reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza, wyniki badań i zdjęcia USG :) - chwalimy się :)

dziewczyny jakie macie w opisie szyjki? ja wczoraj wizytowałam i mimo tego, że termin mam na połowę września to Pani doktor nie dała mi więcej czasu niż pierwszy dzień września.

Powiedziała, że szyjka jest miękka i gotowa. Na ktg wychodzą skurcze (już trzecia doba z rzędu) i się zaczynam telepać trochę... bo ja znowu nie chcę urodzić wcześniej najchętniej bym przenosiła.

Jak to wygląda? bo w ciąży z córką nawet podczas porodu miałam problem z szyjką bo była zawsze długa twarda i zamknięta i potem nie mogłam się otworzyć przez wieele godzin jak już się zaczęła akcja...

najgorsze jest to, że dostałam już drugi komplet leków rozkurczowych i one ni huhu nie działają...
 
reklama
catedra u mnie ostatnio stwierdził, że jest miękka ale długa prawie 4cm więc mam tylko nie dźwigać, nie ćwiczyć i nie współżyć. Ogólnie stwierdził, że zagrożenia nie ma.
 
to ja mam tak samo. Miękka ale nie otwarta. Ufff... tylko, że mi lekarka powiedziała, że nie mam opcji na dotrzymanie terminu.

ja niestety mam ataki paniki odnośnie porodu... i mimo tego, że to moje drugie dziecko to czuję się taka niegotowa, że powinnam jeszcze pół roku w ciąży chodzić, żeby jakoś się oswoić z myślą o porodzie..
 
catedra bardziej martwiłyby mnie te skurcze bo ja nie mam jeszcze. Znam dziewczyny, które długo chodziły już z rozwarciem, każda z nas jest inna i skoro Twój lekarz stwierdził, że urodzisz wcześniej to może ma rację.
 
podobno przepowiadające :/

ja sobie tydzień daję...jakieś takie przeczucie mnie dopadło... jeszcze mnie na wymioty zbiera dzisiaj...
 
catedra a nie możesz podjechąc na IP zobaczą na ktg skurcze jak się zapisują
bo jak są wysokie to powinni zostawić cię bo akcja porodowa już prze drugim dziecku może trwać chwilę...

ja też szyjkę mam miękką i rozwarcie na 1 palec
ale skurczy typowo porodowych nie odczuwam (raz tylko miałam chwilowe)
odczuwam tylko przepowiadające ale to jeszcze nie to
 
Dziewczyny u nas polozne mowia ze przy kolejnych ciazach to normalne ze szyjka moze byc miekka i szybciej robi sie rozwarcie ale to jeszcze nie koniecznie zwiastuje szybkiego porodu.
 
wczoraj mi robili ktg i skurcze dochodziły do 65 procent. A moja ginka mówiła że to nic nie znaczy bo są nieregularne. Podczas badania ktg czułam może 10 procent z tego co mnie boli poza gabinetem :p

Ja nie chcę żeby mnie zamknęli na oddziale profilaktycznie :p bo tego nie zniosę. Siedzę sobie poczekam na mężczyznę aż wróci z pracy chyba że coś mi odwali wcześniej. Na razie wanna i spokój...

Święta Zofia w razie czego niedaleko...
 
Catedra podzielam Twój lęk odnośnie porodu. Boję się panicznie chociaż już wiem czego się spodziewać, ale nie unikniemy tego.
Przy Mai ginekolog wciskał mi pod koniec, że już już wszystko gotowe do porodu, będzie szybciej niż termin itd a tymczasem Maja urodziła się po 3 tygodniach 1 dzień po terminie z OM! i tylko wkurzona byłam, że mnie nastawił na wcześniejszy poród, a skurcze przepowiadające też miałam bardzo mocne właśnie już dużo wcześniej.
Także spokojnie.
Będziesz czuła jak to będzie JUŻ.
 
reklama
Hej :)

Choco - waga spora, dobrze, że nie będziesz musiała się męczyć z porodem :)
Kara, Alpine - super, że wszystko ok :-)

To i ja melduję:
u nas wszystko ok, szyjka wciąż długa, skurczy brak :) mały podrósł do przedziału 2300-2500 co mnie bardzo cieszy :) wyniki krwi super, gbs ujemny. No po prostu byłaby bajka gdyby mój lekarz nie był "dziwny" bo przebąkuje o położeniu mnie na oddziale - Bój jeden wie po co!!! wszystko jest super, ale może poczekamy na poród 2-3 tygodnie w szpitalu???!!! No co jest!!! :angry: jeśli nie będzie względów medycznych to się nie zgodzę :wściekła/y:prędzej umrę w tym szpitalu ze stresu, wycieńczenia, braku snu i mojej domowej diety :baffled: czy któraś z was się spotkała z takim postępowaniem, żeby nie móc czekać na rozpoczęcie akcji w domu??? pomóżcie, bo nie wiem czy ja jestem pieniaczka czy mamy z mężem słuszne obawy?
 
Do góry