Już jestem po wizycie.
Dostałam wyniki usg NT = 1.3 mm, akcja serca: miarowa 154 bpm, z oceny anatomii dziecka wynika, że wszystko dobrze jest ukształtowane
Zrobił mi szybkie usg dodatkowo, bo się mnie pytał ile jest maluchów, czy są dwa
, czy jedno, ja mówię, że ostatnio było jedno, patrzy na ekran i mówi "faktycznie jedno"
i następnie "widać serduszko? główkę? rączki?" ja że tak i jeszcze kręgosłup wyraźnie było widać. Jak nigdy maluch rozbudzony, może nie skakał ale machał mi rączką
I dostałam bez błagania, jak to mój lekarz stwierdził "za dobre sprawowanie"
zdjęcie malucha z profilu tym razem (nie spodziewałam się)
Pytałam się czy widać płeć, to jedynie mi powiedział, że tego dowiem się na porodzie, bo teraz za wcześnie (nie chciało mu się pewnie szukać).
Ponieważ moje ciśnienie jest na granicy jak to stwierdził, mam sobie je konrolować i badać codziennie. Muszę od kogoś z rodziny zajumać ciśnieniomierz.
Ogólnie jestem zadowolona i już spokojna, że z maluchem jest okej ;-) Jedyne co mnie zmartwiło, to to, że moja waga już nie spada, a rośnie :/ wróciłam prawie do wagi wyjściowej, ale spodziewałam się tego, bo sobie w weekend za bardzo pofolgowałam, teraz muszę się pilnować.
A to nasz szkrabek :-)