reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

wiecie co? a ja tak sobie myślę że rzeczywiście chyba czekać w domku jak się zacznie nie będę w stanie, bo będę chciała po prostu coś zrobić i nie dam rady usiedzieć. plan mam taki że jak zaczną mnie brać pierwsze skurcze to wezmę kąpiel, poproszę M żeby mnie ogolił i jeśli nie przejdzie to pognam do szpitala. Zresztą jak znam M to jeszcze będzie mnie poganiał bo on straszny panikarz jest i jak tylko mnie brzuch zaczyna boleć to chce do szpitala jechać:-D:-D:-D. więc zasadniczo się nie zgadzam z abwgdzl z tym wielogodzinnym czekaniem, (zresztą ja akurat czytałam że trzeba czekać godzinę i jeśli skurcze są co 5-7 minut i nie przechodzą jechać do szpitala) ale z drugiej strony podziwiam faceta, który tak bardzo jest zainteresowany porodem, czyta na ten temat i w ogóle wie np.co to jest pierwsza faza:-). Mój M najwyżej słucha tego co ja mu mówię, czyli tego co sama przeczytałam w książce, necie czy na forum od doświadczonych mam. Nie mówię że to zlewa bo jak mu coś mówię to bardzo zainteresowany jest ale żeby sam czegoś poszukał to już nie. I w sumie zazdroszcze troszkę żonie abwgdzl, że on aż tak się interesuje. Chociaż z drugiej strony, gdyby mój M tyle czytał i miał inne zdanie na te tematy i próbowałby mnie przekonywać to bym go chyba rozszarpała:-D:-D. Bo rzeczywiście na każdy temat nawet w naukowej książce czy prasie jest 10 różnych opinii i każda z nas będzie musiała robić po swojemu i którąś z nich uznać za słuszną, a inne odrzucić a pewnie i tak połowę z tego zweryfikuje życie. Niemniej, niewielu jest facetów którzy tak się interesują.
 
reklama
ech, poczytałam te ostatnie zbyt gorące dyskusje i aż mi się odechciało na forum zaglądać.. za dużo szalejących hormonów.. za mało szacunku do odmiennych poglądów i swobody wypowiedzi, a argumenty, że skoro kolega macicy nie ma to powinien zamilknąć na wieki w tak kobiecym temacie wydają mi się zbyt ksenofobiczne lekko mówiąc..
 
Szczerze piszac na mnie dyskusja z Panem abwgdzl nie wywarla zadnego wrazenia i napewno nie zdenerwowala;-)Jest to dziwne bo ostatnio prawie wszystko mnie wkurza;-):-) Ma chlopak ochote sie wypowiedziec - prosze bardzo,a jesli jego posty sa drazniace to je omijajcie;-)
Slonka i tak mamy dosc stresu zeby jeszcze sie "nakrecac":tak::-)
 
Mnie z tego wszystkiego wkurzyło to, ze facet od dłuższego czasu nie udziela sie na forum..nagle wkracza i w geście triumfu wygłasza w sposób jakże mentorski co mysli o porodzie..a wystarczyło powiedzieć: moja zona urodziła (z tego co pisał wywnioskowałam, że tak właśnie było) u nas sprawdził sie taki a taki model..i byłoby po sprawie..
i wierz mi abwgdzl usłyszalbyś tu gratulacje a nie - zrozumiałą dla mnie - złosć czy wnerw dziewczyn..

także gratulacje z okazji narodzin dzidziusia :tak:

a tak a propos..w moim szpitalu..wręcz zachęcają do tego, żeby przynieść sobie cos energetycznego..na poród..czekolada..batonik..landrynki..i koniecznie cos do papu dla męża..

kinguś..trzymam mocno kciuki
 
Ostatnia edycja:
Sylvietta masz rację, tylko mysle, że dziewczynki wkurzyły się na forme a nie treść wypowiedzi...

z resztą mnie samą powalił na łopatki tekst pana "...ja już jeden poród przeżyłem..." i te godziny podane z taką dokładnością:szok:...a gdzie w tym wszystkim jest instynkt?

Coruja to ubij dziada;-)
 
A ja dziś byłam u lekarza i dostałam skierowanie do szpitala na 30 września, mam sie stawić w środę rano :) No chyba żebym sie pospieszyła i mnie wzięło wcześniej;))
 
Sylvietto mnie kolega nie wkurzył, mnie naprawdę rozbawił.
Na dodatek ksenofobem się nie czuje - trudno jednak zgodzić się z tym, że mężczyzna wie jak naprawdę wyglada poród z punktu widzenia kobiety i jej odczuć. Nigdy tego nie przeżył w pełni jak ona i nie będzie mu to dane (najpewniej). Kazdy mąż może jedynie opisać swoje wrażenia i wnioski po porodzie partnerki, opierając się ewentualnie na jej odczuciach - ale to zawsze jedynie subiektywny opis... a odczuć tyle ile rodzących...
czy to nazywasz ksenofobią?
porównam raz jeszcze - dla mnie zabrzmiało to tak - jakbym jako kobieta tonem znawcy opowiadała jak wygląda ból przy przeroście gruczołu krokowego.

btw - o tym jak każdy poród jest inny świadczy choćby fakt, że mnie najlepiej rodziło się na leżąco.. w fundacji rodzić po ludzku złapali by się za głowę :-)
 
Cyniczna badania wyszły mi w normie - niskiej ale zawsze ;-) i teraz nie wiem czy one wyszły czy nie wyszły skoro nie byłam na czczo:eek::sorry::sorry:

Co do zwolenników fundacji 'Rodzić po ludzku' - dla nich zawsze szpital będzie be...

Oczywiście nikt tu nikomu nie zabiera jego praw do wyrażenia własnego zdania i wolnego słowa... Ale też nikt nie lubi, kiedy mu się wmawia że nie wie czego chce i nie wie kiedy się będzie czuł komfortowo i bezpiecznie. W tej kwestii nie ma jedynej prawdy, którą nam tu próbowano wmówić...
 
reklama
Nie zaglądałam cały dzień a tu taka gorąca dyskusja.
Przeczytałam wzystkie wywody Abwgdzl i wiecie co - ton wypowiedzi tego człowieka jest o niebo za wysoki.Owszem, wiedza jest imponująca, nawet jeśli się z nią nie zgadzamy,ale na litość Boską jeśli ktoś mi wylicza ile mam czekać w domu, ile mogę zjeść itd i robi to w taki sposób, a na koniec stwierdza, że dziwi się,że na forum szukamy informacji... no to jest co najmniej dziwne... Abwgdzl - dokładnie tak jak napisała Shenkoka - jakbyś nam napisał,że Twoja żona urodziła, że było tak i tak i jesteście zadowoleni itd to inna rozmowa. A tak zostałeś przez większość /nie przez wszystkie/odebrany jako gość,który zjadł wszystkie rozumy bo "jeden poród już przeżył" ... powalające zdanie... Zapewne w nas buzują już hormony,ale jakbyś tutaj z nami dłużej dyskutował na różne tematy, a nie wygłaszał swoich teorii,to może zrozumiałbyś po co jest to forum. Aha i jeszcze jedno - czy Twoja żona nie była również pierworódką? A na kilka dni, tydzień czy miesiąc przed porodem na prawdę i tak mamy w sobie wiele różnych myśli i obaw więc wybacz, ale nie dziwię się,że poleciały takie gromy...

Aha - zazdroszczę Gemelo, że burza hormonów już Cię opuszcza :-) i ten spokój z Ciebie bijący - na prawdę ja też już tak chcę :-) :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry