Mamolka ja niby plany mam ale jak będzie wyjdzie w praniu...Bo ze szwagierka sie pokłóciłam i nie wiem co z Lolkiem..Pewnie do sąsiadki z prożba pójde i bede wzywała babcie na ratunek...Powiedziałam jej cos w zaufaniu i nie dośc, że cała rodzina wiedziała to jeszcze opr zebrałam od męza...
reklama
Ja odmawiam rodzenia w nocy. Ze wzgledu na Lolka.
a ja wlasnie najbardziej wolałabym urodzić w nocy, tak do 2 najlepiej ;-) I koło południa wrocić do domku :-) W IE jak wszystko poszło ok i mama i maluch czuja sie dobrze do domu mozna iśc już 6 godzin po porodzie
ja też nie chcę rodzić w nocy- Olka tak rodziłam.
Byłam wykończona- w końcu 28h bez snu przy takim wysiłku dało mi w kość, i przysypiałam między skurczami co 2 min na 30-40 sec... nieźle co
co do cc- to wiadomo- jak mus to mus- ale jakbym miała do wyboru cc planowane a cc w ostatniej chwili to wolałabym to cc planowane- tu jest najczęściej kłucie w kręgosłup i przynajmniej człowiek wie co się wokół niego dzieje. A te z ostatniej chwili są bardzo często w pełnej narkozie ( tu wystarczy 3-5 min od decyzji o cc i zasypiasz) i ja bym się panicznie bała że się nie obudzę, że nie kontroluję "akcji" ;/
Chyba kazdy by wolał cc planowane, w sumie to nawet kwestia psychiki bo masz szanse sie na to przygotować. Ale to tez nie jest prawda, ze nagle cc to zazwyczaj w znieczuleniu ogolnym, u mnie od podjecia decyzji o cc a przewiezieniu mnie na sale ( co prawda biegiem) minely dokladnie 2 minuty, tyle, zeby podac mi lek przeciwwymiotny i przebrac w koszule do operacji, po nastepnych 3 juz lezałam po znieczuleniu ale wokol mnie było z 15 osob i kazda cos robiła, zeby jak najszybciej wyciagnac mala. Co prawda znieczulenie nie zadziałało od razu i czulam jak mnie tną choć nie bolało ale na szczescie nie bylo to w narkozie....
Ale macie życzenia porodowe
Ja już bym chciała urodzić i dowiedzieć się na 100%, że z Frankiem wszystko ok.
Byliśmy dziś na kontrolnym USG główki - komory boczne dalej asymetryczne i jedna nadal trochę ponad normę, ale na szczęście się nie zwiększa. Lekarz stwierdził, że teraz to już trzeba urodzić i reszta w rękach pediatrów...
W ogóle czekałam 2 godziny na USG mimo że byłam druga, bo co chwilę w kolejkę wbijał się jakiś lekarz z pacjentką ze szpitala "na bardzo pilne i szybkie badanie" - a panie w ciąży, zarejestrowane, mogą sobie poczekać, bo nic im się nie dzieje. Grr...
Zrobili mi też niespodziewanie półgodzinne KTG. Nie znam się, ale chyba wszystko w normie. Franek na początek się zbuntował i generował same szumy, bo podbijał do góry te dyski, które się przykłada do brzucha. A potem olał nas i poszedł spać. Po 20 minutach próbowałyśmy go z położną obudzić, żeby był zapis też jak się rusza. Zeszło nam 10 minut i łaskawie ruszył nóżką, a potem znowu zasnął. Cwaniaczek jeden...
***
Jakoś tak mi humor zrzedł. Myślałam, że lekarz powie, że jest super, żeby się niczym nie przejmować. A on z tym pediatrą wyskoczył i kontrolami. To ja już nie wiem, czy jest dobrze, czy źle...
Byliśmy dziś na kontrolnym USG główki - komory boczne dalej asymetryczne i jedna nadal trochę ponad normę, ale na szczęście się nie zwiększa. Lekarz stwierdził, że teraz to już trzeba urodzić i reszta w rękach pediatrów...
W ogóle czekałam 2 godziny na USG mimo że byłam druga, bo co chwilę w kolejkę wbijał się jakiś lekarz z pacjentką ze szpitala "na bardzo pilne i szybkie badanie" - a panie w ciąży, zarejestrowane, mogą sobie poczekać, bo nic im się nie dzieje. Grr...
Zrobili mi też niespodziewanie półgodzinne KTG. Nie znam się, ale chyba wszystko w normie. Franek na początek się zbuntował i generował same szumy, bo podbijał do góry te dyski, które się przykłada do brzucha. A potem olał nas i poszedł spać. Po 20 minutach próbowałyśmy go z położną obudzić, żeby był zapis też jak się rusza. Zeszło nam 10 minut i łaskawie ruszył nóżką, a potem znowu zasnął. Cwaniaczek jeden...
***
Jakoś tak mi humor zrzedł. Myślałam, że lekarz powie, że jest super, żeby się niczym nie przejmować. A on z tym pediatrą wyskoczył i kontrolami. To ja już nie wiem, czy jest dobrze, czy źle...
gufi
Październikowa Mama'06 Fan(ka)
ewa - bedzie dobrze!!!
co do zyczen porodowych - najlepiej, zeby sie zaczelo nad ranem, zebysmy zdazyli mala odstawic do przedszkola albo do mojej mamy. w nocy bedzie nerwowa ...
co do zyczen porodowych - najlepiej, zeby sie zaczelo nad ranem, zebysmy zdazyli mala odstawic do przedszkola albo do mojej mamy. w nocy bedzie nerwowa ...
U
użytkowniczka r
Gość
Mamolka ja niby plany mam ale jak będzie wyjdzie w praniu...Bo ze szwagierka sie pokłóciłam i nie wiem co z Lolkiem..Pewnie do sąsiadki z prożba pójde i bede wzywała babcie na ratunek...Powiedziałam jej cos w zaufaniu i nie dośc, że cała rodzina wiedziała to jeszcze opr zebrałam od męza...
W zaufaniu to możesz powiedzieć nam,my nikomu nie powiemy hehehehhe
sarka
trójkowa mama
- Dołączył(a)
- 8 Marzec 2005
- Postów
- 4 041
ewa - bedzie dobrze!!!
co do zyczen porodowych - najlepiej, zeby sie zaczelo nad ranem, zebysmy zdazyli mala odstawic do przedszkola albo do mojej mamy. w nocy bedzie nerwowa ...
o właśnie, dokładnie. Dla nas noc też problemowa bo co mam wiktora zrywać w środku nocy i wieźć do rodziców czy do siostry, najlepiej jakby ktoś na telefon przyjechał w takim wypadku do nas.... hmmm:/
A rano to byłoby ok, śniadanko kąpiel, zawieżź do przedszkola ...hehe no jak w bajce;ppp niestety porodu się nie przewidzi ani nie zaplanuje (poza wyjątkami oczywiście)
ewa Ty się na zapas nie zamartwiaj, będzie wszystko dobrze, norma to norma więc jest ok!!!
mamolka wow no to piękny postęp, skoro już takie rowarcie! dopakowuj torbe kobieto hehe!!!
Rozwarcie 4 cm, "wszystko" gotowe do porodu... Młody ułożony pośladkowo więc nie będzie czasu na golenie nóg jak się zacznie, dlatego od razu skończyłam pakowanie torby. Teraz tylko czekać aż popłynie... A jak nie popłynie do 30 listopada to cc i koniec nerwówki 
Wiolcia_6
Grudniówka 2010 :)
O rany! Hejcz teraz mnie rozbroiłaś
Już 4 cm?? Właściwie to można pozazdrościć tak dużego rozwarcia bez bóli;-) Dobrze by było, żeby jeszcze sobie posiedział ale skoro mu tak śpieszno to czekamy na Igorka ;-)
Chyba wykrakałam z tym 15 bo wszystkie dzieciaczki pchają się na świat;-)

Chyba wykrakałam z tym 15 bo wszystkie dzieciaczki pchają się na świat;-)
reklama
A mnie to przeraża... czeka mnie cc i boję się, żeby zdążyć. Mój pierwszy poród to był ekspres bez odejścia wód, więc się obawiam czy tym razem się w porę zorientuję czy będzie za późno i będę musiała małego pośladkowca urodzić dołem 
Igor waży 2700 więc chyba nie będzie gigantem, co?
Igor waży 2700 więc chyba nie będzie gigantem, co?
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 19
- Wyświetleń
- 986
Podziel się: