reklama
Wiecie co, to nie takie proste z tymi poradniami. Mnie też się nie chce tam jeździć co miesiąc, ale jak się ma wcześniaka, nawet tak niewcześniakowego jak Tymek czy Drobina, to człowiek sobie myśli - kurcze, a jak nie pojadę i coś się stanie, coś niedobrego wyjdzie, okaże się, że jednak jest coś nie tak? Więc lepiej przeboleć i jechać i dowiedzieć się, że wszystko ok.
Ja na swój szpital nie narzekam. Porządni lekarze tam są. No a że się czepiają - ich praca. Trzeba to przez swoją znajomość dziecka i swoją intuicję przesiewać
Ja na swój szpital nie narzekam. Porządni lekarze tam są. No a że się czepiają - ich praca. Trzeba to przez swoją znajomość dziecka i swoją intuicję przesiewać
Ostatnia edycja:
Właśnie miałam napisać to co ewa. Ja się tu mogę wkurzać na te wszystkie wizyty (nie na lekarzy), ale one dają mi bezpieczeństwo. Tyle, że jak dla mnie wystarczyłyby rzadsze wizyty... Muszę już zacząć tak ustalać terminy, trudno. A ogólnie - parę rzeczy po urodzeniu Tymka było do wyjaśnienia, niektóre jeszcze z czasu kiedy był w brzuszku. Na nasze szczęście wszystko okazało się być w porządku. Teraz to się ci lekarze ciągną tak za nami, ale nie darowałabym sobie, gdybym się "obraziła" na te wizyty i przestała chodzić, a potem bym musiała wracać prosząc o pomoc. Przez nadgorliwą (jak dla mnie) lekarkę w poradni patologii noworodka wyszła na jaw obniżona odporność, dodatkowo doszedł nam więc immunolog, ale teraz jest to już tylko sprawa do kontroli.
A poza tym batem jest dla mnie ta właśnie nadgorliwa lekarka. Ona rozmawia ze mną w taki sposób, że ja przy niej czuję się jak wyrodna matka, cokolwiek bym nie zrobiła. Ja ogólnie zawsze miałam dość niskie poczucie własnej wartości, ale przy niej czuję się jak dzieciak z przedszkola i wiem, że jeśli czegoś nie dopatrzę, to ona mi to wypomni...
A poza tym batem jest dla mnie ta właśnie nadgorliwa lekarka. Ona rozmawia ze mną w taki sposób, że ja przy niej czuję się jak wyrodna matka, cokolwiek bym nie zrobiła. Ja ogólnie zawsze miałam dość niskie poczucie własnej wartości, ale przy niej czuję się jak dzieciak z przedszkola i wiem, że jeśli czegoś nie dopatrzę, to ona mi to wypomni...
Ostatnia edycja:
bejbi
Fanka BB :)
ja tez ciągle walczę z niską samooceną, chciałabym się tego dziadostwa pozbyć, ale zaraz sobie tłumaczę, że to skromność, że ludzie na takie osoby pobłażliwiej patrzą, ale czego ja mam się bać?przecież jestem dorosła, decyduje sama za sibei, ale ja to albo na 5 albo na 1 , więc średnio wychodzi na 3, w szkole tak zawsze mnie oceniali
my z starszą - Agatką też jeździmy po przechodniach specjalistycznych, chociaż leki jej już dawno odstawiłam i nie ma tych paskudnych objawów duszności, ale jakby się wróciły, to co ja bym zrobiła, więc dopuki lekarze nie zadecydują o zakończonym leczeniu , musimy się kontrolować
teraz jak Zosia mała, to mąż jeździ po lekarzach, i rzeczywiście jest to duże odciążenie psychiczne
my z starszą - Agatką też jeździmy po przechodniach specjalistycznych, chociaż leki jej już dawno odstawiłam i nie ma tych paskudnych objawów duszności, ale jakby się wróciły, to co ja bym zrobiła, więc dopuki lekarze nie zadecydują o zakończonym leczeniu , musimy się kontrolować
teraz jak Zosia mała, to mąż jeździ po lekarzach, i rzeczywiście jest to duże odciążenie psychiczne
kakakarolina
Fanka BB :)
była u nas lekarka na kontroli. Wszystko z olą ok. tuczenie kleikiem się nie powiodło ola waży 6600 i mierzy 71 cm. Spadło jej tempo do 400g miesięcnie
Olga RaQ
Fanka BB :)
a moja waży 6150 i ma niby 66cm. i nie wygląda na zabiedzoną, ja nie mam zamiaru się tym martwić w 6 tygodni urosła 1100g, myślę ze wystarczy
natasszzka87
Fanka BB :)
Moja 6800 wiec podobnie ja sie tam nie przejmuje
kakakarolina
Fanka BB :)
Ech źle mnie zrozumiałyście ja się absolutnie nie martwię bo Olka całkiem gruba jest, kity ma solidne bardzo tylko wydawało mi się, że na tych kaszkach i kleikach to dogoni Filipka a ona chyba to spaliła myślałam, że przybierze więcej niż 400g i będzie już pełnoprawnym słoniątkiem a tak dalej średniawka. lecę z kleikami na noc dalej
(Ewa twoja przybrała w miesiąc 3xtyle)
(Ewa twoja przybrała w miesiąc 3xtyle)
reklama
Podziel się: