reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wizyty u lekarza naszych pociech

reklama
Rozważaliśmy szczepienie na pneumokoki, ze wzgledu na ciagłe choroby Amelii, siostry Huberta, ale po zasięgnięciu języka, dowiedzieliśmy się, że szczepienie nic nie gwarantuje, że i po szczepieniu może dziecko chorować jak bedzie miało styczność z chorymi - a kiedyś szczepień na to nie bylo, tylko karmienie piersią prawie wszystkich dzieci i warzywa i owoce od małego, a nie plastikowe słodkie jedzenie "dla dzieci" - więc odporność dzieci była zupełnie inna. Pneumokoki dla takiego maluszka jak nasz to ok 1200PLN...

Jak na razie robimy co możemy dla jego zdrowia, karmiony jest moim mlekiem, jak sie zacznie inne jedzenie to bedzie jadł to co sama chciałabym jeść no i jest hartowany - nie ma 3 warstw ubrań, czapki itp a spi przy otwartym oknie od pierwszej swojej nocy... Dostaje naturalne szczepionki...
 
Pieszczoszka ma na pneumokoki darmowo, bo Laura jest wcześniakiem. No i u wcześniaków też odporność jest gorsza.
Ja małego na żadne rotakokokoki też nie szczepię, podstawowe szczepienia tak jak nasze pokolenie i nie sądzę, żeby była potrzeba czegoś więcej. Są osoby, które w ogóle nie szczepią i z ich punktu widzenia też jest dobrze ;-)

A w temacie, byliśmy dziś u lekarza, bo po choróbsku na kontrolę i dalej mu się kupale wodniste nie podobają. Mam jutro łapać siuśki i do laboratorium, no ciekawa jestem. Bo przykazanie dostałam łapać do pojemniczka, a nie do woreczka, nie wiem czemu. Trzymajcie kciuki, bo jutro ciężkie zadanie przed nami ;-)
 
My wczoraj na szczepieniu byliśmy, mały ma 7250! Jak on rośnie, ja mojej doktorce mowie, czy nie możnaby wprowadzić czegos bo on już ponad 7 kilosów i chce coraz więcej jeść hehe. Powiedziała, że nieprawdopodobnie duże dziecko :) n o i rozszerzamy diete zaniedługo :)

A po szczepieniu był strasznie marudny, non stop go nosiłam-mój biedny kregosłup ..
 
yolanta, do worecza nie beda sterylne. Tam sie potrafia w tym woreczku cuda same wychodowac, bezpieczniej do pojemniczka, a to niestety nie jest łatwe. My teraz z siuskami co tydzien walczymy i wciaz nie wiadomo ocb. Kazdy wynik inny
 
Tomaszowa - masz baaaardzo dziwna lekarke, moim zdaniem :szok: Nasz lobuziak wazyl w 3msc3dni 7130g, chwalila cycowanie, zabronila cokolwiek dodawac i akcentowala, ze dziecko wzorcowo rozwiniete a nie "nieprawdopodobnie duze" :happy: (przypomne: waga urodzeniowa: 3750g) Lekarz widuje na codzien rozne dzieci - drobniejsze i wieksze. 7kg w 3msc to nic nienormatywnego i nic nieprawdopodobnego :tak:
 
Co do wagi to Nina waży 7600 w 3m3t i to nic nadzwyczajnego, jest tylko na cycu. Pediatra owszem mówi,że jest duża ale mieści się w siatce centylowej.
Co do łapania siuśków. Robiłam wynik moczu ogólny 7 razy z woreczka, z tym że sama jechałam do laboratorium zaraz po pobraniu i wynik miałam od ręki, więc nie możliwe żeby coś tak szybko się namnożyło, chyba że woreczek był zabrudzony.
Najlepiej łapać do kubeczka ale nie można dotknąć ciała, bo wtedy też będzie zakażenie.
Mi udało się troszkę złapać, ale wynik jest zły i mamy bakterię coli. Od trzech dni podajemy antybiotyk.
 
reklama
Do góry