Dziewczyny spokój. Każdy ma prawo do swoich przekonań i ich wygłaszania. Nawet facet ;-)Zresztą to dobrze, że ma tą wiedzę (nawet taką, z którą się nie zgadzacie/zgadzamy), bo to tylko oznacza, że się interesuje stanem swojej żony i swoim potomkiem. I zresztą chwała mu za to. Poza tym, nie może być tak, że we wszystkim się wszyscy zgadzają, bo po co wtedy rozmawiać ze sobą?
reklama
pszczółka maja
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Luty 2009
- Postów
- 817
Gamelo mnie wkurzył mentorski ton wypowiedzi, a nie sam fakt wypowiadania innego zdania
asienka_r
mama Ani i Gabrysi
Gamelo mnie wkurzył mentorski ton wypowiedzi, a nie sam fakt wypowiadania innego zdania
Dokładnie:-)
cyniczna
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2008
- Postów
- 2 488
Dokładnie, ekspert się znalazł, w dziedzinie bynajmniej mu nie przypisanej.Gamelo mnie wkurzył mentorski ton wypowiedzi, a nie sam fakt wypowiadania innego zdania
Ale wiecie co jest najlepsze? Gdybyście były już po, to byście olały ciepłym moczem ton wypowiedzi i się nie wkurzały hihi. Wybaczcie. Mnie trochę ta "dyskusja" rozbawiła, ale to pewnie dlatego, że jestem już prawie 3 tygodnie po i mi hormony troszkę się uspokoiły. Prawda jest taka, że każda zrobi tak jak jej intuicja podpowiada. I tak zapomnicie wszelkich "nauk" jak Wam odejdą wody, jak skurcze będą takie, że będziecie prawie rzygały z bólu. Wtedy nawet nauczone oddychania na SzR się zapomina. Robi się wszystko machinalnie. Leci się na łeb na szyję do szpitala bo "to już" i nieważne czy się poleży jeszcze kilka minut czy kilkadziesiąt godzin na porodówce, bo chce się być bezpieczną. A gdzie się można czuć bardziej bezpieczną, jak nie w szpitalu?
A gdzie się można czuć bardziej bezpieczną, jak nie w szpitalu?
W domu. :-)
Poród domowy to super sprawa, ale tutaj znowu wracamy do fizjologii i pewnych obostrzeń w tym temacie.
Nie bardzo rozumiem o co się tak wściekacie, z tego co widzę zdecydowana większość z Was to pierwiastki, więc tak naprawdę nie posiadacie żadnego doświadczenia jeśli chodzi o poród, za to udzielacie sobie wzajemnych rad na podstawie zasłyszanych opinii. To nie prowadzi nigdy do niczego dobrego.
Ja Wam przedstawiłem wiedzę, która mi się przydała i pomogła nam przy porodzie. Nie musicie z niej korzystać i nawet tego nie oczekuję, nie rozumiem kobiet, które wiedzę czerpią z takich miejsc jak to forum. Nie oznacza to, że nie mogę napisać tego co myślę, każda z Was może to na własny sposób ocenić i zdecydować czy te informacje mają jakikolwiek dla nich sens i jeśli tak to może zapytać o to swoją położną czy lekarkę, tym samym zwiększając swoją świadomość w temacie porodu.
Pozdrawiam,
K
W domu. :-)
Poród domowy to super sprawa, ale tutaj znowu wracamy do fizjologii i pewnych obostrzeń w tym temacie.
Pozdrawiam,
K
Oj wierz mi, jest niewiele kobiet na tym świecie, które się bezpiecznie czują w domu w trakcie porodu. Większość woli być wtedy w szpitalu. Największym stresem jest wtedy: a co jeśli z Maluszkiem będzie coś nie tak? A co jeśli jest owinięty pępowiną? Albo utknął w kanale rodnym? Takie w większości są myśli rodzącej kobiety. Na przemian z "niech to już się skończy bo zaraz umrę z tych bóli" ;-)To, co się deklaruje przed porodem zazwyczaj ma się nijak do tego co jest w trakcie. Oczywiście, nie mówię, że zawsze tak jest, ale zazwyczaj
W domu. :-)
Poród domowy to super sprawa, ale tutaj znowu wracamy do fizjologii i pewnych obostrzeń w tym temacie.
Nie bardzo rozumiem o co się tak wściekacie, z tego co widzę zdecydowana większość z Was to pierwiastki, więc tak naprawdę nie posiadacie żadnego doświadczenia jeśli chodzi o poród, za to udzielacie sobie wzajemnych rad na podstawie zasłyszanych opinii. To nie prowadzi nigdy do niczego dobrego.
Ja Wam przedstawiłem wiedzę, która mi się przydała i pomogła nam przy porodzie. Nie musicie z niej korzystać i nawet tego nie oczekuję, nie rozumiem kobiet, które wiedzę czerpią z takich miejsc jak to forum. Nie oznacza to, że nie mogę napisać tego co myślę, każda z Was może to na własny sposób ocenić i zdecydować czy te informacje mają jakikolwiek dla nich sens i jeśli tak to może zapytać o to swoją położną czy lekarkę, tym samym zwiększając swoją świadomość w temacie porodu.
Pozdrawiam,
K
Za przeproszeniem,mój drogi,nie jestem pierwiastka zatem doswiadczenie pewne posiadam,mimo to z ciekawością czytam co piesza te"pierwiastki nieposiadające doswiadczenia"!Po pierwsze dlatego,ze każda ciąża,każdy poród sa inne.Po drugie dzieki forum dowiedziałam sie np o bad.na paciorkowca,więc nawet od pierworódek można sie czegoś dowiedziećPo za tym chodzi tu o cos czego ty najwyrazniej nie jestes w stanie zrozumieć-O empatię o wspólczucie o mozliwość po prostu wyżalenia sie
reklama
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 227 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: