ,że zawsze się może wszystko zdarzyć i zmienić ale czy można go źle obliczyć?
Dziś od rana wertuje notes/kalendarz i tel i mam problem
Podałam w amoku na 1 wizycie u lekarza termin ostatniego okresu na 1.03. (Poszłam na wizyte tuż po teście i chyba jednak sie pomyliłam)..jako ,że regularność moich cyklów i prawdopodobieństwo zajścia w ciąże było zawsze nikłe - pomyliłam się o około miesiąc..wiem wiem ciężko to zrozumieć ale zazwyczaj mam okres co 2-3 miesiące więc zapominam o nim totalnie.
Natomiast nie wiedzieć czemu zapisałam sobie termin jednorazowego szaleństwa z mężem bez zabezpieczeń i wypadał na 9.02. więc gdyby liczyć termin porodu od terminu poczęcia to chyba powinnam rodzić na początku listopada...a nie grudnia..


Jestem w totalnej kropce i nie wiem co robić..bylam w zeszlym tyg na kontrolnym badaniu i wsztsko ok ale to nie bylo usg..ostatnie usg mialam w lipcu wiec moze moja dzidzia jest znacznie wieksza niz mi się wydawało..

Martwi mnie to zważywszy na to ,że lekarze zawsze liczą termin porodu od daty okresu a ja jestem 100% pewna daty poczecia a nie okresu...

Czy myslicie ze warto isc dzis kontrolnie gdziekolwiek na usg?
Moja dr.niestety pracuje tylko przy usg w soboty i mam termin za 3tyg i martwie sie zeby nie bylo za poźno

 

[mb89]

arteof wydaje mi się, ze masz dużży problem. Bo miesiąc różnicy to dużo!! Tylko dziwi mnie, że początkowe usg-najbardziej miarodajne nie określiło Ci innego terminu porodu?? Ani jakiekolwiek inne też nie...nie sądzę żeby dzidziuś rósł o miesiąc za wolno...
Ja na twoim miejscu zrobiłabym tak, że jeżeli nie masz możliwości iść teraz do swojej giny, to poszłabym gzie indziej żeby to sprawdzić na dobrym sprzęcie...Każde dziecko rośnie inaczej, ale termin porodu musi być określony wiarygodnie...bo nie możesz w razie braku akcji porodowej przenosić o miesiąc ciąży...

 

[Arteofbeauty]

zgodnie z terminem pierwszej wizyty u lekarza najpier dr wyliczyla ze 8.12 porod potem po 1usg ze jednak 2.12 ale jak patrze na inne usg(polowkowe) to w nim w tych wykresach pewne zmienne odpowiadaly np 20tyg ciazy w tabeli jaka byla na wydruku a na gorze nadal data porodu z om 2.12

chyba meza wyciagne na usg bo sie zmartwilam ;/ niby brzuch nie jest ogromny ani nic ale nie mam jeszcze butelek i łóżeczka i może powinnam sie teraz nagle spinać z zakupami

U mnie o tyle ze ja sie ciagle czuje swietnie od poczatku wiec jakby nie ma tak ze jest mi wyjatkowo ciezej teraz czy cos

 

[mb89]

Myślę, że lepiej pójść dla świętego spokoju twojego i męża ważne, że wiesz chociaż kiedy było poczęcie

 

[angelika1609]

Ja na przyklad termin porodu mialam wyznaczony z pierwszego usg, poniewaz z moim okresem bylo roznie i lekarz nie mogl mi okreslic z ostatniej miesiaczki bo jako takiej nie mialam.

 

[Arteofbeauty]

Poczęcie wiem bo raczej nie zdarzało nam się nie zabezpieczać ale po pewnej imprezie u znajomych i ich opowieści ,że już rok się starają - pod wpływem chwil i emocji jednorazowo zaszaleliśmy i jak widać raz a celnie