reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

wizyty u lekarza i zdrowie maluszków

O to juz cenzura działa. Nie Karolina, nie każdy ma tyle kasy, żeby siedzieć w domu z dzieckiem, niektórzy muszą iść do pracy, a że maja kogoś kto się dzieckiem zajmie i ma lepiej od innych, to faktycznie powód do sączenia jadu. Więc dla Twojej informacji, moja mama nie zajmuje się małym, żebym mogła o sobie myśleć, tylko, żebym mogła iść do pracy, żebym mogła zarobić na dziecko.
I tak, jestem przekonana, że gdyby Gosia nie szczepiła, to nie pogłebiłaby problemów dziecka. I to jest moja opinia, do której mam prawo, może Ci ona odpowiadać lub nie.
 
reklama
Forum w końcu ożyło.... szkoda że z takiego powodu jak kłótnia.

Nie wiem dokladnie co ma na myśli k8 ale sory, chyba zadna z Was dziewczyny, nie myśli ze na jakiś mini kaszelek dziecku które ledwo wyszlo z okresu noworodkowego można dawać leki takie jak pulneo czy clemastinum. lekarze to robią. pediatrzy z mojej przychodni nawet nie znają składu tych leków. (na pewno jest kilka wyjątków potwierdzających regułe)
o to może bardziej chodzi, że lekarzom sie nie chce. większości. że od zawsze przepisuja 5 tych samych leków i głęboko gdzieś mają dobro dziecka.
może zamiast atakować, oburzać się, kłócić warto przemyśleć czy może jednak te naturalne metody nie są lepsze? jeśli chodzi o wzmacnianie odporności i leczenie lekkich chorób, przeziębień
Ja Tobie, k8 zazdroszcze wiedzy. mi niestety brakuje czasu na czytanie o tym wszystkim.



Żeby stać się wiedźmą w Waszych oczach mogłabym zacząć wykłady o tym jak mięso szkodzi. ile chorób jest przez nie. i jak można je zastąpić....ale coś czuje, że niewarto. bo nie chcecie sluchac, nie chcecie wiedzieć.
 
Ostatnia edycja:
Mala.di tylko co to za większość skoro żadna się z tym nie spotkala. Tylko ty nawet nie k8 bo ona do lekarza nie chodzi. To nie większość tylko propaganda. Tak sie gadaja baby pod sklepem bez zastanowienia a twoja przychodnia jakąś marna juz w ciąży mialas slabego lekarza
 
Mala.di, nam też kilka tygodni temu jeden z lekarzy przepisał syrop Clemastinum (jako jedno z kilku lekarstw). Tymek miał zapalenie oskrzeli, które poprzedzone było anginą. Coś inne mamy wspomniały o tym syropie, przeczytałam dokładnie ulotkę (zawsze tak robię, z każdym lekiem podawanym Tymkowi) i stwierdziłam, że mu tego nie podam. I po prostu nie podałam. Być może by pomógł, ale to była moja decyzja. Ale nie mówię o lekarzu, że głupi bo mi to kazał dawać. A wiek określony w ulotce jest informacją o tym, jakim najmłodszym dzieciom go podawali w testach lekarstwa. A nie, że dla kilkumiesięcznego dziecka jest zabójczy. Ale i tak bym postąpiła jak Ty - nie podałabym.

U nas ostatnio lekarz bardzo źle dobrał antybiotyk przy leczeniu zapaleniu oskrzeli Tymka. Bardzo źle. Ale nie mam o to do niego pretensji, bo przepisał lekarstwo w dobrej wierze, nie wiedząc jak zareaguje organizm. Bo tego się nigdy nie wie. Szlag kogoś może trafić zarówno przy antybiotyku jak i naparze z ziół. Niestety dwójka innych lekarzy mimo moich nalegań i dokładnych opisów skutków ubocznych nie zmieniła go, nakazała dalsze podawanie. I o to mam do nich pretensje, mam nadzieję, że na nich już nigdy nie trafię, ale mimo wszystko nie jestem lekarzem i nie odważyłam się przestać podawać antybiotyk. To nie syropek. Zgadzam się, lekarze są różni. Ale tak samo różni są nauczyciele, ślusarze czy księgowi. Jeśli trzeba - to trzeba. Antybiotyków czy cięższych lekarstw się nie ominie. Jestem ciekawa, k8 jak będziesz leczyła Filipa, jeśli zachoruje na coś więcej niż kaszel i katarek. Upuścisz mu krew jak już acerola nie będzie dawała rady? Nie rozumiem nadal dlaczego uważasz się za tak nieomylną w temacie medycyny i gardzisz ludźmi, którzy na nauce medycyny spędzili ładnych kilka lat, i pouczasz i straszysz mamy które idą do tych "baranów" by wyleczyć swoje chore dziecko.
Inna sprawa jest taka, że pewnie żadna z nas nie chodzi z dzieckiem do lekarza po tym jak cztery razy kichnie i dwa razy kaszlnie. Wtedy właśnie jest czas na naturalne i lekkie wspomaganie organizmu. Ja też "wyrosłam" na syropie z cebuli, płukaniach bolącego gardła Septosanem itp. Kto Ci każe iść po antybiotyk na byle kaszelek? I która z nas tak robi?
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny o co chodzi z tym Clemastinum? Lenka ostatnio miala czerwone gardlo i lekarka przepisala nam Clemastinum Hasco. Czytam w ulotce,ze mozna go stosowac od 1 roku, w skladzie nie widze nic niepokojacego...
 
Malinka to nawet nie o alkohol chodzi ale to lek który dzielą na OUN nie leczy ale blokuje sygnal miedzy organizmem a mózgiem dając efekty w postaci zatrzymania objawów. Po prostu nieźle zamula. Dziecko po Tym jest mega senne i otepiale. Ja stosuje tylko w początkowej najgorszej fazie choroby (my to na zapalenie krtani dostajemy) i szybko odstawiam jak leki leczące zaczynają dzialąc a dziecko przestaje się dusić.
 
yyy Lenka dostaje to na noc, nie widze zeby po tym byla senna bo budzi sie kilka razy :no: Poza tym moja tesciowa jest farmaceuta, ona tez twierdzi,ze clemastinum hasco jest ok...Teraz juz sama nie wiem czy to dawac :confused:
 
reklama
Asia sory za pomylke nikowa ;) w sumie nie wiem czy hasco to to samo co Clemastinum. Moja mama tez jest farmaceutka :) i mówi żeby nie dawać. Sprawdze to. Moje po tym SA zamulone porządnie
 
Ostatnia edycja:
Do góry