reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u lekarza co nowego slychac

Dziewczyny, wpadłam się pochwalić :-)
Dzisiaj byłam na pierwszym USG. Bąbelek ma 16mm, pomachał do mnie łapką :-) i słyszałam jego serduszko - najpiękniejszy dźwięk na świecie!!! :-) :-)
Normalnie popłakałam się ze szczęścia :-)

Wg USG jest młodszy o 2 dni, ale to by się zgadzało z moją owulką...

Na następne USG idę koniecznie z moim P. :-)
 
reklama
Dzięki, Mysza :-)

Zdjęcia oczywiście wkleję, ale najpierw muszę wrócić do domu z pracy...
Jak Wy je wstawiacie? Robicie zdjęcia aparatem, czy skanujecie?...
 
Ja robię zdjęcie telefonem, wrzucam na komp i dołączam. Tak mi jest najszybciej. I jakościowo też chyba może być.

Kobietki czy lekarz zlecił Wam jakieś badania ?

Bo ja zauważyłam że co miesiąc mój dr będzie wymagał :
mocz, morfologa, białko w surowicy krwi, glukoza, K
Na wczorajszą wizytę też miałam zrobić te badania, wyszły super i na kolejną też poprosił o to samo.

Robiłam jeszcze badania TPHA, wirus zapalenia wątroby typu B i C oraz HIV, ale te powiedział mi że będą dopiero do szpitala potrzebne ale można je zrobić od razu.
 
Ja miałam narazie tylko jedna wizyte w której sie dowiedziałam że jestem w ciązy :) Moja pani doktor powiedziała mi ze co miesiac bede miala robione badania moczu i krwi i USG. W środe mam 2 wizyte na której dami skierowanie wlasnie na badania krwi i moczu a USG mam 27 :) I tak co miesiac:)
 
Zastanawiam się czy powtórzyć badanie toxo...poprzednie wyszły ok, nie chorowałam, ale mam kota który co prawda nie wychodzi nigdzie na dwór, ale sama nie wiem.
 
Ja też mam 2 koty w domu co prawda też nie wychodzą nigdzie ale słyszałam ze nie powinno się mieć kotów w czasie ciązy i już sama nie wiem. W środe porozmawiam z moją panią doktór. Więc jak coś Mysza84 dam znać :)
 
Mój nie wychodzi, zaszczepiłam go na paskudztwa coby ich do domu nie przyniósł...i omijam kuwetę bo to ona jest podobno najgorsza.
 
Mi na pierwszej wizycie ginekolog zlecił dużo badań: mocz ogólny, morfologie ogólną, TSH, glukozę, żelazo, choroby weneryczne, różyczkę, cytomegalię, toxo, HIV, żółtaczkę, tyle pamiętam:-)

Jeżeli chodzi o toxo, w zasadzie całe życie mieszkam z kotami i nigdy nie chorowałam. Dziewczyny, kot nie jest zagrożeniem w ciąży, nawet podwórkowiec. Zagrożeniem są tylko kocie odchody. Przepraszam za dosłowność ale nie świeże tylko takie, które poleżą kilka godzin. Do tego, żeby się zarazić musiałybyśmy je zjeść.
Sama sprzątam codziennie kocią kuwetę, używam żwirku silikonowego i łopatką wybieram co trzeba. Oczywicie myję potem ręce. Jedyne czego nie robię, to gruntowanej wymiany żwirku i mycia kuwety.
Dużo większym zagrożeniem jest surowe mięso i owoce. Zwracajcie dużą uwagę na to, co i jak dajecie kotu jeść. Mój je surowe mięsko ale najpierw je przelewam wrzątkiem. Kroję na szklanej desce, którą łatwo umyć, od razu po krojeniu myję deskę, nóż i ręce i jak kot zje od razu myję kocią miskę.
Każdy owoc przed zjedzeniem myję i wycieram.
 
reklama
Uff no tokamień spadł mi z serca. Dziekuje Inez79 za te informacje :) Ja wogole kotami się nie zajmuje wieć mam tylko znimi styczność jak do mnie przyjdziektores sie polasic:) Co do owoców to ja też zawsze dokladnie myje i wycieram przed zjedzeniem :)
 
Do góry