reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza naszych pociech

reklama
profilaktycznie odrobaczyc, to mogę zwierzaki (co też czynię)
siebie ani dziecka PROFILAKTYCZNIE odrobaczac nie mam zamiaru! nie wiem czemu by to miało służyc. lepiej zrobic badanie i działac, gdy coś się dzieje a nie faszerowac chemia.
 
profilaktycznie odrobaczyc, to mogę zwierzaki (co też czynię)
siebie ani dziecka PROFILAKTYCZNIE odrobaczac nie mam zamiaru! nie wiem czemu by to miało służyc. lepiej zrobic badanie i działac, gdy coś się dzieje a nie faszerowac chemia.
dokładnie tak .:tak::tak:
Profilaktycznie to nas (ludzi) i zwierzaki odrobaczam pestkami dyni i kapustą kiszoną .;-)
Pyszne ,dobre na odrobaczenie ,a przede wszystkim zdrowe !!!!
 
O matko :O nie ma to jak co pół roku łyknąc sobie tablete na robczki :p

Ja odrobaczałam się w życiu 3 razy włącznie z Sebą... a było to wtedy gdy u większości zwierząt na uczelni pojawiły się owsiki :/ no kurde nie było bata żebyśmy też nie mieli tego syfu... tabletke otrzymał każdy pracownik... A tak profilaktycznie to faktycznie można zjeść sobie dynie :p (dobra na tasiemczyce :D )

A Gabrych załapał się na zapalenie gardła... antybiotyk przez 7 dni 3 razy dziennie o_O i siedzimy w domku :/
 
Ostatnia edycja:
Moje przeczucia na temat alergii malej sie potwierdzily.Wlasnie jestesmy po testach i wyszlo ze pierwszym miejscu czarnej listy jest pies.Na samym poczatku jak tylko mala sie urodzila miala okropna skore....oddalismy psa bo tak sie domyslalam a teraz po miesiacu u babci z owym psiakiem jest tragicznie.Mialam nadzieje ze z tego wyrosnie i pies bedzie mogl wrocic no ale czas pokazal ze jednak nie.Dobrze ze nasz boksiu jest w dobrych maminych rekach.Poza tym jest bialko jaj ,i jeszcze kilka rzeczy z ktorymi mamy mniejszy kontakt.
 
Suse współczuję .Sarusia pewnie też kocha psiaczki ,a tu nie da rady się poprzytulać do sierściucha .Amelka na razie ma uczulenie na czekoladę:-(mam nadzieję ,że minie czego i Tobie życzę i Sarce by minęło:tak:
 
reklama
Musze odświezyc watek :)
Byłam dzis z mała u lekarza, osłuchowo wszystko ok-całe szczescie, na ta chwile wszystko siedzi w krtani. Przepisala nam bactrim i lacidofil, a na ta odparzona pupcie masc robiona.

Przy okazji wizyty poprosiłam o zwazenie Oli i ma 8700g
 
Do góry