reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

wizyty u lekarza i zdrowie maluszków

Asia podobnie jak u ciebie. Lekarz pierwszego kontaktu usłyszał szmery i dał skierowanie na Usg, echa chyba nie robili już nie wnikałam bo to bardzo szybko się zamkneło. chyba jak byli za 3 mies na kontroli już było ok
 
reklama
”katjusza77” pisze:
Do tego moja mama, żeby mnie dobić zauważyła, że Wiki na każdym zdjęciu trzyma główkę w jedną stronę, więc pewnie ma kręcz szyjny (przykurcz, Natalka też miała i musieliśmy chodzić na rehabilitację przez kilka tygodni), będę się musiała przespacerować do ortopedy.
O, no to nie jestem sama…:baffled: U mojego Tymka też to lekarze zauważyli i faktycznie tak jest. Mój Tymek lubi mieć głowę w lewą stronę skierowaną. Potrafi sam przełożyć główkę na prawo i jak leży na plecach i na brzuchu, ale ta lewą stronę bardziej lubi. Dzisiaj znowu lekarka przed szczepieniem na to zwróciła uwagę przy badaniu. Cholewcia muszę mu karuzelę na drugą stronę łóżeczka przełożyć. Tyle, że ciężko go będzie wyciągać wtedy… A w poniedziałek idziemy na wizytę u pani rehabilitantki i mamy się dowiedzieć co z tym łobuzem robić, żeby się w tą lewą stronę tak nie gapił i nie wykręcał ciałka :-).

”Aia” pisze:
Na jakiej podstawie stwoerdziła krzywicę?! Na oko? Wkurzające to!
Miał robione badanie krwi. Na fosfor i jeszcze coś tam. No i z tego wyszło. Ale ja jeszcze wyników nie widziałam. Nie zdążyłam dzisiaj tam podjechać.

”k8libby” pisze:
Więc na Twoim miejscu bym zweryfikowała to u innego specjalisty.
Właśnie stwierdziłam, że tak zrobię :tak:. Pójdę do mojej pani pediatry jak skseruję sobie wyniki. I od razu o kilka innych rzeczy zapytam, ona mnie na pewno o nic nie ochrzani tylko wytłumaczy. Bo tamtej to ja już o nic pytać nie będę. Nie chcę słuchać, że coś zaniedbuję albo krzywdzę dziecko :wściekła/y:.

asia, z tym szpitalem to chyba nie do końca tak. Z resztą sama piszesz, że kilku różnych lekarzy ją badało a tylko ta jedna coś wykryła. Więc to nie jest ewidentne zaniedbanie w szpitalu. A nas spławiać nie chcieli :-pTrzymali nas tak długo, bo dmuchali na zimne i badania robili… Nie wiem jak to się stało, że tego u Uli nie wykryli… Może nie miała szczegółowych badań bo była zdrowym, terminowym dzieckiem...? Tam chyba tak na wcześniaki chuchają i dmuchają.
I mam nadzieję, że to będzie tak jak mówi ta pani doktor – że za rok to śladu po niczym już dawno nie będzie. A z resztą… WIEM że tak będzie :-).
 
Ja też mam dobre wspomnienia z Ujastka. Pediatra załatwiła nam usg główki (bez którego nie chcieli nas wypuścić) na rano, żebyśmy mogli wyjść do domu, bo bardzo o to prosiliśmy ;) W ten pon. byliśmy na drugim usg u tej samej pani dr na Ujastku - super kobieta.
Ja już tam dwa razy rodziłam i trzeci raz też pójdę ;) Blisko mam ;)
 
A ja przy wypisie mówiłam, że żółta za bardzo co moja teściowa stwierdziła podczas odwiedzin to olali temat. Jak zadzwoniłam po 8 dniach, że bilirubina za wysoka to mnie spławili, bo wiedzieli, że mają obowiązek do 10 dni dziecko przyjąć na oddział, a właśnie ten czas mijał. Gadali, że to normalny poziom itd., a dla innych lekarzy to już nie był dobry poziom i wymagał fototerapii...
Nikt mi nie pokazał jak dziecko przystawiać, tylko butlę wpychali. Może Wasze były badane dokładnie bo wcześniaki? nie wiem. Ja poród wspominam miło, ale opiekę nad dzieckiem i matką już nie. Kazała mi położna iść 4 h po porodzie pod prysznic bo obchód będzie żebym czysta była:no: Mówiłam, że nie mam siły i na M czekam. Ale człowiek głupi i poszedł jak kazali, no i kosztowało mnie to prawie utratę jedynki jak mdlejąc wyrżnęłam o kibel:wściekła/y: Zdaje mi się, że to ich obowiązek iść ze mną pod prysznic, zresztą jak byłabym brudna, to co lekarka kobiety po porodzie nie widziała.
 
My już po wizycie u dr, mala w 2 tygodnie przybrała 700g więc cyc jej służy:tak: A tak wszytsko ok, mamy przyjśc za miesiąc się pokazać i pogadac o szczepieniach (bo ja przesuwam je ):tak:
Asia wierze, że wszytsko będzie dobrze że do roku zrośnie się wada i nie bedzie po niej śladu:tak:
katjusza Mojej szwagierki mały miał właśnie przepukline, przyklejali plasterek na pępek i wszytsko teraz jest dobrze a ma teraz 4 miesiące;-)
dzag a Tobie życze siły i brak nerwów przy głupiej babie. i zweryfikuj wyniki, bo mnie też się wydaje że krzywica w późniejszym wieku się objawia
 
nataszka, liczę, że tak będzie ale może być różnie. Mój tata urodził się z tą wadą, w wieku 12 lat go zdiagnozowano i miał operację na otwartym sercu, z krążeniem pozaustrojowym, on miał wielki ten ubytek i krew utleniona mieszała się z nieutlenioną. Podczas operacji doszło u niego do początku śmierci klinicznej, na szczęście reanimacja się udała. Dziś odpukać jakby co, wykonuje się ten zabieg przez cewnik w prowadzony do tętnicy udowej. Zresztą skoro to jest tak powszechna przypadłość to liczę, że sama się zasklepi. Kardiolog powiedziała, że 5/10 npworodków to ma tylko się tego nie bada bo nikt na echo serca nie lata przecież. A niby wady serca nie są w żadnym stopniu dziedziczne - tak genetyka, a życie inaczej.
 
Asia, Franka też dokładnie badali, a donoszony... Nawet usg główki mu zrobili jak powiedziałam, że miał lekko powiększoną komorę w mózgu w ciąży. Zatrzymali nas dzień dłużej mimo przepełnienia, bo mu sporo waga spadła (choć jeszcze w normie). Na lampach go po kontroli zostawili i karmić pomagali.
No a pod prysznic każą iść 2 godz. po porodzie, żeby się spionizować i wysikać. Bo jak się za długo nie sika to cewnikują, a pod prysznicem łatwiej. Ja dawałam radę sama, ale z dziewczyną z sali poszła położna, bo była bardzo słaba.
Może na jakiś kiepski dyżur trafiłaś :/
 
U nas wkoncu pojawila sie polozna(lepiej pozno niz wcale:p)i jestem zadowolona, trafila sie pani ze szkoly rodzenia,mila kobitka, wszystko wytlumacztyla, jak sie obchodzic z gojacym sie jeszcze pepuszkiem , jak ubierac- stwierdzila ze w tak cieply dzien jak dzis wystarczy samo body. Wogole fajna rzecz te wizyty domowe, lepiej sie czuje gdy wiem czy wszystko robie tak jak powinnam przy Adasku:tak:
 
Wchodzę w pierwszą fazę wariactwa...:confused2: My dzisiaj po konsultacji z rehabilitantką odnośnie tego wykrzywiania się Tymka. Dowiedziałam się, że powinien spać tylko na brzuszku albo na boczku. No super. Jak podczas pierwszej wizyty w poradni rehabilitacyjnej usłyszeliśmy, że powinniśmy go kłaść na pleckach już (bo kładliśmy tylko na boczku), to nauczyłam go w końcu na tych plecach spać. Teraz się okazuje, że mam go z powrotem nauczyć spać na boczku, a jego ulubiona pozycja - plecy - idzie w odstawkę. No czemu mnie to nie dziwi...:dry: No i w rezultacie śpi teraz ani to na boczku, a ni to na plecach... Nie pomaga żadne podkładanie podpórki pod plecy... Ehhh...
Chyba byłabym szczęśliwsza nie chodząc do tych lekarzy i nie wiedząc, że robię coś przy Tymku nie do końca dobrze. Bo tak słyszę co chwilę lepsze pomysły, które mają mu pomóc, a ja albo ich nie stosuję bo uważam je za niepotrzebne, albo mi coś nie wychodzi i się stresuję tym.
A w cyckach znowu susza...

A co tam u Patrysia???:-)
 
reklama
u nas otwor owalny prawie zamknięty ale zwężenie tętnicy płucnej i przyspieszone przepływy nadal bez zmian, za 2m-ce znów echo i ekg

za wszystkie dzieciaczki trzymam kciuki
 
Do góry